Strona 1 z 1

TOZ - wątek z forum gazety.pl co o tym sądzicie???

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 10:29
przez miki
Na regionalnym forum (wrocławskim) gazety.pl pojawił się wątek zatytułowany 'TOZ - Tak Okradamy Zwierzęta ?!?'
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=72&w=9732652
jestem ciekawa Waszych opinii.
Od jakiegoś czasu zastanawiamy się z mężem czy zapisać się do TOZu by mieć jakieś większe pole manewru w walce o poprawienie sytuacji schroniskowych kociaków. Mam jednak sporo wątpliwości czy to ma sens. Wrocławskie schronisko i tak nadzoruje sama góra z Warszawy a nie oddział wrocławski, coraz częściej słyszę niepokojące informacje odnoście skostniałych układów również w TOZie. Wiem, że jest tu trochę osób z TOZu i dlatego tym bardziej jestem ciekawa Waszej opinii na temat tego postu.
pozdrawiam serdecznie
miki

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 11:46
przez eve69
to sie nazywa byc wszechstronnym- a propos stanowisk

reszty chwilowo nie skomentuje.

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 12:35
przez Raddemenes
Mówię tu tylko w swoim imieniu, dlatego osobiście wolę dokarmiać "podwórkowe" kociaki... Przynajmniej mam gwarancję, że zjedzą... A kąt do drzemki (o ile sa zdrowe) wszędzie sobie znajdą...
Wolę takie rozwiązanie niż nabijanie komuś kasy - i tyle!

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 12:42
przez eve69
Masz racje, dla kota na pewno lepszy jest byt podworkowy niz schroniskowy, ale psy?
Poza tym- nie nalezy wszystkich schronisk wrzucac do jednego worka, sa tak rozne jak ludzie je prowadzacy

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 13:06
przez ARKA
Poszlam sobie do zrodla, na forum Trojmiasta i wlos sie jezy na glowie-wystarczy poczytac wypowiedzi osoby, ktora podpisuje sie wlasnie 'bolo' nie dziwie sie, ze TOZ robi porzadki z takim 'towarzystwem'.
Eve, ma racje tylko szkoda, ze potem to rzutuje na wszystkie schroniska i wszystkie organizacje. Ludzie nie pamietaja czy to, to czy inne schronisko-mowie sie potem ogolnie-schroniska, organizacje.
Pomoc we wlasnym zakresie jest napewno bardzo dobra ale jak zaczynaja sie problemy natury - zamkniete okienka, znikajace koty-trucie, problemy z mieszkancami, to kazdy sobie przypomina, ze sa organizacje. Prawda jest taka, ze indywidulana osoba nie moze zawiele w drastycznych, spieciowych sytuacjach zrobic. Szkoda, ze o tym sie nie pamieta. :cry:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=57&w=9675809

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 15:17
przez miki
no tak, ja też poszłam sobie z ciekawości na regionalną grupę w gdańsku i zobaczylam, że tam już cała batalia się zrobiła, niestety nie mam teraz czasu by cierpliwie wszystko przeczytać ale poczytam sobie na spokojnie wszystkie wypowiedzi w domu
Arka, masz rację ten kij ma dwa końce - z jednej strony jeśli faktycznie w TOZie źle się dzieje i zwierzęta cieprią to trzeba coś robić a z drugiej jeśli się krzyczy, że organizacja, która ma bronić praw zwierząt rozkrada pieniądze to nikt nie zaufa i nie będzie wspierał żadnych takich organizacji bo sobie utrwali, że wszystkie są złe i zwierzęta również będą cierpieć na tak źle i tak niedobrze :(
miki

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 16:22
przez eve69
miki
bo trzeba robic, nie krzyczec