abazak pisze:Małą, rudą kicie zaadoptuje (Warszawa i okolice)
dla mojej córuniu. Tosia wybrała już mu imię (Rudzia lub Rudzik) i w związku z tym jego kolor wymarzony.

Tosia marzy o nim bardzo bardzo długo... - w końcu dojrzałam, że TAK.
Pomóżcie mi spełnić Tosi urodzinowe życzenie; pokochamy go bardzo a Tosia będzie najszczęśliwsza na świecie.
Tel.: 603163955
mail:
abazak@wp.pl [/list]
Urodzinowy prezent znudził się córuni? W takim razie
należy go zwrócić do DT, z którego go wzięłaś. Może następnym prezentem powinien być pluszak, a nie żywe, czujące stworzenie?
abazak pisze:Mieszkam w bloku - w komfortowych warunkach. Miałam koty przed laty i wiem co to oznacza i jak należy się opiekować.
Płeć ma drugorzędne znaczenie. Trochę Twoje mentorskie zachowania wobec mnie nie na miejscu myślę. Nie znasz mnie i biorąc kotka poprzez ten portal wiadomo, że z założenia biorę na siebie pewne zobowiązania.
Komu wiadomo?
A to jest najlepsze:
abazak pisze:Nie martw się będziemy naszą Rudzie bądź Rudzika kochać bardzo
dopóki się nie znudzi

abazak pisze:Nie, nie mogę zabrać kotka.
Do każdego kraju można zabrać kotka, wystarczy chcieć. Przecież tak bardzo go kochacie - Ty i Twoja córunia...
Sorry, ale to jest naprawdę wkurzające. Gdyby abazak napisała: "Wyjeżdżam do kraju takiego to a takiego, mam problemy z załatwieniem formalności..." na forum są prawnicy, postaraliby się pomóc. Odezwałyby się też osoby, które wyjeżdżały z kotem i mają doświadczenie (chociażby hodowcy, którzy jeżdżą z kotami po całym świecie). A tu abazak wyjeżdża (o ile w ogóle wyjeżdża), zostawia meble (lub je sprzedała), a kota traktuje dokładnie tak samo. Fakt, zakłada wątek, że odda. Ja również kiedyś założyłam wątek, że oddam, bo żal mi było wyrzucić na śmietnik sprawną sokowirówkę. I jeszcze to:
abazak pisze:Szkoda mi go oddać do schroniska
Cieniutka aluzja, prawda?