Strona 1 z 5
Iskierka-odnaleziona po 2 tygodniach :-)

Napisane:
Sob sie 07, 2010 11:41
przez Benita
ZAGINĘŁA KOTKA
W nocy z 05-08-2010 na 06-08-2010 z balkonu na 4 piętrze bloku przy ul. Morawa 93B/21 wyskoczyła kotka.
Może być ranna.
Cechy charakterystyczne: Kotka jest cała czarna poza białym trójkącikiem na piersi.
KOTKA NIE MA OGONA!!!!
Ktokolwiek znajdzie lub zobaczy kotkę proszony jest o kontakt pod numer telefonu
508-087-751
Lub
511-089-298
501-477-474
Szukałam jej przez pół nocy:-(. Nastawiłam sobie budzik na 2.30 i poszłam jej szukać. Przepadła jak kamień w wodę:-(
Wywiesiłam ogłoszenia na całym osiedlu i w sklepach.
Obiecałam dzieciakom po reklamówce łakoci...i na razie nic:-(. Jestem załamana. Wczoraj cały dzień beczałam, ale to też nic nie dało:-(. Modliłam się do Pana Boga żeby się znalazła, ale On też mi nie chce pomóc.
Mam nadzieję, że nic jej nie jest, tylko, że siedzi gdzieś przyczajona w ciągłym szoku.
Mam nadzieję, że jak zgłodnieje to sie pokaże.
Mam nadzieję, że jej organy po upadku są w porzadku i nie umiera gdzieś po cihcutku zaszyta gdzieś w jakiejś szopie.
Nigdy sobie nie wydaruję, że jej nie upilnowałam:-(.
Przepraszam, przepraszam Was wszystkich, którzy oddaliscie mi ją w opiekę z nadzieją, że stworzę jej bezpieczny dom.
Zawiodałam:-(

Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)

Napisane:
Sob sie 07, 2010 12:19
przez andorka
Podaj w poście i w tytule o jakie miasto chodzi
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice,

Napisane:
Sob sie 07, 2010 12:26
przez Benita
Dziekuje, całkiem wyleciało mi z głowy, że powinnam tak zrobić.
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Sob sie 07, 2010 13:14
przez andorka
Tu masz watek jak szukać kota
viewtopic.php?f=1&t=104532&hilit=kleksaCzy balkon nie był zabezpieczony?
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Sob sie 07, 2010 13:29
przez Benita
Dzieki.
Balkon był zabezpieczony siatką, ale tylko na dole.
Iskierka nigdy nie miała tendencji do skakania, nawet na meble mi nie wchodziła taka była grzeczna dziewczynka.
Zawsze na balkonie była tylko i wyłacznie w mojej obecnosci.
Oprócz tego jednego razu.
Było już późno, połozyłam się na chwilkę na wersalce, a mój przyjaciel cos tam jeszcze kombinował w domu.
Prawdopodobnie przez nieuwagę zamknął ja na noc na tym balkonie:-(. W tedy musiała skoczyc, nie wiem czy cos ja przestraszyło czy pokierował nią instynkt łowcy:-(. Nie wiem czy przesiedziała cała noc na balkonie i skoczyła rano, czy może juz wieczorem jej nie było.
Najgorsze jest to, że Iskierka jest dość płochliwa. W poprzednim domku nawet nazywała sie Trusia. Bardzo nie lubiła jak brało się ją na ręcę więc przypuszczam, że nawet jak jakieś dzieci ją znajdą to nie da się złapac:-(.
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Sob sie 07, 2010 14:56
przez Benita
Do góry.
Szukamy Iskierki. Nadal nic.
Dzisiaj bedzie juz druga noc poza domem:-(.
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Sob sie 07, 2010 23:21
przez Benita
Nadal nic:-(. Niedawno wrociłam z wieczornych poszukiwań.
To już druga noc poza domem.
Ile kot może nie jeść?
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Sob sie 07, 2010 23:58
przez MaybeXX
Koty znajdywały się po dłuższym czasie. Nie trać nadziei. Szukaj dalej.
Koty rzadko oddalają się.
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Nie sie 08, 2010 8:49
przez Benita
Wczoraj w nocy znów jej szukałam. Nadal nic .
Najgorsza jest ignorancja ludzi. Naprawdę niewielu z ktorymi rozmawiałam przejęło sie tym, że kot zaginął:-(. Kilku nawet próbowało nas pogonic jak szukalismy po piwnicach:-(.
W jednym z domów na oknie w sieni zobaczyłam kotka, czarnego. Poszłam powoli na górę ale zwiał. Mój kolega, który ze mną szukał mówił, że był bez ogonka, ja ogon widziałam. Kotek zwiał na strych. Siedziałam tam i wołałam po imieniu i kiciowałam. Jutro pójdę na dniu, popytam ludzi czy maja takiego bezdomnego kota. Jeśli nie to może jest szansa, że jest to Iskierka? Ale czy jest mozliwe, że już drugiej nocy siedziała by sobie na parapecie prawie zupełnie się nie bojąc? Iskierka jest dość płochliwa.
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Nie sie 08, 2010 8:49
przez Benita
Mam szczerą nadzieję, że to ona, tam na tym strychu. Tam jest cieplutko i przytulnie, niestety nie da się tam wejść, bo jest zamkniete na kłódkę. Nie chcę się też tam sama szwendać po nocy. Tu gdzie mieszkam jest raczej nie ciekawa okolica.
Iskierka, zawsze gdy troche mniej sie nia interesowałam, przychodziła do mnie i tracała mnie łapką lub noskiem zeby zwrócic na siebie moją uwagę.
Iskierka to również "mówiąca" kotka, która zawsze odpowiada jak się coś do niej powie bezposrednio.
Mam nadzieje, że jeszcze usłyszę ten slodki "głosik", że w końcu zareaguje na moje wołanie.
Najgorsza jest bezsilność. Siedzę na balkonie i patrze...przestrzeń wokół jest ogromna a ona może być wszędzie...(.
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Nie sie 08, 2010 8:56
przez Benita
Na inym forum, u ludzi którzy oddali mi Iskierkę w opiekę, jeden kolega napisał, że Iskierka jest niepełnosprawna bo nie ma ogonka, i że nie pordzi sobie na dworze. Na ile taki kot jest w stanie przeżyć biorąc pod uwagę, że nie ma ogona? Faktem jest, że Iskierka nie potrafi polować:-(.
Jeszcze inny gościu w trakcie rozmowy powiedział, że Iskierka, jak wypadła z 4 pietra i nie ma ogonka to może mieć połamane biodra. Ale czy w tedy ruszyła by się w ogóle z miejsca??.
Boże ja chyba zwariuję, tyle pytań bez odpowiedzi a jej nadal nie ma:-(.
Widzę, że ludzie powoli zrywaja ogłoszenia a przecież powiesiłam je dopiero w piątek rano!! Komu to przeszkadza, że wisi sobie ogłoszenie?? Wiecie czego sie boję?? Że ona tam jest, gdzieś całkiem bliziutko, ale wszyscy mają to w d...

. Przechodzą może obok niej ale nie zwracają na nią uwagi, bo kogo obchodził by jakis zaginiony kot:-(.
W piatek jak rozwieszałam ogłoszenia o jeden facet powiedział mi, że koty to szkodniki i nie ma co żałowac:-(.
Palant jeden:-(.
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Nie sie 08, 2010 9:00
przez andorka
Ogłoszenia trzeba rozwieszać ciągle i ciągle, niestety ludzie tacy są, że je zrywają "a bo tak"
Wczotaj wieczorem odnalazł się kocur, który zaginął 1 maja, też wyskoczył przez okno w bloku. Tak, że Musisz mieć nadzieję i szukcać, szukać...
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Nie sie 08, 2010 11:16
przez Benita
Znów byłam jej szukać. Nadal nic.
Poszłam do domu w którym widziałam kota na parapecie. Pukałam do drzwi, chciałam sie dowiedzieć czy dokarmiają może już jakiegos kota czy może nie, w tedy była by nadzieja, że to Iskierka.
Nikt, nikt mi nie otworzył!! Przecież jest niedziela, ludzie siedzą w domach:-(.
Pójdę jeszcze w porze poobiedniej, poszukam, popytam.
Serce mi pęka, nie wiem co jeszcze moge zrobić.
Co to są te klatki-łapki na koty? o których czytałam na forach? To znaczy mniej wiecej domyslam sie co to jest bo sama nazwa wskazuje ale jak to działa? Gdzie mogę cos takiego dostać?
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Nie sie 08, 2010 12:46
przez Benita
MaybeXX pisze:Koty znajdywały się po dłuższym czasie. Nie trać nadziei. Szukaj dalej.
Koty rzadko oddalają się.
Ale w szoku po upadku mogła pobec jak strzała przed siebie:-(.
Jakie sa szanse, że wróci na miejsce wypadku skoro nigdy nie widziała tego miejsca "od drugiej strony"??
Re: Zaginęła Iskierka (Trusia Skierka)- Katowice Szopienice

Napisane:
Nie sie 08, 2010 15:13
przez Benita
Znowu byłam jej szukać. Rozrzuciłam jedzenie przed każdą komórką. Teraz poszłam sprawdzić. Nie ruszone. jeszcze będę szukałam wieczorem a jutro przed pracą pójdę zobaczyc co z tym jedzeniem. Coraz bardziej ogarniaja mnie wątpliwosci czy ona jest tam gdzie jej szukam:-(.
Niestety jesli chodzi o stryszek to na razie nadzieje zostały rozwiane. Byłam tam, jeden Pan mi go otworzył i pozwolił wejść. Nic, głucho. Dodatkowo okazało się, że kot, którego widziałam na parapecie nalezy do jednej kobitki, która mieszka dokładnie tym domu:-(. Kolejna nadzieja pekła jak mydlana bańka:-(.