rany na mordce - pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 20, 2003 21:09 rany na mordce - pomocy!

Podczytuje Rokcafe odkad mamy w domu Szarlotkę, czyli szarego kotka płci żeńskiej. Dotąd nie było żadnych poważnych problemów. Teraz się pojawił i dlatego proszę o pomoc. Dwa tyg. temu nasz kociamber prawdopodobnie zranił się w mordkę :(. To musiało byc ostre starcie, gdyż ranki właściwie ze wszystkich stron otaczają nosek. Początkowo myśleliśmy że wszystko się samo zagoi, ale po trzech dniach nie było poprawy. Mąż zapakował Szarlotkę w kontener i zawiozl do veta. Ten orzekł, że to nic poważnego (tzn. żaden wirus) tylko ropień od zranienia, dał zastrzyk i tabletki które miały przyspieszyć gojenie. Niestety mąż nie był przezorny i nie dowiedział się co dostaje jego kot, a lekarz nie był skrupulatny i nie zapisał w książeczce zdrowia. Wiemy tylko, że tabletki pochodziły z firmy yamanouchi. W kazdym razie nadal nie ma poprawy. Ranki są czerwone, jakby podbiegnięte krwią. Prawdopodobnie dlatego, że Szarlotka cały czas je rozdrapuje. Lekarz powiedział, że maść nie ma sensu, bo kot ją zliże. Czy rzeczywiście nie ma sposobu, aby przyspieszyć gojenie. A może to jest coś poważniejszego. Z góry dziękuje za wszystkie sugestie i rady.
Szarlota
 

Post » Sob gru 20, 2003 22:59

Może napisz na KOTY szybciej dostaniesz odpowiedzi i rady. Czy jest pewne ze to ranki, czy widzeiliscie jak doszło do zranienia? Chyba trzeba zrobic zeskrobiny naskórka do badania, wet to zrobi oczywiscie tylko trzeba mu powiedziec jesli sam na to nie wpadł :? . Zeskrobiny w kierunku bakterii i grzyba, bo moze to grzybica, i w kierunku swierzba też. To moze troche kosztuje ale przynajmniej bedzie wiadomo co kotku dolega i czym leczyć. Powodzenia-pozdrawiam I zapraszam na forum głwne Koty
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Nie gru 21, 2003 0:59 Re: rany na mordce - pomocy!

Szarlota pisze:(...) Mąż zapakował Szarlotkę w kontener i zawiozl do veta. Ten orzekł, że to nic poważnego (tzn. żaden wirus) tylko ropień od zranienia, dał zastrzyk i tabletki które miały przyspieszyć gojenie. Niestety mąż nie był przezorny i nie dowiedział się co dostaje jego kot, a lekarz nie był skrupulatny i nie zapisał w książeczce zdrowia. Wiemy tylko, że tabletki pochodziły z firmy yamanouchi. W kazdym razie nadal nie ma poprawy. Ranki są czerwone, jakby podbiegnięte krwią. Prawdopodobnie dlatego, że Szarlotka cały czas je rozdrapuje. Lekarz powiedział, że maść nie ma sensu, bo kot ją zliże. Czy rzeczywiście nie ma sposobu, aby przyspieszyć gojenie. A może to jest coś poważniejszego. Z góry dziękuje za wszystkie sugestie i rady.


Czy jest jakaś szansa dodzwonienia się do weta i zapytania o te tabletki?
Przepraszam, ale nie zrozumiałam Twojego postu. Wet jedorazowo dał te tabletki? :roll:
Proszę nie cytować moich postów.
Dziękuję.

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza

Post » Pt gru 26, 2003 16:01

Jesli moge cos doradzic - kota koniecznie zapakujcie w kolnierz (nigdy mu sie to nie zagoi jak bedzie drapal), ranki przemywajcie roztworem nadmanganianu potasu (do kupienia w kazdej aptece bez recepty) - nie za mocnym ale i nie lura - do kazdego przemywania przygotowywanym od nowa.

Jesli to tylko otwarte ranki jako takie - juz samo przemywanie powinno pomoc.

Jesli natomiast porobily sie tam ropnie, rana brzydko pachnie, cos sie z niej saczy metnego, skora wokol zranien jest blada - cos w tym stylu - to konieczna jest wizyta u normalnego weta ktory to wszystko pooczyszcza, pootwiera, martwa tkanke pousuwa, zaleci antybiotykoterapie wlasciwa - a nie jakies tajemnicze leki podawane krotko.
Oczywiscie - caly czas ranki trzeba przemywac kilka razy dziennie.

Koty sa bardzo wrazliwe na zainfekowane rany, same sobie z nimi nie radza a jak sie infekcja porozlazi - to sprawa staje sie naprawde powazna. Nie wystarczy samo podawanie tabletek - o takie rany trzeba tez dbac zewnetrznie.

Blue

 
Posty: 23906
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt gru 26, 2003 20:40 rany na mordce - pomocy!

Bardzo dziekuje za odpowiedzi. Na szczescie to nic groznego i juz prawie sie zagoilo. Mam nadzieje, ze zaraz uda mi sie zarejestrowac na Koty. Pozdrawiam serdecznie!!!
Szarlota
 

Post » Pt gru 26, 2003 21:12

To dobrze, że już jest dobrze!
Głaski dla kici :D
Proszę nie cytować moich postów.
Dziękuję.

Agni

 
Posty: 22294
Od: Wto mar 19, 2002 15:13
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Patrykpoz i 53 gości