Pięknej szylkretowej koteczki, która odchodzi w schronisku...
Tutaj jej wątek:
i kod banerka:
- Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/hw4lb][IMG]http://img121.imageshack.us/img121/2421/kretkaz.jpg[/IMG][/URL]
Następnym kotkiem (od str.59), który bardzo potrzebuje domu
jest PRYMULKA- mała biała kicia z parkingu
została oddana bo pan parkingowy powiedział, ze ma juz jej dosyć..
PRYMULKA jest młodziutka i ma uszkodzona przednią łapkę
na tej łapce nie staje, czasem tylko się nią podpiera,
Prymulka jest koteczkiem nerwowym, pewnie z racji
swojego niespokojnego życia i walki o to życie
jaka musiała toczyć na parkingu,
na którym pewnie jakiś samochód uszkodził łapkę
dlatego
bywa miła i miziasta- ale potrafi nagle syknąć i ugryźć..
może też coś ją boli w teł zniekształconej łapince
Nie toleruje innych kotów, musi być jedynaczką
czy ktoś zechce takiego kotka?
Banerek Prymulinki:
- Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/h743g][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/1149/prymulka.jpg[/IMG][/URL]
ERNEŚCIK już w DT u smarti!!
pierwsze wiadomości (od str. 88):
smarti pisze:jest!!
przyjechały dwa razem oczywiście..
no więc Erni jest strasznie biedny,chudziutki,jeszcze jak była Wilczyca z Satyrem to zjadł!!!kilka kosteczek mięska!!
popił z dwa łyczki wody.
moim zdaniem to on,tak jak moja Mruśka-chce jeść ale coś go w pysiu boli co mu uniemożliwia jedzenie.
Bo on się bardzo interesuje jedzeniem,wącha wszystko co mu podstawię pod pysio i widać że chce jeść bo próbuje ale nie może.ma do wyboru sześć rożnych misek,każda z czym innym-wszystko z zainteresowaniem obwąchuje ale nic nie może zjeśc.zaraz mu buzie wymaziam convem chociaż trochę..
jutro się okaże jak mu do pysia wetka zajrzy..
a w ogóle to wszystko obwąchał poocierał pysiem nabuczał się i to przekochany kić tylko strasznie wychudzony.
Kolejny kot po zmarłym...ERNEST (od strony 71), tego nie robi się kotu,
a jednak
spojrzałam w głąb boksu i zobaczyłam tylko wielkie zielone oczy
nieruchome, przerażone
i wielkie puchate kocie nieszczęście,
przytulony do kosza, struchlały, nie je, nie pije ze strachu się ślini
tylko, czasem kiedy go powolutku głaskać, zamyka oczka i zapomina,
cichutko zaczyna mruczeć..
Dodam jeszcze że ERNEST ma 3 lata, jest kastratem- juz był wykastrowany jak przyszedł
do schroniska,na oko wygląda zdrowo, jeszcze.
Wiem że sforsował- wydrapał dziurę w drzwiach
nie wiem jak to zrobił
i uciekł ze szpitalika,
tak był zdeterminowany
Następnym kotkiem (od str.59), który bardzo potrzebuje domu
jest PRYMULKA- mała biała kicia z parkingu
została oddana bo pan parkingowy powiedział, ze ma juz jej dosyć..
PRYMULKA jest młodziutka i ma uszkodzona przednią łapkę
na tej łapce nie staje, czasem tylko się nią podpiera,
Prymulka jest koteczkiem nerwowym, pewnie z racji
swojego niespokojnego życia i walki o to życie
jaka musiała toczyć na parkingu,
na którym pewnie jakiś samochód uszkodził łapkę
dlatego
bywa miła i miziasta- ale potrafi nagle syknąć i ugryźć..
może też coś ją boli w teł zniekształconej łapince
Nie toleruje innych kotów, musi być jedynaczką
czy ktoś zechce takiego kotka?
Banerek Prymulinki:
- Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/h743g][IMG]http://img801.imageshack.us/img801/1149/prymulka.jpg[/IMG][/URL]
-----------------------------------------------------------------------------------
Duduś od 13.11.10 we wspaniałym DT u joluki
i nazywa się MAKARY
joluka pisze:zapraszamy wszystkich przyjaciół Dudusia/Makarego na jego nowy wątek: viewtopic.php?f=1&t=119990
Bardzo pilnie potrzebny Dom dla Dudusia kota po zmarłej osobie (od str.61)
Duduś, ok 8-10 lat, zdrowy, wielki, zdjęcia tylko takie, bo nie chciałam siłą go wyciągać z pod półki, gdzie siedzi wcisnięty , przerażony, tylko błyszczą te wielkie zielone oczka, Dudus jest w "3"
----
drugi kot- Kubuś po zmarłym
Kubus ok.8-10 lat, kastrat, wielki piękny, na oko zdrowy...jeszcze
siedzi nieruchomo w kuwecie, nie je nie pije, nie rusza się, przerażony..w klatce nr.182
KUBUŚ JUŻ W DT od 6.11.2010
---------------------------------------------------------------------------
LoLa
niestety straciła oba oczka
ale zyskała wymarzony dom
i cudowną rodzinę, walka była długa i bardzo ciężka
ale teraz już będzie tylko dobrze i Lola zaczyna rządzić w swoim magicznym Domku dobre wieści o LoLi od str. 58
LOLA JUŻ (17.09.2010) W SWOIM WŁASNYM DOMU U niebieskawck, SŁABIUTKA!
WALCZY O DRUGIE OCZKO! potrzebne kciuki!
--------------------------------------------------------------------------------
a tak się zaczęło:
To ja teraz bardzo poproszę i zaapeluję (od str.33)
o pomoc dla tej koteczki
to jest Lola
[/quote]
Lola przeszła dzisiaj w lecznicy zabieg usunięcia gałki ocznej
a jeśli do w czwartku nie znajdzie się DOM wróci do schroniska
może zdarzy się cud i do czwartku znajdzie DOM
tutaj opis Loli na stronie schroniska:
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... ty&nr=1344
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
było za późno...Pollyanna odeszła w schronisku
do zobaczenia malutka...
Polyanna- szmaragdowe spojrzenie (od str.26)
Polyanna ma 4 lata i 21 lipca trafiła do schroniska.
Dlaczego koteczkę spotkał taki los, pewnie nigdy się nie dowiemy.
Wiadomo jedno, dla tej wrażliwej istotki to jest prawdziwy dramat.
Cały świat jej się zawalił.
Nie wie co się stało, nie wie gdzie jest, hałas, szum, jest przerażona
Siedzi zakopana pod kołdrą, mimo panującego na kociarni gorąca, i w ogóle stamtąd nie wychodzi. Wyciągnięta biegnie do siatki i usiłuje ją sforsować by uciec z tego przeraźliwego dla niej miejsca.
Tak wrażliwy kot NIE WYTRZYMA DŁUGO W SCHRONISKU.
Stres tak wrażliwe koty zabija.
Bardzo potrzebny jak najszybciej Dom dla tej niezwykłej koteczki.
Polyanna jest łagodna i zupełnie nie agresywna, bez problemu można ją głaskać i nosić na rękach.
Bardzo prosimy o RATUNEK dla Polyanny zanim będzie za późno…
Polyanna jest wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana
tutaj opis Koteczki na stronie schroniska:
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... ty&nr=1340
Niestety Pollyanna coraz gorzej znosi pobyt w schronisku, praktycznie nie wychodzi z pod przykrycia
i 3 dni temu (2.09.10) trafiła do szpitalika:
Duszek686 pisze:Byłam dziś w schronisku, ale nic nie wiem...
Najpierw zdybała mnie jakaś telewizja ,
a potem przez 2 godziny mordował pytaniami pewien Pan z kolegą...
Pan przyszedł ze zdjęciem swojej niedawno zmarłej w wieku 16 lat kotki i z determinacją wzięcia ze schroniska identycznej jak tamta...
Kotka była biało czarna... Prawie taka jak Polyanna...
Przekonywałam pana, namawiałam...ale Poly bardzo chudziutka, pokichiwała, zwymiotowała też przy panu i pan się przestraszył
A Poly wylądowała w szpitaliku...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
OnyX dziś pojechała (5.09.10) do swojego Domu!
Duszek686 pisze:Onyx pojechała
Przyjechała po nia cała ekipa - Pani Monika z męzem i siostrzeńcem
Pani Monika juz w malutkiej zakochana, zanotowała skrzętnie wszystkie medyczne zalecenia i będzie się do nich stosować
Ponieważ Onyx zaczęła jeść - CC zdecydowała, że jej stan pozwoli na to by została wysterylizowana przed wyjazdem do domu - dlatego przełożyliśmy przyjazd pani Moniki z soboty na dziś.
I dobrze się stało, bo kicia miała ropomacicze, częsciowo już rozlane...
Tak więc dziewczyna miała podwójne szczęście
Wielkie dzięki dla Ani CC, która zrobiła zabieg i dzięki temu uratowała kicię
Teraz już będzie tylko coraz lepiej
Pani monika obiecała słać relacje i fotki jak się Onyx troszkę zaaklimatyzuje i podtuczy
ONYX (od str.21)
- przepiękna, niezwykła kotka o umaszczeniu jak kamień szlachetny i oliwkowych oczach
kotka, która pilnie potrzebuje forumowej POMOCY.
Nie je!
Cyt. ze strony schroniskowej:
srebrno - biała koteczka z nr 72. Ma ok 2 lat.
Kicia została przyjęta 8.08. cała zapchlona, z brzydkimi śladami po dawnym poparzeniu na pyszczku...
Pyszczek ładnie się goi i wygląda już znacznie lepiej. Koteczka przebywa w boksie nr3, ale nie czuje się tam najlepiej... Siedzi schowana pod półką, albo za posłankami...
Miła kotunia. Kolejna, która bardzo potrzebuje domu...
Ta przepiękna kotka
to w tej chwili skulona skóra i kości.
Sierść wychodzi garściami.
Kicia na cito potrzebuje troskliwego opiekuna,
który otoczy ją opieką i wyprowadzi z depresji, będzie karmił na siłę...
Wzięta na ręce wtula się całą sobą...
Banerek dla OnyX
- Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/h743g][IMG]http://tiny.pl/h7v6n[/IMG][/URL]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jaśminka od dzisiaj- 29.08.2010 już w swoim domu!
Jaśmina- groszkowo zielone spojrzenie
Jaśmina jest młodziutką 2 letnią panną, która do schroniska trafiła wraz ze swoją koleżanką, również 2 letnią kicią Maliną nr. 223
Dlaczego koteczki spotkał taki los, pewnie nigdy się nie dowiemy.
Obie dziewczynki bardzo były zestresowane na początku, siedziały razem, wtulone w siebie pod kocem i udawały, że ich nie ma...
Ale po jakimś czasie, pierwsza - odważniejsza Malina zaczęła powolutku wychodzić, i szybko znalazła dom, a Jaśmina wyciagnięta z pod kocyka natychmiast zaczynała się wtulać, mięciutka jak szmaciana laleczka. Jaśminka jest koteczką troszkę nieśmiałą, która musi zaufać i poczuć się bezpiecznie, żeby normalnie funkcjonować.
W kochajacym, ciepłym domu- rozkwitnie, w schronisku jest bardzo zagubiona i jest to dla niej wielki strzes. Jaśminka pilnie potrzebuje domu,
bo ten stres dla jej delikatnej psychiki moze być dla niej zabójczy.
Jaśmina jest bardzo łagodna,nie wykazuje cienia agresji, nie przeszkadzaja jej inne koty, do dzieci się przytula...
Jaśmina ma przepiękne jasnogroszkowo zielone oczy i wiecznie zdziwiona buzię niewiniątka...
Jaśmina jest wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana
Jaśmina od 12 maja 2010 przebywa w Łódzkim Schronisku dla Zwierząt przy ul. Marmurowej 4, w boksie nr.1, ma numer 89.
Adopcje w schronisku odbywają się:
wtorek-czwartek godz. 11.00 - 13.00 i 16.00 - 18.00
w soboty i niedziele w godz. 10.00 - 14.00
Banerek dla Jaśminki:
- Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/h743g][IMG]http://img825.imageshack.us/img825/2591/jamin.jpg[/IMG][/URL]
---------------------------------------------------------------------------------
Zosia od wczoraj (16.08.10) w swoim domu
Zosia zwyczajna i niezwykła Koteczka,
która urzekła mnie swym figlarnym szmaragdowym spojrzeniem,
kiedy po raz pierwszy zobaczyłam ją w schronisku , to było 7 lipca
Zosia była wtedy czyściutką, kuleczką pełną nadziei i miłości do całego świata
napisałam wtedy Zosi ogłoszenie:
Piękna biało bura koteczka o przepięknych zielonych oczach. Miła i grzeczna, marzycielka. Zosia ma ok. 2 lat i musiała być kotem domowym.
Jest słodka i bezkonfliktowa. Bardzo lubi głaskanie pod bródką. Przewraca się wtedy na plecki i wywala biały brzuszek do głaskania. Naprawdę bardzo fajna kocica z ukształtowanym charakterem i bez złych doświadczeń.
Zosia jest wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana ma nr 36 i przebywa w boksie nr 3
byłam pewna, że taki cudowny kot szybciutko domek znajdzie, niestety,
to co zobaczyłam wczoraj po prostu mnie załamało,
Zosieńki jest pół, jedno oczko chore, prawie się nie otwiera-
Zosia znika- chociaż nadal wzięta na ręce wtula się
i obejmuje łapkami za szyję, tak z całej siły, tak na zawsze...
Bardzo proszę o ratunek dla Zosi, ona sama już coraz słabiej prosi,
juz tylko słaby płomyczek z tej wielkiej nadziei w zielonych oczkach się tli...