Strona 1 z 7

Zaginęła kotka-cudem odnaleziona-Konin!!!

PostNapisane: Czw sie 05, 2010 17:15
przez Gena-G1
Uwaga!!!Zwracam się do wszystkich milośników kotów o pomoc w poszukiwaniach mojej ukochanej koteczki!
Kotka zagięła 22.07.10r w Koninie na Osiedlu Zatorze- uciekła z gabinetu weterynaryjnego na ul.Moniuszki 5.zawiózł ją tam mój mąż na ostatni, kończący kurację zastrzyk. Od tego czasu cały czas szukamy-bezskutecznie. Uruchomiłam cały arsenal metod poszukiwawczych,tj.osobiste przeszukiwanie terenu osiedla i to o róznych porach, przepytalam dzicie, karmicielki i stróżów z parkingów, rozwiesilam mnóstwo ogloszeń ze zdjęciem kotki,dałam oglosznie w radio i TV kablowej oraz w regionalnym portalu interenetowym, zawiadomiłam schronisko i inne lecznice dla zwierzat. I nic. Nikt jej nawet nie widział. Nie wim co robic dalej. Czy rozszerzyc teren poszukiwan ( my mieszkamy na sąsiednim osiedlu, tj. osiedlu domkow jednorodzinnych, oddalonym od feralnej lecznicy o ok.3,5km)? Jak dlugo mam jej szukac? Może ktoś nas wspomoże w tych poszukiwaniach albo coś wie na temat losów naszej kici!!!Blagam o każdą najmniejsza informację!!
Na koniec dodam, ze kotka jest mloda, ok.1 roku, dośc plochliwa i jest kotkiem wychodzacym, tj .wychodzila na ogrod ibuszowala w okolicy domku.
Pozdrawiam.
ania.sz@konin.lm.pl

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Czw sie 05, 2010 17:25
przez Gena-G1
Gena-G1 pisze:Uwaga!!!Zwracam się do wszystkich milośników kotów o pomoc w poszukiwaniach mojej ukochanej koteczki!
Kotka zagięła 22.07.10r w Koninie na Osiedlu Zatorze- uciekła z gabinetu weterynaryjnego na ul.Moniuszki 5.zawiózł ją tam mój mąż na ostatni, kończący kurację zastrzyk. Od tego czasu cały czas szukamy-bezskutecznie. Uruchomiłam cały arsenal metod poszukiwawczych,tj.osobiste przeszukiwanie terenu osiedla i to o róznych porach, przepytalam dzicie, karmicielki i stróżów z parkingów, rozwiesilam mnóstwo ogloszeń ze zdjęciem kotki,dałam oglosznie w radio i TV kablowej oraz w regionalnym portalu interenetowym, zawiadomiłam schronisko i inne lecznice dla zwierzat. I nic. Nikt jej nawet nie widział. Nie wim co robic dalej. Czy rozszerzyc teren poszukiwan ( my mieszkamy na sąsiednim osiedlu, tj. osiedlu domkow jednorodzinnych, oddalonym od feralnej lecznicy o ok.3,5km)? Jak dlugo mam jej szukac? Może ktoś nas wspomoże w tych poszukiwaniach albo coś wie na temat losów naszej kici!!!Blagam o każdą najmniejsza informację!!
Na koniec dodam, ze kotka jest mloda, ok.1 roku, dośc plochliwa i jest kotkiem wychodzacym, tj .wychodzila na ogrod ibuszowala w okolicy domku.
Pozdrawiam.
ania.sz@konin.lm.pl

P.S. najważniejsze kotka jest szaro-ruda, pregowana, na tylnych łapkach ma wysokie biale skarpetki, na przedniej lewej krótka białą skarpetkę, ponadto ma biały krawacik i brzuszek. na szyi ma czerwona obrożę z zawieszką, w której byl adres i mój telefon.
Jeszcze raz proszę o pomoc. Bardzo mi jej brakuje!!! cały czas płaczę i myślę o niej !!!

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Czw sie 05, 2010 18:49
przez Gena-G1
Witam!!!
Jeszcze raz prosba o pomoc!!! Moja kotka zaginęla na obcym terenie, dośc daleko od domu ( ok.3,5 km) na typowym blokowisku . Czy szukac jej w poblizu miejsca zaginięcia czy dalej? Dziś dostalam inforamcje, że podobnego kota widziano w innej dzielnicy, tzw. Starym Koninie, na ul.Wodnej, tj.ok.4km od miejsca zagięcia.
Co robic??? :( :( :(

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Czw sie 05, 2010 21:56
przez grajda
Szukaj jej w pobliżu miejsca zaginięcia. Jeśli jest płochliwa , może się gdzieś ukryła i siedzi przerażona.Kciuki :ok: Może też wędrować w kierunku domu.Weź poprawkę na telefony od ludzi. Oni nie zawsze odróżniają koty.

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Pt sie 06, 2010 15:08
przez Gena-G1
Dzieki za wiadomośc!! Cały czas jej szukam, dzień w dzień, jeszcze się nie poddałam, choc czasami dopada mnie straszne zmęczenie, a wtedy biorą górę czarne myśli. Może ktoś z Konina lub okolic ja widział? Cos wie natemat jej losów. Bla :kotek: gam o najmniejszą informację!!!

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Pt sie 06, 2010 19:44
przez Gena-G1
Gena-G1 pisze:Dzieki za wiadomośc!! Cały czas jej szukam, dzień w dzień, jeszcze się nie poddałam, choc czasami dopada mnie straszne zmęczenie, a wtedy biorą górę czarne myśli. Może ktoś z Konina lub okolic ja widział? Cos wie natemat jej losów. Bla :kotek: gam o najmniejszą informację!!!

Nadchodzi wieczór i znów ruszam w trasę na poszukiwanie mojej kochanej koteczki.

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Sob sie 07, 2010 10:47
przez Gena-G1
Wczorajsze wieczorne poszukiwania znów zakonczyly sie fiaskiem. Dzis planuje całonocną wyprawę poszukiwawczą. Jeszcze raz apeluje o pomoc w poszukiwaniach mojej koteczki !!! czekam na najmniejszy sygał !!!
Pozdrowienia dla wszystkich kociarzy!!!

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Nie sie 08, 2010 17:14
przez Gena-G1
Wczorajsza noc znów uplynęła pod znakiem poszukiwań moje kotki. Niestety znów nic. Poza kilkoma obcymi kotami, z których wiekszośc już rozpoznaję, nie trafilam na najmniejszy ślad mojej kici. Może już jest daleko? Może ktoś ją zlapał i przetrzymuje? Może... Nie wiem jaj długo jeszcze dam radę życ w takim napięciu ? A tak wogóle czy ktoś czyta te posty? Może parę słów pokrzepienia!!! :(

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Nie sie 08, 2010 17:25
przez Agalenora
Szukasz w nocy? Chciałam napisać, że najlepiej szukać w takich porach, w których jest najspokojniej: np. nad ranem. Wołaj kicię. Możliwe, że kicia siedzi gdzieś przerażona. Koty moga bardzo długo siedziec w kryjówce.

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Nie sie 08, 2010 17:39
przez Gena-G1
wczoraj, tzn. z 7 na 8.08.10, szukałam od 2 do ok.5 nad ranem, i nic. Nie wiem juz, co robic ? Najgorsze,ze wszystkie sygnaly ( nieliczne ), ktore dostaje od przyjaznych ludzi sa falszywe.Odchodzę od zmysłów!!!

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Nie sie 08, 2010 17:41
przez nika28
W poszukiwaniach niestety nie pomogę, jestem za daleko, ale potrzymam kciuki za znalezienie kici :ok: :ok: :ok:

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Nie sie 08, 2010 17:53
przez Ja-Ba
wywieś ogłoszenia na każdej klatce schodowej i na każdym... śmietniku. Obiecaj nagrodę.
Szukaj do skutku - nie ma okreslonego czasu, kot może się znaleźć nawet po długim czasie. Jesli kotka jest nieśmiała, płochliwa jak napisałaś, nie wystarczy kicikać. Zaglądaj pod każdy krzaczek, pod każde auto. |Może być z latarką, w nocy dostrzeżesz jej oczy. Ona może sama nie wyjść do Ciebie. Ja tak poszukiwałam mojego Isia. Znalazłam pod autem. Nie odezwał się, gdybym na kolanach nie łaziła pomiędzy samochodami - nie znalazła bym go. Kotka na mur beton jest blisko miejca z którego uciekła - to nie tylko moje doświadczenie. Szukaj ciągle - to miejsce jest niedobre z uwagi na ruchliwą Paderewskiego tuż obok.

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Nie sie 08, 2010 17:56
przez Ja-Ba
Szukaj jej i w dzień i w nocy. Na to akurat nie ma reguły.

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Pon sie 09, 2010 10:37
przez akzob
Cześć.
Kibicuję Ci w poszukiwaniach kociaka - trzymam kciuki za Was :ok:
Informuj jak postępują poszukiwania.
Uzbruj się w cierpliwość.
Ja też szukam swojej kotki , ale nie tracę nadziei. Wiem, że koty odnajduja sie czasami po dłuższej nieobecności. Jak to koty - chodzą swoimi drogami.
Pamiętaj , że nadzieja umiera na końcu.
Pan który prowadzi sklepik z żywnością niedaleko mojego domu powiedział, że jedna z jego klientek szukała kota dość długo i po czterech miesiacach kot się odnalazł. Fakt był trochę wychudzony ale szczęśliwie odnaleziony, czego Tobie i sobie życzę.

Pozdrawiam

Re: Zagięła kotka-Konin!!!

PostNapisane: Pon sie 09, 2010 20:40
przez Gena-G1
Dzięki za słowa otuchy, bo czasem dopada mnie całkowita beznadzieja. Frustrację pogłębia coraz wieksze zmęczenie, ale na razie się nie poddaje. zaraz znów ruszam na kolejne poszukiwania. Cały czas doklejam ogloszenia, dalam także ogłosznie w TV kablowej i lokalnej gazecie. Wczoraj rozmawiałam z jeszcze jedna karmicielką-bedzie miec baczenie na każdego nowego kota. Tak bardzo chciałabym znów miec swoja pocieche przy sobie...