Kot pokasłuje dziwnie i śmierdzi mu z pyszczka-????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 14, 2010 17:59 Re: Kot pokasłuje dziwnie i śmierdzi mu z pyszczka-????

Mimo, że odrobaczałaś, robaki mogą w niej być, tak było z moimi na początku, zwłaszcza Czarusia, pokasływała, weci myśleli nie wiadomo co, aż zwymiotowała glistę wiekszą chyba od siebie :mrgreen: cztery razy żeśmy małe odrobaczali, aż badania kału pokazały, że koniec :mrgreen:
Zakłaczaniu też przeciwdziała systematycznie podawany whiskasowy odkłaczacz, sa w fioletowych pudełkach w kształcie kociego łebka, Antihairball, kilka bobków dziennie. Moje dałyby się za niego posiekać, tak lubią. Jak kot regularnie robi kupę i nie wymiotuje, to raczej nie jest zakłaczony :)
Brzydki zapach z pyszczka u kotki z dzika przeszłością to najprawdopodobniej ząbki, choć moga być oczywiście gorsze przyczyny
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sie 14, 2010 18:00 Re: Kot pokasłuje dziwnie i śmierdzi mu z pyszczka-????

Też jestem za diagnozą u weta. Opisane objawy mogą oznaczać różne problemy.

daggie pisze: kupa jest codziennie, raz albo dwa razy dziennie, takie maluśkie bobki (Filuch robi większe, ale on... jest jak dwie Mijusie), mama się śmieje, że są jak kozie bobki-to źle?


Nie źle, jeśli zawsze tak było, ale jeśli jest mniej niż zwykle to już warto się kotce przyjrzeć.

Niestety wyczesywanie kota nie zawsze wystarcza, wiele kotów potrzebuje pasty odkłaczajacej albo choćby trawy, którą można podjadać. Szczególnie latem łatwo o zakłaczenie, koty mniej się ruszają, często mniej piją a linieją.

Co do parafiny to podaje się gdy naprawdę trzeba (gdy kot się nie załatwia) i przez krótki czas, po pierwsze może podrażnić okolice odbytu, po drugie ogranicza wchłanianie np. witamin w jelitach, także leków, więc tak całkiem obojętna nie jest.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob sie 14, 2010 19:18 Re: Kot pokasłuje dziwnie i śmierdzi mu z pyszczka-????

Ok, czyli parafina póki co nie.

Wiecie co, chciałam jej dzisiaj obciąć pazurki jak spała mi na kolanach, i z większością nie było problemu - pozwoliła sobie "nacisnąć" łapkę, żeby się wysunęły, ale jeden pazur jest jakiś dziwny, jak naciskam paluszki, to wychodzi, ale jak próbuję obciąć (obcinaczką oczywiście, taką kocią), to Mija się drze i wyje. Próbowałam TEN akurat pazur 3 razy i za każdym razem było darcie pyska. On w ogóle jest jakiś taki brązowawo-pomarańczowy i rozdwojony, a nawet roztrojony i wygląda dziwnie. No i chyba ją boli, skoro akurat tego jednego mi nie dała obciąć (reszta zwyczajna, biała i jednolita - obcinanie bez problemu się udało).

Mamy jeszcze problem z naskórkiem - jeden cycuch tzn. sutek oraz poduszeczka na łapce są takie jakby... zrogowaciałe? Żółte, zaschnięte, a nie różowe. Wet mówił, że to tak, jak u człowieka się robi, bo mu pokazałam, ale jej to nie chce zniknąć, a Filuś tak nigdy nie miał.

Problem kolejny - sierść. Mijeczce BARDZO wyłazi sierść, ale jak się denerwuje, normalnie nie. Czyli jak przyjdzie do mnie na kolana i siedzi i jest jej dobrze, to się nie lini, ale jak ją przed chwilą wkurzyłam (wystraszyłam?) tym dłubaniem przy łapce, to zostawia takie dłuuugie, grubsze i sztywniejsze kłaki. Tak samo u weta - postawiona na tym "stoliczku" od razu obsypała wszystko białym, sztywnym włosiem, a w domu przenoszona na różne wersalki nie zostawia śladów :)

Wszystkie te rzeczy zauważamy stopniowo, bo ciężko na raz, zwłaszcza, że na początku dość niechętnie pozwalała na jakiekolwiek zabiegi wokoło siebie. Teraz powoli się otwiera i już daje obejrzeć swoje kocie ciałko.

O tym, że ma krzywy ogon, już Wam pisałam kiedyś gdzieś, ale wet go obejrzał i powiedział, że jej to nie przeszkadza i niech se będzie taki ;)

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Sob sie 14, 2010 20:32 Re: Kot pokasłuje dziwnie i śmierdzi mu z pyszczka-????

daggie pisze:Problem kolejny - sierść. Mijeczce BARDZO wyłazi sierść, ale jak się denerwuje, normalnie nie. Czyli jak przyjdzie do mnie na kolana i siedzi i jest jej dobrze, to się nie lini, ale jak ją przed chwilą wkurzyłam (wystraszyłam?) tym dłubaniem przy łapce, to zostawia takie dłuuugie, grubsze i sztywniejsze kłaki. Tak samo u weta - postawiona na tym "stoliczku" od razu obsypała wszystko białym, sztywnym włosiem, a w domu przenoszona na różne wersalki nie zostawia śladów :)


To nie choroba, tak niektóre koty reagują na stres.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob sie 14, 2010 22:05 Re: Kot pokasłuje dziwnie i śmierdzi mu z pyszczka-????

Sierścią bym się nie martwiła, moja Kotka na stole u weta zostawiala połowę futra :mrgreen: Natomiast pazurek nadaje się do pokazania u weta, a ten zrogowaciały sutek i poduszeczka też, zdecydowanie, chyba, że źle rozumiem slowo"zrogowaciałe" i to jest tylko trochę bardziej szorstkie. Sprawdziłabym, czy to przypadkiem nie grzybica
A jak wzajemne relacje kotów?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16114
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob sie 14, 2010 22:19 Re: Kot pokasłuje dziwnie i śmierdzi mu z pyszczka-????

Pazurek zostanie pokazany, jak pójdziemy do weta :)
A to "coś" na poduszce i sutku już pokazywałam - trudno mi stwierdzić, czy jest szorstkie, mnie się wręcz wydawało, takie miękkie, skórowate, daje się hmmm... wygiąć? - wet powiedział, że ludziom też się takie coś robi, że to taki nagniotek i że możnaby posmarować maścią z wit. A, ale to najpewniej nic nie da, bo kotka sobie zliże.
Taizu, miło, że pytasz o kotki :D Zapraszam na kotowy wątek o Filusiu-stalkerze, zaraz tam coś dopiszę :)

daggie

 
Posty: 1253
Od: Sob cze 19, 2010 15:16
Lokalizacja: Kraków/Częstochowa

Post » Czw sie 31, 2023 21:14 Re: Kot pokasłuje dziwnie i śmierdzi mu z pyszczka-????

Moj kot od niedawna ma podobne objawy. Ma odruch wymiotny od czasu do czasu i przykry zapach z pyszczka. Chwilami ma słabszy apetyt, poza tym zachowuje się normalnie. Wcześniej zdarzało jej się regularnie wymiotować włosami, od jakiegoś czasu tego nie robi. Robi kupę i siku normalnie. Skąd ten zapach z pyszczka? Czy ktoś miał podobnie? Wizytę u weta mamy dopiero we wtorek i robię rozeznanie w temacie.

Kikimora90

 
Posty: 3
Od: Nie sty 15, 2023 23:33

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 265 gości