Po czym poznać, że kot jest mój?

Abstrachując już od stwierdzenia, że kot jest niczyj, jest tylko swój
Chcę przekonać znajomego, że on tak naprawdę nigdy nie miał kota...
ja mam kota = kot mnie kocha.
No więc jak poznać, że kot jest mój?
- podnosi ogon, jak tylko podchodzę
- wystarczy podejść lub dotknąć kota by zaczął mruczeć
- wśród obcych i w obcym miejscu wzrasta mu wskaźnik częstotliwości reagowania na imię
- przychodzi do mnie, jak mi źle i leżę zwinięta na łóżku
- przychodzi do mnie, by pospać ze mną
- zawsze przychodzi na powitanie. No chyba, że śpi, to przychodzi zaspany. Może nie rzuca się na mnie radośnie, ale przychodzi, popatrzy, pomruży ślepka i położy się między butami.
Nic innego nie przychodzi mi do głowy, ale moje mają 5 miesięcy i są moimi pierwszymi kotami. Może Wy możecie podać więcej objawów "posiadania" kota?
ps. Wesołych Świąt wszystkim!!! I dużo mruczenia pod choinkę

Chcę przekonać znajomego, że on tak naprawdę nigdy nie miał kota...
ja mam kota = kot mnie kocha.
No więc jak poznać, że kot jest mój?
- podnosi ogon, jak tylko podchodzę
- wystarczy podejść lub dotknąć kota by zaczął mruczeć
- wśród obcych i w obcym miejscu wzrasta mu wskaźnik częstotliwości reagowania na imię
- przychodzi do mnie, jak mi źle i leżę zwinięta na łóżku
- przychodzi do mnie, by pospać ze mną
- zawsze przychodzi na powitanie. No chyba, że śpi, to przychodzi zaspany. Może nie rzuca się na mnie radośnie, ale przychodzi, popatrzy, pomruży ślepka i położy się między butami.
Nic innego nie przychodzi mi do głowy, ale moje mają 5 miesięcy i są moimi pierwszymi kotami. Może Wy możecie podać więcej objawów "posiadania" kota?

ps. Wesołych Świąt wszystkim!!! I dużo mruczenia pod choinkę
