Strona 1 z 1

Biodacyna

PostNapisane: Śro gru 24, 2003 20:58
przez Pinky
Czy ktoś zapuszczał już kotu kropelki zwane biodacyną? To taki lek dla ludzi! Mam pytania:
1) Czy koty mogą je spokojnie zażywać?
2) Na co one właściwie są?
3) Jak często powinny być stosowane?

PostNapisane: Śro gru 24, 2003 21:02
przez Axel
Tak, kot może mieć zakraplane oczy tymi kropelkami.

Re: Biodacyna

PostNapisane: Śro gru 24, 2003 22:04
przez Raddemenes
Pinky pisze:Czy ktoś zapuszczał już kotu kropelki zwane biodacyną? To taki lek dla ludzi! Mam pytania:
1) Czy koty mogą je spokojnie zażywać?
2) Na co one właściwie są?
3) Jak często powinny być stosowane?


TAK!
M. in. takie kropelki zalecają weci dla naszych pociech. Są doskonałe na "nie wielkie" choroby oczu (jest to antybiotyk, ale nie najmocniejszy - raczej stosuje sie je w leczeniu profilaktycznym).
Koty mogą je zażywać, ale napewno musisz to wcześniej skonsultować z wetem (o ile tego nie zrobiłaś).
Krople są przeciw zapalne, na schorzenia oczu (głównie opuchlizna, alergie, wirusowe zapalenia spojówek).
Jak każdy antybiotyk (i jak wyżej już wspomniałem) konsultacja z wetem jest konieczna, nie mniej krople stosuje się 2 razy dziennie.

PostNapisane: Czw gru 25, 2003 11:12
przez Pinky
Nareszcie!!
Udało mi się przekonać rodziców że Kocik (pseudo Miśkov) potrzebuje bardzo pilnego kontaktu z weterynarzem! (nie chcieli pójść bo mówili, że Misiek ma się dobrze) Ale wysępiłam!
PS Czy ktoś z was ma doświadczenie w przekonywaniu rodziców co do 2. kota??

PostNapisane: Czw gru 25, 2003 12:02
przez Axel
Pinky pisze:PS Czy ktoś z was ma doświadczenie w przekonywaniu rodziców co do 2. kota??

Nie mam dwóch kotów :roll: , ale możesz męczyć rodziców, że chcesz drugiego kota, przygarnijmy drugiego kota, itp itd :wink:

PostNapisane: Czw gru 25, 2003 14:29
przez Dominisia
Ja zapuszczealam Ramzesowi Biodacyne do nosa, bo w niej jest substancja czynna zwana amikacyna, ktora dziala na bakterie ze szczepow pseudomonas.Sa dobre, ale po dluzszym(2-3miesiecznym ) podawaniu sie kot uodparnia i przestaja dzialac...jak wszystko.

PostNapisane: Czw gru 25, 2003 15:17
przez Kazia
Jezeli rodziców trudno namowić na leczenie jednego kota, który już jest w domu, to jaki jest sens proszenia o drugiego?

PostNapisane: Czw gru 25, 2003 16:57
przez lorraine
Kazia pisze:Jezeli rodziców trudno namowić na leczenie jednego kota, który już jest w domu, to jaki jest sens proszenia o drugiego?


Bo dwa koty sie duzo lepiej chowaja i sa szczesliwsze?

PostNapisane: Czw gru 25, 2003 22:30
przez kociamatka
Z leczenia ludzi biodacynę powoli już się wycofuje. Badania wykazały iż dłuższe jej stosowanie moze przyczyniac się do podrażnienia nerwu wzrokowego (chyba). W weterynarii natomiast nadal się ją stosuję. Mój wet zalecił mi zakraplanie oczu Pitaszowi po operacji trzeciej powieki, bez konsultacji jednak nie odważyłabym się jej stosować.