Totka ze schronu znalazła dom i juz się w nim panoszy :))))

Spędzaliśmy urlop w okolicach Ostródy. Oczywiście wizyta w schronisku zaliczona. W szpitaliku wpadła mi w oko Totka, totalnie zdołowana, totalnie zniechęcona, nie idąca na żadne leczenie, z podejrzeniem astmy.
Jeżeli tam zostanie, nie przeżyje, nie oszukujmy się.
Pamiętacie Meo, z tego samego schronu? Tutaj jego wątek viewtopic.php?t=68278&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=. Pomoc nadeszła wtedy w ostatniej chwili
A tak wygląda Totka i miejsce, w którym przebywa ...

Ją trzeba stamtąd zabrać, bo nie ma żadnych szans. Ona musi trafić na tymczas jeżeli ma żyć. Jeżeli się zdąży ....
Jeżeli tam zostanie, nie przeżyje, nie oszukujmy się.
Pamiętacie Meo, z tego samego schronu? Tutaj jego wątek viewtopic.php?t=68278&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=. Pomoc nadeszła wtedy w ostatniej chwili
A tak wygląda Totka i miejsce, w którym przebywa ...
Ją trzeba stamtąd zabrać, bo nie ma żadnych szans. Ona musi trafić na tymczas jeżeli ma żyć. Jeżeli się zdąży ....