Strona 1 z 23

[WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, już w DS! :)

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 12:15
przez Agness78
03/09/2010 - Ryś jest już po operacji łapki. Teraz czekamy na to co bedzie dalej. Kotek
po ciężkich przejściach :( przywykł do opatrunku na nóżce. Teraz musi być bardzo cierpliwy, żeby łapka ładnie się wygoiła :ok: :ok: :ok: :ok:

27/08/2010
Kotek jest po diagnostyce łapki u dr Bieżyńskiego. Niestety kotek ma zerwane wiązadło krzyzowe co wymaga operacji chirurgicznej - inaczej kotek bedzie kaleką do końca życia :cry: :cry: :cry:
Koszt operacji 500 zł :( Póki co nie jesteśmy w stanie uzbierać takich środków
BARDZO PROSIMY O WSPARCIE!!!

Rozliczenie wątku:
Wpłaty: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
* 100 zł od Wrocławskiej Kociej Skarbonki
* 50 zł od Pani Ewy z Wałbrzycha
* 50 zł od forumowej Turkawki
* 50 zł od forumowicza miau - czekamy na ujawnienie się 8)
* 20 zł od forumowicza miau - czekamy na ujawnienie się 8)
* 260 zł od dobrych duszyczek z mojej pracy z po za forum :1luvu:
* 40 zł od koleżanek Jaguśki z po za forum :1luvu:
* 17 zł z bazarku PAKO , wpłata od ESKI
RAZEM = 587 zł :ok:

Wydatki:
* 30 zł konsultacja u weterynarza
* 40 zł wizyta u weterynarza 03-09-2010
RAZEM = 70 zł

SALDO = 517 zł
Do uzbierania = 0 zł ( na operację łapki ) :ok: :ok: :ok:

* dodatkowe koszty związane z dalszą diagnostyką i rehabilitacją nie znane.
w razie potrzeby będziemy informować i prosić o wsparcie :oops:

****************************************************************************
Dzisiaj w okolicy pl. Orląt Lwowskich, znalazła ślicznego, lgnącego do ludzi kocurka.
Kotek nie stawał na lewą łapkę i bardzo płakał. Nie zastanawiała się długo i zgarnęłam go z ulicy i do weta :oops:
Bałam się że kotka potrącił samochód i może ma jeszcze jakieś inne obrażenia :(

Jesteśmy po wizycie u weta. Łapka nie jest złamana, najprawdopodobniej zwichnięta lub stłuczona.
Nie robiliśmy RTG bo kotek dał się wymacać i nic przy dokładnym uciskaniu go nie bolało.
Trzeba obserwować. Podjadę jeszcze dziś wieczorem do Pani dr specjalizującej się w ortopedii - na wszelki wypadek.
Kocurek jest w dobrym stanie, uszy czyste, nie miał pcheł, został tylko odrobaczony i obcięliśmy wyhodowane pazury 8O
Kotek ma około 1 roku max 1,5, jest wykastrowany.

Kotek błąkał się w tych okolicach prawdopodobnie od kilku dni :cry: ktoś go dokarmiał....
Widać że ma przybrudzone futerko i jest długi ale dość wychudzony :(

Jest niesamowitym miziakiem,
włącza motorek od razu jak zaczyna się go głaskać, ociera się non stop :1luvu:
Widać że był domowym kotkiem i jest bardzo stęskniony człowieka, podchodził do ludzi bez problemu :cry:
Albo wypadł komuś z okna, albo został porzucony przed wyjazdem na wakacje :evil: :evil: :evil:
Cud, że w centrum miasta jeszcze nie zabił go samochód :(

PILNIE SZUKAM dla rudego DT!!!!

Niestety nie mogę go zatrzymać, chwilowo umieściłam go w malutkiej łazience, ale to jest rozwiązanie bardzo awaryjne :cry: :cry: :cry:

Taki cudowny kotek znajdzie szybko DS :1luvu: Mogę pomóc w ogłaszaniu kotka ale muszę znaleźć inny DT :oops:

RudyiSrebrnyKot pisze:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=116169][img]http://tnij.org/rudix[/img][/url]



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: [WRO] Rudy kocurek znaleziony w centrum WRO - PILNIE DT/DS!

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 12:20
przez mawin
podnoszę pilne!!!!!

Re: [WRO] Rudy kocurek znaleziony w centrum WRO - PILNIE DT/DS!

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 12:48
przez Agness78
Rudy w górę :!: DT pilnie poszukiwany :!:

Re: [WRO] Rudy kocurek znaleziony w centrum WRO - PILNIE DT/DS!

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 14:40
przez Kruszyna
:!: :!: :!:

Re: [WRO] Rudy kocurek znaleziony w centrum WRO - PILNIE DT/DS!

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 15:06
przez Luspa
Piękna marchewa :1luvu: A nie zgubił się nikomu?

Re: [WRO] Rudy kocurek znaleziony w centrum WRO - PILNIE DT/DS!

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 15:15
przez mawin
podobno błąkał się już kilka dobrych dni, więc jakby go ktoś chciał znaleźć to raczej nie miałby problemu.

Re: [WRO] Rudy kocurek znaleziony w centrum WRO - PILNIE DT/DS!

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 15:28
przez Agness78
mawin pisze:podobno błąkał się już kilka dobrych dni, więc jakby go ktoś chciał znaleźć to raczej nie miałby problemu.


też tak myślę :evil: :evil: :evil:
będę obserwowała ogłoszenia w GW i internecie ale bardzo wątpię ze ktoś go szuka :(

Re: [WRO] Rudy kocurek znaleziony w centrum WRO - PILNIE DT/DS!

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 16:41
przez Ivcia
Straszny wysyp rudych ostatnio :?

Re: [WRO] Rudy kocurek znaleziony w centrum WRO - PILNIE DT/DS!

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 17:29
przez bulba
Piękny jest :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: [WRO] Rudy kocurek znaleziony w centrum WRO - PILNIE DT/DS!

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 20:13
przez Agness78
Kotek pojechał do DT do Jaguśki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Której jestem ogromnie wdzięczna :1luvu:

Niuniuś jest niesamowity, straszny z niego miziak - poprostu szok 8O 8O 8O
cały czas chciałby być miziany a jak nie to nachalnie włazi na kolana :mrgreen:
Ładnie dziś zjadł połowę puszeczki mokrego i troszkę suchej karmy.
Było też piękne siuuuu w kuwetce :ok: :ok: :ok:

Jaguśka, czekamy na wiadomości jak kocio zaklimatyzował się u Ciebie
no i prosimy o jakieś foty :ok: :mrgreen:

Ja cały czas myślę czy już szukać mu nowego domu, czy jeszcze poczekać z kilka dni czy nikt się nie zgłosi
albo nie będzie rudzielca szukał :oops: :oops: :oops:

Re: [WRO] Rudy kocurek znaleziony w centrum WRO - PILNIE DT/DS!

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 21:59
przez bulba
Agness78 pisze:Ja cały czas myślę czy już szukać mu nowego domu, czy jeszcze poczekać z kilka dni czy nikt się nie zgłosi
albo nie będzie rudzielca szukał :oops: :oops: :oops:

Ja bym mu już szukała nowego domku stałego, ale to jest tylko i wyłącznie moje zdanie. A kocio jest przecudny i kochany i gdybym tylko mogła, wzięłabym go natychmiast.

Re: [WRO] Rudy znaleziony w centrum WRO - w DT u Jaguśki :)

PostNapisane: Pon sie 23, 2010 23:57
przez smarti
cudny jest :1luvu: :1luvu:

Re: [WRO] Rudy znaleziony w centrum WRO - w DT u Jaguśki :)

PostNapisane: Wto sie 24, 2010 8:24
przez jaguśka
Relacja. Bez fot, bo już wczoraj nie chciałam go stresować. Tż go nazwał. Niech mu będzie. U nas jest jako Ryś.

1. Transporterki są be, rączki i kolana - cacy. Opuścił transporterek jeszcze w samochodzie, wyślizgując się po miziającej ręce. Chudy jest, kłopotu z tym nie miał. Ręka się nie bardzo broniła... (Ja mówiłam żeby nie wychodził, ręka wiedziała lepiej, że kocio do mizianek fajny i chudziutki taaaki! to żal trzymać w schowku. Własna ręka mnie zdradziła 8O ) W transporterku popłakiwał, po wyjściu zagnieździł się na kolankach i już ok. Nawet tiry mu niestraszne. Patrzył na wszystko z ciekawością maluszka. Światła migające bardzo ciekawe były. Hałasy mniej, ale znosił dzielnie. Na kolankach wszystko jest mniej groźne :lol: .
2. Do transporterka w samochodzie już nie było tak łatwo. "Gdzie, kurde, znowu tam. Nie ciem." Ale wlazłem, bo grzeczny jestem. A w transporterku pokazałem jak śpiewam! O tak! Głośno umiem!
3. Pokoik wygospodarowany, Rysiu zwiedził, spoglądając na człowieki, czy na pewno są. Człowieki grzecznie siedziały i nachalnie patrzyły, czy wszystko ok. Chyba ok., bo kuweta zaliczona (najpierw się w niej położył, człowieki konsternacja - jest transporterek, leżanka, kocyk, fotel, a Ryś się w kuwecie układa, no to Ryś nie robi problemu - zapach zostawiony idzie dalej, potem skorzystał normalnie). (Kupka spora, twarda, czarna tylko strasznie.)
4. Ryś chodzi słaniają się na jedną stronę. Mam wrażenie, że to dwie łapki jednostronnie. I przednia i tylna. Lewa strona ciała. Uderzony? Spadł niefortunnie?
5. Ryś ma zniszczone wąsy i brwi - jakby połamane - bił się? Nie znam się.
6. Ryś kocha człowieki. Bardzo. Tż oddał mu swoje kolana na wczoraj. Ryś nie wskoczył. Trzeba było podsadzić. Ale potem kłębuszek i traktor odjechał w krainę snu.
7. Rano zjadł śniadanko. Suchej przez noc nie ruszył. Mokra poszła, marchewa też, ryżyk kuje w ząbki. Omijał starannie. Zadatki na Kopciuszka są.
8. Weszłam, żeby się pożegnać przed wyjściem - namiauczał na mnie, że sam taki został. Tż go podtrzyma na duchu.
9. Warczy na moje koty i inne niezidetyfikowane dźwięki zza drzwi.
10. Tż już wczoraj pytał, czy ma jechać po komplet misek i kolejną krytą kuwetę :twisted:

Hmm... na razie na tyle. :)

Re: [WRO] Rudy znaleziony w centrum WRO - w DT u Jaguśki :)

PostNapisane: Wto sie 24, 2010 8:46
przez mawin
Jaguśka relacja super, poprawiłaś mi humor w ten brzydki pochmurny poranek ;-)

Re: [WRO] Rudy znaleziony w centrum WRO - w DT u Jaguśki :)

PostNapisane: Wto sie 24, 2010 9:19
przez Agness78
Jestem po rozmowie z Jaguśką.
Chyba jednak trzeba Rysia skonsultować z ortopedą. Kotek prawdopodobnie nie ma problemu tylko z łapką ale i tylnią nóżką.
Przyczyn może być kilka: albo potrącony i uszkodzenie kręgosłupa, jakiś ucisk nerwów i niedowład jednej strony :? , lub upadek z okna ale wtedy chyba zwykle są urazy przednich łap w stawach :roll: albo taki się urodził...
Choć chęć wskakiwania jest tylko kotek nie daje rady na wyższe kontygnacje... czyli raczej jest to uraz nie od urodzenia :(

Zastanawiam się gdzie z nim się udać.... czy do dr. Biżyńskiego? ale czy ona w swoim prywatnym gabinecie ma też RTG? czy trzeba już ze zdjęciami przyjechać? :roll: Jak ktoś wie to prosze o info....
Musimy ten temat załatwić jeszcze w tym tygodniu. Mam nadzieję że nie jest na urlopie...
Chyba że ktoś może polecic innego dobrego specjalistę :?: