Strona 1 z 6

Onza - na koślawych łapkach! dużo foto i chyba dom :)

PostNapisane: Nie lip 25, 2010 14:57
przez Sheyren
Witam,

od razu przechodząc do rzeczy:
Onza ma około 3 tygodni, absolutnie nie powinien być już bez mamy. Życie jak zwykle zakpiło, nie dość że musi radzić sobie sam, to spędził dodatkowo kilka nocy na totalnie zasiusianym ręczniku i m a odparzenia na łapkach. Na dodatek tylne nóżki albo są uszkodzone (chociaż raczej jest to już złamanie stare (sic!)), albo tylko kwestia niedożywienia.

Bo jedynym co Onzio w brzuchu miał, to robaki.
Aktualnie łapki się goją, moszna zagojona (bo też miał rozwaloną, bardziej to otarcie niż rana było, w każdym razie już po strachu), tylne nóżki co jakiś czas w biegu postawi już prawidłowo.

Robali się wyzbywamy, więc ciut jedzenia dochodzi do zwierza. Mięśnie rosną w oczach.

Jest bardzo odważny w stosunku do dwóch moich dorosłych Kastratów, więc z innymi kotami na pewno nie będzie problemów.

Problem wygląda tak, że wzięłam Onzę na weekend do domu dla podleczenia łapek. Udało się. Od jutra wracam do pracy, biorę malucha ze sobą (praca = praktyki w lecznicy) i tam maleństwo powinno zostać. Nie wiem na ile dam radę go zostawić ;(

W środę wyjeżdżam, powrót planowany w następną środę. Nie mam komu Onzy zostawić. Nikt się maluchem nie zaopiekuje. Jeżeli zostanie w lecznicy, po najdalej trzech dniach trafi do schroniska. Do Orzechowiec.

Proszę o pomoc. On prawdopodobnie da sobie radę w bidulu, ale dopiero za dwa, trzy tygodnie. Teraz jest za mały, musi jeść kilka razy dziennie, więcej doprowadzi tyko do biegunki. Nie mówiąc o tym przejściowym (jak mam nadzieję) kalectwie.

Czy znajdzie się dom tymczasowy/stały w okolicach Przemyśla czy Podkarpacia? Proszę, pomóżcie. Wszelka pomoc ważna, ogłoszenia, podlinkowywanie znajomym.

Onzio to śliczna i urokliwa krówka, nieziemsko łowna bo już polować próbuje. Pomocy, rady potrzebuję. A Onza domu.


Obrazek

Obrazek

pozdrawiam
Sheyren

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Nie lip 25, 2010 19:47
przez Edytka1984
moge zrobić ogłoszenie na gumtree i szerloku jak znajdę chwilkę tylko więcej zdjęć by się zdało :kotek: daj nr kontaktowy do siebie i maila to zaraz zrobię ogłoszenie

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Nie lip 25, 2010 22:24
przez Sheyren
PW juz idzie. zdjec bedzie wiecej, obiecuje jutro pomiedzy jednymi a drugimi obowiazkami porobic ;)

pozdr
Shey

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Pon lip 26, 2010 4:59
przez Edytka1984

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Pon lip 26, 2010 8:46
przez 77renifer
sliczny maluch, taki ufny :)

trzeba zrobic wiecej ogloszen na innych portalach..

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Pon lip 26, 2010 8:50
przez BOZENAZWISNIEWA
:!: DT/DS

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Pon lip 26, 2010 8:54
przez Edytka1984
no to jeszcze tu można porobić troszkę ogłoszeń :D żeby kociakowi się udało :kotek:

http://www.e-zwierzak.pl
http://www.pupile.com
http://www.twoje-ogloszenia.pl

:mrgreen:

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Pon lip 26, 2010 9:31
przez 77renifer
on sie nie nadaje do schronu, bedzie tesknil :cry:

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Pon lip 26, 2010 10:04
przez Edytka1984
maluszek czeka na domek :!:

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Pon lip 26, 2010 21:23
przez 77renifer
hoph op

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Pon lip 26, 2010 23:58
przez Sheyren
Poradzenie sobie z kocurkiem i resztą zwierzat dzisiaj w lecznicy bylo ponad moje sily, co zaowocowalo zdarciem strupa z moszny i moja panika wypadajacych jader.
Na szczescie wszystko w porzadku.

Znalazlam opiekunke dla Onzy na tydzien kiedy mnie nie ma - postaram sie Madzie poprosic o wrzucanie jakis informacji o maluchu tutaj, w temacie. Zeby sie utrzymal a Onzio mial szanse... :)

Chodzi lepiej, jedzenie doszlo tam gdzie powinno. W ogole zrobil sie z niego rozkoszny kociak, caly czas zabiegajacy o uwage i zabawe, a do tego zaczepiajacy moje dorosle koty (ktore znosza to skrajnie roznie.

Foto jest mu zrobic cholernie ciezko, bo czas dopiero wieczorem, pomieszenia ciemne, fleszem po oczach nie wypada.... ogolnie przepraszam. Ale tak zeby zdac relacje:

To jest mały Bulwa. Nadyma sie, kiedy jest zadowolony - po jedzeniu, udanym polowaniu, jak zasypia.

Obrazek

Bywa melancholijno ciekawski, zwlaszcza tylem

Obrazek

Tak mi meczy ogon Bricona, ktory to (kocur, nie ogon) znosi to w sposob anielsko cierpliwy

Obrazek


Jedno jedyne jednak z fleszem. Niebiesiutkie oczyska jeszcze totalnie. Chociaz i tak dorosle wyszedl

Obrazek

Darcie ryja, bo glodnym

Obrazek

i dalej....

Obrazek

I jeszcze zeby uzmyslowic mniej wiecej jaki problem jest z nozkami:

Obrazek

Pociaga czasami wierzchnia strona stopy po podlodze, ale mam niemalze pewnosc ze jest to kwestia nie nerwowa, a wspomnianych zanikow miesniowych.


Jezeli nie wolno tylu zdjec wrzucac - prosze, niech ktos mi zwroci uwage, bo pojecia o tym nie mam, a juz sie stresuje ;)
Przydalaby sie ladna pogoda na zdjecia w plenerze, tylko cos chwilowo jakby brak. Mam nadzieje zdarzyc zrobic cos juz wnormalnym oswietleniu.

Pozdrawiam wszystkich
dalej mam nadzieje na rozreklamowywanie kota po portalach
Shey

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Wto lip 27, 2010 0:04
przez BOZENAZWISNIEWA
fajny maluszek,oby domek znalazł :D

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Wto lip 27, 2010 0:14
przez Sheyren
Dodalam ogloszenia na wszystkie podane przez Was adresy procz pupili, bo nie ogarniam tego portalu.
Dzialamy, jak mam nadzieje :)

pozdr
Shey

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Wto lip 27, 2010 7:16
przez Edytka1984
:catmilk: śliczny koteczek :ok:

Re: Onza - na koślawych łapkach szuka domu!

PostNapisane: Wto lip 27, 2010 10:17
przez Fanszeta
Sheyren pisze:Obrazek

Pociaga czasami wierzchnia strona stopy po podlodze, ale mam niemalze pewnosc ze jest to kwestia nie nerwowa, a wspomnianych zanikow miesniowych.


Jakie biedne te łapulki, wycierpiał się maluszek, żeby szybciutko znalazł kochający domek. :ok: