Strona 1 z 2

Kot jasnowidz???

PostNapisane: Czw gru 18, 2003 21:33
przez Pat&3F
to bylo jakis miesiac temu. W zwiazku z tym, ze bylam chora, dopiero teraz doczolgalam sie na dluzej do kompa. To byl czwarty miesiac mojej ciazy. W ten dzien bylam na USG i pierwszy raz widzielismy z mezem na monitorze jak nasz dzidzius wariuje w brzuchu, chociaz ja wtedy jeszcze kompletnie nic nie czulam. Tej nocy po USG wstalam o 3.00 w nocy do ubikacji, potem polozylam sie na lewym boku, a na koldrze obok brzucha polozyla sie Fiona. Probowalam zasnac, ale otworzylam oczy, bo poczulam, ze kotka dziwnie sie czai... patrze, a ona buuuch w moj brzuch! identycznie, kiedy koty poluja na mysz! najpierw skradanie sie, potem atak. WIERZE, ze ona widziala - a moze bardziej slyszala - te mala myszke w moim brzuchu :))) no bo jak to inaczej wytlumaczyc??? nigdy w zyciu tak na mnie nie polowala, a jestem pewna, ze nie poruszylam zadna czescia ciala pod koldra, bo lezalam nieruchomo, a obie rece mialam na kolderce :) ZRESZTA KTO SMIE ZAPRZECZYC, ZE KOTY SA TAJEMNICZE I NIEODGADNIONE???

PostNapisane: Czw gru 18, 2003 22:47
przez Ewik
He, he, no faktycznie niesamowite!!!:DTo co to bedzie jak dzidzia bedzie na tyle duza ze zacznie robic "bąble" na Twoim brzusiu?Moze kicia widziała jakieś minimalne ruchy a i może słyszała szmery niedostepne naszym, ludzkim uszom?

PostNapisane: Czw gru 18, 2003 22:57
przez Dorota
Niesamowita, ale i piekna rzecz!
I co dalej?

Dla Waszej Dziecinki - najlepszosci wszelkie!!!
No i dla Was :)

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 0:33
przez evanka
I bardzo dobrze :s4: Niech się szybko poznają :love: Będzie im łatwiej :s5:

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 0:37
przez Olat
Odwiedziła mnie kolezanka w ciąży. Obydwa moje koty-jak zaczarowane- kleiły sie do jej brzucha 8O Kumpela położyła sie pod kocykiem i nie tylko przylepa- Borys wrąbał się pod jej koc, ale tez niedotykalska Shaela nie mogła sobie odmówić przytulenia się do okragłego brzuszka ;)
Widziałam- na własne oczy- jak niesmowicie koty reagują na kobiety w ciazy! :D

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 9:50
przez ako
Coś wspaniałego!

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 22:03
przez Pat&3F
Olat, to ciekawe... :)
moje dwie pozostale kotki traktuja mnie tak samo jak wczesniej, ale moze jak brzuch bedzie wiekszy, a ruchy wyczuwalne dla innych (ludzi!) to moze wtedy tez stana sie bardziej przytulaste? bo Fuji - ta ze schroniska - jest panna niedotykalska i ona nikomu nie wchodzi na kolana.

CO DZIWNE! raz byla u nas znajoma z uposledzonym synem, ktory usiadl na fotelu. Patrzymy, a Fuji ni stad ni zowad laduje sie jemu na kolana!!! to tez bylo niesamowite! ona, kotka, ktora nie znosi kolan! sama wybrala sobie miejsce :)

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 22:41
przez RyuChanek i Betix
Wspaniałe historie bo koty sa wspaniałe (i psy też)

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 22:48
przez Anka
RyuChanek i Betix pisze:Wspaniałe historie bo koty sa wspaniałe (i psy też)


I króliki, i świnki morskie, i... WSZYSTKIE zwierzaki są wspaniałe :D

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 22:52
przez RyuChanek i Betix
Anka pisze:
RyuChanek i Betix pisze:Wspaniałe historie bo koty sa wspaniałe (i psy też)


I króliki, i świnki morskie, i... WSZYSTKIE zwierzaki są wspaniałe :D
Jasne!

re: kot jasnowidz

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 23:17
przez mrhyde
Fakt, o kotach mówi się, że zbierają "złą energię" która szkodzi człowiekowi. Stąd ch zamiłowanie do sypiania na skrzyżowaniach cieków wodnych, bytowania przed monitorem kompa, TV itd. Sam zauważyłem, że moje ogony często układają się na brzuchu kobiet mojego życia podczas menstruacji. Poza tym, kiedy miałem okropną anginę i z bezsilności położyłem się do wyrka, co mi się rzadko w chorobie zdarza, to mój kochany Zmyłek będący wtedy małym i bardzo żywym kocięciem, które nie tolerowało przytulania ani pieszczot sam do mnie przyszedł, owinął mi się wokół szyi i dwie godziny spał tak i mruczał bez przerwy. Byłem zaszokowany, ale tak naprawdę koty to chyba rodzaj małych, futrzanych bioenergoterapeutów. Nie potwierdzono tego w żaden sposób naukowo, ale sądzę, że jest w tym wiele prawdy.

PostNapisane: Sob gru 20, 2003 12:06
przez ako
Florunia, która nigdy nikomu nie siada na kolana oprócz mnie, siadła raz jednej mojej przyjaciółce, która ma silną alergię na koty i zwierzęta w ogóle. :lol:

PostNapisane: Sob gru 20, 2003 15:51
przez Pat&3F
Ako, a czy Florka nie jest czasem zlosliwa? :wink: :lol:

PostNapisane: Sob gru 20, 2003 16:07
przez Axel
Koty jednak są wspaniałe :D

PostNapisane: Sob gru 20, 2003 16:40
przez Behemot - Ola
O tak wspaniałe i moim zdaniem są jasnowidzami. :D
Moja koleżanka uczyła się do matury z biologii z zagadnień opracowanych na kartkach. Jej kot Maciek przychodził wtedy do niej, rozgrzebywał kartki i kładł się na nich, ale dwa razy udało mu się rozgrzebać i położyć na tym samym zagadnieniu. Potem na egzaminie ustnym koleżanka dostała właśnie taki temat 8O