Strona 1 z 6

POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Wto lip 13, 2010 22:19
przez marija
Zaczęło się od artykułu w lokalnym tabliodzie :evil:

http://lodzkie.naszemiasto.pl/artykul/4 ... ,id,t.html

Wątek na ten temat założyła Greta:

viewtopic.php?f=1&t=113501

Z obawy przed represjami, jakie mogą spotkać Bogu ducha winne koty, postanowiłyśmy (ja i annskr) udać się na rekonesans/wizję lokalną, przewąchać co i jak, pomóc, o ile będziemy w stanie.
Co zastałyśmy?
Stado spokojnych, nieco chudawych kotów, nieposterylizowanych, mnożących się między sobą. Rozpytywani na okoliczność kotów sąsiedzi stwierdzili, że jest ich około 30 8O 8O
Wczoraj udało nam się porozmawiać z opiekunką kotów, panią Haliną.
Kotów-jak się okazało- jest 14. Są podwórkowo- domowe, wchodzą do domu się ogrzać zimą, posiedzieć w chłodzie latem. Część oswojona, część nieufna, część zupełnie dzika. Kocice dostają prowerę, ale widać nie działa, stąd obecność małego, na oko trzymiesięczniaka (ostał się jeno jeden :cry: )
Przekonałyśmy panią Halinę do sterylek siłą. Siłą Spokoju :wink: i rzeczowych argumentów. Zgodziła się na nasze warunki- tniemy, co się rusza, oznaczamy uszy, potem ewentualnie "docinamy" nówki. Jedna z kotek jest juuż wiekową damą, więc przed zabiegiem należałoby zrobić jej badania kwalifikujące ją (lub nie) do zabiegu. Część ma niewyjściowe oczka, trzeba będzie podleczyć :cry:
Pani postawiła jednak też swój warunek: trzeba akcję zrobić SZYBKO, JAK NAJSZYBCIEJ, gdyż wyjeżdża.
No i tu zaczynają się schody. O ile czasowo i logistycznie (z wieeeelkim trudem) damy radę, to finansowo tego nie udźwigniemy :cry: :cry: :cry: I TOZ i FFA piszczą cieniutko w temacie kasy. Gdybyż można było rozłożyć akcję w czasie, a tu karmicielka wyjeżdża, zaprzyjaźniona lecznica robi w okrojonym składzie (wet też człowiek i urlopu potrzebuje), doopa jednym słowem.....
Nie umiem i nie bardzo lubię prosić o pomoc, ale tym razem muszę :oops: :oops: W takiej atmosferze medialnego "smrodku" jaki za sprawą "EXpressu" rozsnuł się po łódzkich podwórkach nie czeka tych kotów nic dobrego....

I nie umiem przekleić zdjęć z wątku Grety do tego- pomoże ktoś :?:

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Wto lip 13, 2010 22:23
przez taizu
poproszę o numer konta, prześlę 50 zł

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Wto lip 13, 2010 22:31
przez marija
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Konto wysłałam. Zapomniałam dopisać, że z dopiskiem "Na Ludojady od.....".
I o taki dopisek prosiłabym wszystkich ewentualnych darczyńców i bazarkowystawców.

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Wto lip 13, 2010 22:31
przez marija
Wpłaty na Ludojady:

50 PLN od taizu :1luvu:
100 PLN od Malk :1luvu:
70 PLN od Heni :1luvu:
100 PLN od Joanny P. z Łodzi :1luvu:
50 PLN od Wiesławy S. z Bytowa :1luvu:
100 PLN od Marzeny i Piotra Ł. z Łodzi :1luvu:
50 PLN od mariolatro :1luvu:
35 PLN za bazarek AgaPap od Agnieszki C. ze Świdnicy Śląskiej :1luvu:
74 PLN od taizu za barazek mariji :1luvu:
20 PLN od naline za legowisko z bazarku :1luvu:
20 PLN od epikurejki za legowisko z bazarku :1luvu:
40 PLN od włóczki :1luvu:
110 PLN od KarinyiTomka :1luvu:
Razem do 10. 08. 2010 :arrow: 819 PLN

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Wto lip 13, 2010 23:11
przez ruru
przeklejam z tamtego wątku opis sytuacji i zdjęcia:
marija pisze:Niestety, nikt chwilki nie znalazł, zatem na rekonesans udała się stała ekipa, czyli annskr i ja....
Nastawione na spotkanie oko w oko z krwiożerczymi bestiami, uzbrojone w aparaty fotograficzne wjechałyśmy na posesję przy Kilińsiego 95.
Koty ludojady miały widocznie wieczorną sjestę, gdyż beztrosko wylegiwały się na trawniczku, pod krzaczkami tudzież pod autami(te ostatnie niewątpliwie
zamierzały przegryźć przewody hamulcowe, aby spowodować wypadek i ofiary w ludziach):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Koty nie wyglądają wyjściowo, są chude, mają matową przerzedzoną sierść, są nieposterylizowane i mnożą się na potęgę.
Rozpytywani na okoliczność kotów sąsiedzi twierdzili, że jest ich około trzydziestu. My dziś widziałyśmy:
1.Czarnuszka z ozorkiem na wierzchu
2. Chudą buraskę
3. Kolejną chudą buraskę
4. Przepiękne, zabiedzone sreberko
5. Buraskę na oknie
6. Dzikie-dzikie bure pod krzaczorem
7. Takie małe na oko trzymiesięczne kociątko.

I to kociątko najbardziej utkwiło mi w głowie:

Obrazek

Pani Karmicielka mieszka na parterze, resztę kotów trzyma w domu. W tym ciężarne lub tyle co wysypane kotki.
Pani podobno te koty leczy, ale sterylizować nie chce. Dziś była nieobecna, ale spróbujemy się z nią skontaktować, przekonać,
ponaciskać....I jeśli się zgodzi (na nielegalne nocne akcje się nie piszemy)- będziemy żebrać o kaskę na zabiegi

Właściwie miło nam się rozmawiało z tubylcami. Z jednym wyjątkiem. Pojawił się "szef podwóra-Ura Bura" i zaczął pyskować, że
jak fundacja, to on nie ma o czym z nami rozmawiać, bo potrafimy przeżerać tylko JEGO pieniądze. Ciekawe jak?- pytamy.
Jeden procent nie przekazał na pewno, bo- lombrozjonistycznie do sprawy podchodząc- wygląda, jakby pracą nie zhańbił się nigdy
I to raczej my nie mamy z nim o czym rozmawiać. Na co on, że należałoby te koty powybijać, powystrzelać i że on to zrobi.
I nikt mu nie podskoczy, bo skoro umarzają sprawy o morderstwa na ludziach, to wymiar sprawiedliwości kotami przejmował się nie będzie....
Piszę to, na wypadek, gdyby któremuś z kotów coś złego się stało- wtedy będziemy wiedzieć, kto zacz...

No i tyle. Pozostaje: namierzyć karmicielkę, przekonać do sterylek, kasę skołować, koty połapać, koty na zabiegi pozawozić, koty z zabiegów odebrać,
maluchy ślepe pousypiać, pozostałym malcom znaleźć tymczas, poogarniać, ogłosić i wyadoptować.
Bułka z masłem.
A teraz proszę o porozsyłanie linka. Do mnie proszę nie wysyłać, ja już wszystko wiem.

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Wto lip 13, 2010 23:20
przez panikota
marija pisze:I nie umiem przekleić zdjęć z wątku Grety do tego- pomoże ktoś :?:

Zdjęcia z poprzedniego wątku:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Wto lip 13, 2010 23:29
przez ruru
Banerek się przyda :ok:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[URL=http://tiny.pl/h7tds][IMG]http://img46.imageshack.us/img46/2756/ludojad3.jpg[/IMG][/URL]

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Wto lip 13, 2010 23:42
przez marija
Dzięki :1luvu: prosiłam w banerkowni, ale ruru jak zwykle szybka i niezawodna :1luvu:

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 8:37
przez jasdor
Dołączam się do wątku :ok:

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 9:25
przez marija
Witam podczytywaczy i kibiców.
Wątek podrzucam.
Wesprzyjcie dobrym słowem, bo dopadają mnie wątpliwości :oops:
boję się, że nie damy rady i wstyd będzie, ech- takie tam.... :oops: :oops:
Pokciukajmy na dobry dzień :ok: :ok:

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 10:36
przez Malk
o rany, u Was jak nie urok, to upał...

trzymam kciuki, bo akcja spora się kroi

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 11:13
przez magdaradek
echhhhhhhh a ja nie mogę teraz pomóc z kaską :(

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 12:31
przez jolabuk5
Wklejam do ulubionych, będę zaglądać i podrzucać, z kasą nic jeszcze nie obiecuję, ale postaram się :wink:

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 13:26
przez Miodalik
Rany boskie - wyjedzie czlowiek na chwile, wraca a tu takie nowosci...
potrzebujecie pomocy logistycznej ? typu wozenie na sterylki, odbieranie itd. ? czy tylko kasa, bo do reszty chetni juz sa ?

Re: POMOCY-sterylizujemy łódzkie Ludojady!!FFA/TOZ, kasy brak:(

PostNapisane: Śro lip 14, 2010 13:29
przez MartaK
Potęga gazet i tego krótkiego artykułu jest niestety wielka. Wczoraj pojechałyśmy z annskr na rekonesans - akurat w zupełnie inny rejon miasta - i zagadałyśmy jakąś starszą panią o koty, które kręcą się w tej okolicy. A ona nam to, że no właśnie ostatnio czytała jakie te koty teraz agresywne, że się rzucają, że na zdjęciu pokazywali takiego wyszczerzonego... 8O :roll: :x I tak się niesie zabobon z ust do ust... Bo wiadomo, że powie sąsiadce, sąsiadka sklepikarce, sklepikarka koleżance itd... :evil: