Strona 1 z 72

Otw-Fidelek [*] Rudy [*] Wieści,wieści :)

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 8:05
przez ASK@
Poniżej opis historii 4 kocurków, którym pani umarła. Miały tyle życia ile miało trwać sprzątanie mieszkania. Dzięki ogromowi zaangażowania wielu osób 4 koty znalazły DS. Rud-biały jako Rudy jest w W-wie. 2 buraski Bolek (vel Marek) i Lolek (Wacek) razem zamieszkały w Lublinie a Fidelek (Blue) mieszka pod Warszawą.
:lol:

Pilnie szukamy DT a najlepiej DS dla Blue!!! Pozostał sam na świecie. Z jego życia powoli odchodzą kolejni znani i bliscy. Bluś pilnie poszukuje przystani :!:
Siedzi sam ,całkiem sam :cry: Bardzo się o niego boję i martwię :cry: .

Piękny BLUŚ :
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ogłoszenie:
http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki- ... Z222790411

Pilnie szukam DT lub DS.
kontakt do mnie 697-541-709



Modliłam się do każdego świętego bym nie musiała zakładać nigdy takiego wątku.
Wątku o kocim nieszczęściu, samotności i opuszczeniu.
Wątku, w którym liczy się na cud pozwalający godnie żyć kotom.


Otwockie osiedla. Na mojej klatce mieszkała tzw. kociara.Mieszkała bo miesiąc temu byłam na jej pogrzebie. Smutnym, samotnym pogrzebie. Siostra z którą była skłócona wiele lat , kilku znajomych i 3 sąsiadów.
Wiedziałam,ze zostały koty. Nie wiedziałam ile , bo kilka miesięcy temu SM wywiozła na wniosek ADM przy współpracy TOZ ok.20 kotów do schronu w Celestynowie. Wszystkie tam umarły.
Nie chcę źle pisać o umarłej, już nic jej nie pomoże. I nie chcę wyjaśniać i opisywać ile pomocnych dłoni odrzuciła. Samotna kobieta skłócona ze światem.

Okazało się,że kotów jest 4! Nie miałam kogo podpytać co z nimi. Poleciałam do administracji. Dowiedziałam się,ze sprawa została "załatwiona". Kotów już nie ma na tym świecie ,teraz tylko należy zdezynfekować mieszkanie.
Siostry już nie widziałam, choć na śmietniku były wywalone co jakiś czas stare cuchnące rzeczy ,meble, gazety... Sprzątanie.
W ten wtorek po przyjściu z pracy córka powiedziała,ze była jakaś starsza pani (siostra!) i prosiła o zejście do niej. Chciała bym jej pomogła zapakować kota do kontenerka 8O
Zlazłam. I okazało się,że koty są!!!
Do kontenerka trzeba było upchać pięknego rudo-białego kota, który jechał na kastrację.Reszta jest ciachnięta. Moja koleżanka zawiozła i przywiozła ich.

Koty są całe, zdrowe, upasione , spragnione człowieka i głaskania.
Jest biało-rudy (najbardziej nieśmiały i najmłodszy) ok 2 lata.Piękny niebiesko-płowy 12 letni oraz 2 buraski (wiek niewiadomy). Wszystko wykastrowane chłopaki . Żyją w strasznych warunkach.Wśród śmierdzących resztek mebli, szmat i sterty gazet. Taka smutna ,straszna rzeczywistość. Tacy okrutnie samotni, bez imion.Mają cała klatkę przeciwko sobie. Lokatorom wydaje się,że z chwilą pozbycia się zwierza odór przestanie istnieć. Nie dociera ,że mieszkanie jest nim przesiąknięte. I koty nic do tego nie mają.
P.Ada(tak ma na imię siostra) przyszła potem na herbatę. Posiedziała i pogadała. Okazuje się,że wydzwania po fundacjach, azylach by znaleźć im domy, bezpieczne miejsce. Pyta znajomych, wetów, każdego kto chce słuchać czy kota by nie przygarnęli. Nikt nie che pomóc a w ośrodkach odmawiają lub nie podnoszoną słuchawki. Sama ma już u siebie kilka kotów i tych przygarnąć nie może. Jest stara i schorowana.Rodzina nie chce pomóc i jest za uśpieniem .
Usłyszałam w czasie rozmowy,że koty życia mają tyle, ile czasu ona sprzątać będzie mieszkanie. Do schronu ich nie odda. Zdaje sobie sprawę,ze tam nie przeżyją.

Kochani proszę o pomoc. Bardzo proszę.
Wiem, czas nieodpowiedni. Maluszków dostatek , bieda na każdym kroku czeka na kąt...ale nie pozwólmy im zginąć. Może ktoś ma kawałek wolnego serca, kawałek podłogi...

Nie wiem co mam jeszcze napisać. Płakać mi się chce jak o nich myślę. Są foty, tylko wgrać nie umiem. Zobaczycie w jak strasznych warunkach żyją i żyły.

Jednak koty wyglądają dobrze. Śmierdzą (trudno przy takim fetorze),są grubaśne i nadzwyczaj przyjazne. Pchały się do rąk, nadstawiały do głaskania, ocierały.

Proszę każda pomoc, radę, sugestie,pomocy w ogłoszeniach...
Sama nie dam rady.

CoToMa pisze:Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
CoToMa pisze:Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
CoToMa pisze:Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 8:08
przez CoToMa
Przeslij mi fotki na maila, to wkleję...

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 8:19
przez alix76
O rany ...

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 8:47
przez Agneska
dostałam fotki od Asi mailem, zaraz powklejam

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 8:49
przez zuzzik
:crying: :crying: :crying: :crying:

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 8:55
przez dceglowska
czekamy na zdjęcia!

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 8:58
przez CoToMa
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 9:01
przez zuzzik
:oops: :oops: piękne są....

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 9:03
przez ASK@
zuzzik pisze::oops: :oops: piękne są....

piękne, samotne i bez imion.
Nie dostalam kluczy i martwię sie o rudzielca.Jest dopiero po kastracji.

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 9:04
przez CoToMa
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 9:12
przez CoToMa
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 9:15
przez Agneska
CoToMa działa jak błyskawica. :)

Asia, a jak z jedzeniem dla nich? Czy ta siostra przychodzi codziennie?

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 9:16
przez dceglowska
Piękne, wielkie kociska.

spróbuję nagłośnić.

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 9:19
przez alix76
ASK@, ile realnie czasu one mają?

Re: Otwock-Umrzeć tego...Dopóki sprzątam to żyją!!!

PostNapisane: Czw lip 22, 2010 9:20
przez Jowita
wrzucę je wieczorem na gumtree i szerloka