Miau.PL

Zupełnie przypadkowo (zbieg sytuacji i okoliczności) wiem o bardzo trudnej sytuacji.
Jestem za nią częściowo odpowiedzialna.
Jest sobie dziewczyna o dobrych chęciach i intencjach, którą poznałam ja i jeszcze 2 dziewczyny z forum w wyniku interwencji na wileńskim.
Wiedziałam też o kociakach, które szukają mamki - 4 maluchach.
Skojarzyłam fakty i tak ta dziewczyna znalazła im mamkę - kotkę sąsiadów. W międzyczasie znalazła na gumtree inną mamkę z ogłoszenia, bo obawiała się, że tamta kotka ich nie przyjmie.
Za dzień czy dwa okazało się, że matka maluchów z ogłoszenie nie żyje, została rozszarpana przez przy sąsiadów.
Tym sposobem do dziewczyny od której zaczęłam trafiła cała 11 - 4 kociaki z jednego miotu i 7 od zagryzionej kotki.
Kotka, która pełniła rolę mamki, odmówiła współpracy.
Dziewczyna została z 11, jeszcze raz podkreślę 11 osesków ok. 1,5-tygodniowych!!
Myślała, że wraz z współpracą kotki podoła, jednak w obecnej sytuacji nie jest w stanie.
Bardzo proszę wszystkich o pomoc, bo sytuacja jest bardzo trudna.
Potrzebna mamka lub więcej opiekunów, tak żeby wspólnymi siłami odkarmić i odchować maluchy!

bardzo proszę o pomoc, nie chcę zostawić tej dziewczyny samej z tym wszystkim...
mój apel przede wszystkim kieruję do tych, którzy mają teraz wakacje/nie pracują, bo ja nie jestem w stanie zaopiekować się takimi maluchami.

Yyyy, o kurde, ale makabra, może chociaż zawieźć Paulinie jakiegoś Conva czy coś? Kurde, pracuję, nie bardzo to widzę.
W ogóle musimy się zgadać, żeby wysterylizować kotki tej pani.