Strona 1 z 15

Od pół roku w klatce, Majka ma super domek! Warszawa

PostNapisane: Pon sie 02, 2010 11:15
przez Efcia1
Historia Majki nie jest optymistyczna.
Majka trafiła do Koterii mając niespełna rok. Była zupełnie dzikim kotem, złapanym do sterylizacji. W trakcie pobytu w Koterii okazało się, że Majka ma problemy ze zdrowiem – wypadający odbyt jako efekt wcześniejszej ciąży. Kotka z takim defektem nie przeżyłaby na ulicy. Została w Koterii, gdzie otoczono ją bardzo troskliwą opieką i obdarzono wielką sympatią. W ten sposób Maja z dzikiego kota przeobraziła się w bardzo proludzką, przyjacielską, domagającą się czułości, zupełnie oswojoną kotkę. Teraz tym bardziej nie mogła wrócić na ulicę – z nieustępującą chorobą i takim stosunkiem do ludzi, nie byłaby bezpieczna.
Majeczka znajduje się w Koterii od jesieni 2009 roku. Osoby opiekujące się Majką w ramach Koterii próbowały znaleźć dla niej odpowiedni dom: doświadczony w bardziej wymagającej opiece, gotowy przyjąć tę przemiłą roczną kotkę. W końcu pojawiła się szansa dla Majki. Maja trafiła do swojego domu. Zamieszkała z ludźmi i innymi kotami. Niestety szczęście Majki nie trwało długo – po miesiącu Majka wróciła z adopcji. Nie znany jest powód zwrotu Majki, jednak wiemy, że nie był to powód, który rzutuje na dalsze losy Majki czyniąc ją nieadopcyjną. Korzyść Majki z pobytu w nowym domu, choć krótkiego, jest taka, że kotka została poddana operacji odbytu, dzięki czemu problem nie ma już tak dużych rozmiarów. Choroba zaczyna się cofać, według operującego lekarza jest szansa na całkowite cofnięcie, taki efekt może pojawić się w ciągu 3 miesięcy po operacji. Miejmy nadzieję, że tak się stanie w przypadku Majki, bo jej choroba to przede wszystkim ogromny ból dla Majki, zwłaszcza w stadium sprzed operacji.
Tułaczka Majki póki co nie ma szczęśliwego zakończenia. Koteczka, mimo młodego wieku, bardzo wiele już przeszła. Wczesny poród, bardzo dotkliwa choroba, kilkumiesięczne życie w klatce (w Koterii nie ma dla niej innej możliwości), adopcja, operacja, powrót z adopcji z powrotem do Koteryjnej klatki. Tutaj długo już nie będzie mogła zostać, być może trafi do schroniska.
Czy jest szansa na inne zakończenie? Na to, że Majka trafi do swojego własnego domu na zawsze? Że zostanie tam obdarzona odpowiedzialną i bardzo troskliwą opieką oraz miłością, na jaką zasługuje?
Jeśli chcesz, żeby tym domem był Twój dom, chcesz dać Majeczce nadzieję, zanim ją straci, uważasz, że sprostasz opiece, chcesz przerwać Majeczkową tułaczkę, nie czekaj dłużej, skontaktuj się z Ewą: efcia1@autograf.pl lub tel. 606 703 799.
ObrazekObrazek
Obrazek

Re: Majka - kotka dla człowieka o wielkim sercu (Warszawa)

PostNapisane: Pon sie 02, 2010 11:22
przez Maryla
:ok: zeby sie udalo :ok:

Re: Majka - kotka dla człowieka o wielkim sercu (Warszawa)

PostNapisane: Pon sie 02, 2010 11:30
przez gosiar
Majka od pół roku jest zamknięta w klatce. Moje możliwości przerobowe jako DT na chwilę obecną się skończyły, mogę tylko podrzucać. Prosimy o DT dla Majki, o szansę dla tej przemiłej kotki.
Mogę zaświadczyć, że nawet zbliżenie się do klatki sprawia, że kicia ociera się o kraty.

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Pon sie 02, 2010 23:59
przez panikota
Cisza tu taka ... a Majeczka taka fajna kicia ... może dzięki banerkowi ktoś ją wypatrzy ... :roll:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/majka2w][img]http://tnij.org/majka2b[/img][/url]


Kciuki za domek :ok: :ok: :ok:

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Wto sie 03, 2010 8:34
przez Efcia1
panikota, bardzo dziękuję za banerek :1luvu:
Majeczka to urocza koteczka, jak tylko się zbliżam do klatki to grucha, żeby ją głaskać. Żal patrzeć na to futerko, ona od pół roku nie zrobiła nawet kilku kroków, płakać mi się chce jak pomyślę, że mogłaby trafić do schroniska. A pewnie kiedyś tak się stanie, jeśli nie znajdzie choćby dt, Koteria i tak bardzo długo ją trzyma. Choć z drugierj strony w schornisku przynajmniej mogłaby się przemieszczać, chodzić, ta klatka...

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Wto sie 03, 2010 9:24
przez gosiar
faranek22 pisze:trzymam kciuki


Na razie nie ma za co, o Majkę nikt nawet nie pyta. Jej historia ejst bardzo smutna.

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Wto sie 03, 2010 12:08
przez BOZENAZWISNIEWA
chyba ją pamiętam...biedulka... :(

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Wto sie 03, 2010 12:16
przez tillibulek
oby pomoc szybko nadeszla - to rzeczywiscie nie do pomyslenia, zeby kicia przez pol roku spedzila w klatce, nie mogla nozek rozprostowac, w ogole sobie tego nie wyobrazam, biedna mala.... :cry:

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Wto sie 03, 2010 12:33
przez tillibulek

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Wto sie 03, 2010 15:20
przez Efcia1
tilibulek, bardzo dziękuję za ogłoszenie Majki na gumtree. Ja wiem, że nadzieja umiera ostatnia, ale coraz bardziej watpię w to, że uśmiechnie się do niej los. Nikt nie pyta o Majeczkę, wszysscy się boją jej choroby :crying:

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Wto sie 03, 2010 15:58
przez Zofia.Sasza
Efcia1 pisze:tilibulek, bardzo dziękuję za ogłoszenie Majki na gumtree. Ja wiem, że nadzieja umiera ostatnia, ale coraz bardziej watpię w to, że uśmiechnie się do niej los. Nikt nie pyta o Majeczkę, wszysscy się boją jej choroby :crying:


A może napiszcie o tej chorobie coś więcej... Jak się toto objawia. Jakich zabiegów wymaga. Bo ja na przykład nigdy nie miałam z tym do czynienia :oops:

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Wto sie 03, 2010 23:54
przez Rakea
tak, opiszcie czym to się objawia: czy dieta specjalna, czy pieluchy, czy jakieś zabiegi niestandardowe, inne ?

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Śro sie 04, 2010 6:42
przez gosiar
Efcia, napiszesz?

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Śro sie 04, 2010 6:53
przez CoToMa
W naszej fundacji też mamy taką kotkę.
Pilnujemy, żeby była na diecie i nie miała biegunek.
Aktualnie jest na Sensitivity, odbyt rzadziej wypada.
Miała zabieg podszywania, ale niestety nic to nie pomogło.
Poza tym funkcjonuje zupełnie normalnie...

Re: Od pół roku w klatce, Majka szuka domu! Warszawa

PostNapisane: Śro sie 04, 2010 7:55
przez mejflajek
Bardzo mnie wzruszyła Majeczka z powodów osobistych - bo i imię, i pysio są jak mojej kochanej koteńki... Podobno miała już drugi zabieg? (jak wieści fejsbukowe niosą) Czy jest po nim większa poprawa? :ok: :ok: :ok: