Strona 1 z 4

Pusia i reszta gadziny;)Zapraszamy do galerii na 4 stronie

PostNapisane: Śro gru 17, 2003 18:20
przez Shimi
Cześć
gdzieś już pisałam (jako Bodzio) że przyjeżdża do nas na ok. 3 miesiące kociczka. przyjeżdża JUTRO!!!
Ma na imię Pusia i jest kotką mojego wujka który jedzie do stanów na ten czas i nie ma gdzie podziać malutkiej (no nie takiej znowu malutkiej, ma rok :wink: ).
Tak mi jej żal :crying: bo przecież ona tam miała dobrze i w ogóle a teraz się będzie musiała na nowo przyzwyczajać i to jeszcze czeka ją spotkanie z moimi kotami. A tam niestety nikt by sie nie zajął kicią.
tak więc czytam na razie różne wątki i aż się boję jak to wszystko będzie wyglądało :strach:
pocieszcie mnie... :roll:


Shimi

PostNapisane: Śro gru 17, 2003 18:24
przez ryśka
Powinno być dobrze, choć pewnie nie obejdzie się bez początkowego prychania i powarkiwania kotów.
Nie bój się! :D

PostNapisane: Śro gru 17, 2003 18:26
przez Shimi
no właśnie nie dawno był ten wujek u nas z kicią i ona darła sie na Bodzia a on sie rozpłakał :lol: :lol:

PostNapisane: Śro gru 17, 2003 18:36
przez ElaKW
Na pewno kotki się dogadają, tylko może to troszkę potrwać - trzeba być dobrej mysli.
Początki zawsze są trudne, z tym też musisz się liczyć.

PostNapisane: Śro gru 17, 2003 18:59
przez Axel
Na pewno będzie dobrze, Shimi :ok:

PostNapisane: Czw gru 18, 2003 9:43
przez Monika
Wszystko sie ulozy z czasem :D

PostNapisane: Czw gru 18, 2003 10:33
przez Nelly
Będzie dobrze :D
Musi być dobrze.

PostNapisane: Czw gru 18, 2003 10:52
przez Shimi
odliczam godzinki i zagryzam palce 8)

Dziękuję bardzo za dobre słowa :kitty:

PostNapisane: Czw gru 18, 2003 10:53
przez ryśka
:ok:

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 11:36
przez Shimi
Koteczka jest już u mnie. Wujek przyjechał jednak dzisiaj i przywiózł wszystko+kot oczywiście. Ciocia została w domu i ponoć płacze :roll:
Teraz Pusia ułożyła się w wersalce i tam sobie śpi :D
Bodzia na razie tylko widziała i prychała :?


Ale ja i tak się boję! Ona jak wyszła z transporterka to zaczęła tak miauczeć tak jakby płakała :crying:

No a tu zdjęcie z poprzedniej wizyty;) Bodzio i Pusia(w torbie)
http://miau.pl/upload/pusiek.jpg

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 21:48
przez Shimi
Hej, hej 8)

Pusia jest booska :love:
Normalnie po jakimś czasie wyszła z wersalki, obwąchała pokój, ugryzła mnie w palec, skubnęła trochę wołowinki i zaglądnęła do kuwety!!! :D
Przed chwilą się umyła i zasnęła na stołeczku :)

Jutro może dam tu jej zdjęcia 8)
Dobranoc

PS. Podobają Wam się moje mikokotki w podpisie?;))Wesołych Swiąt!

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 21:52
przez ElaKW
no to pięknie :D
widzisz, może nie będzie tak źle - bądź dobrej mysli 8)

a koteczki z czapeczkami są rewelacyjne :1luvu:

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 22:01
przez Shimi
Jutro ją czeka spotkanie z Kulą. Kula nawet nie podejrzewa 8)

PostNapisane: Sob gru 20, 2003 13:16
przez Shimi
Buuu koteczka nie chce jeść :crying:
No, prawie, bo rano zjadła trochę mokrego ale go zwymiotowała! :?
I wieczorem ociupinkę wołowinki skubnęła ale tyle co nic :cry:
pozatym nie pije, ale wujek mówił że ona normalnie tak malutko pija :?
Jedyna pcieszenie to to że sika do kuwety, no ale qpiki niet:(

Dziś spotkała się z moimi kotami tj. z Kulą i z Bodziem. Oj z Kulą to było fuczenia i prychania, Kula pare razy podchodziła do pokoju ale Puśka ją przeganiała. Jak Pusia weszła do wersalki (teraz tam śpi) to Kulka wyżarła jej suche z miski :roll:
Za to na Bodzia fuczała a Bodzi nic tylko miał taką minę: 8O

I jeszcze mam pare pytań:
1)Jak zachęcić ją do jedzenia?
2)Czy jak np. śpi to zamknąć drzwi pokoju czy zostawić otwarte?
3) Czy jak np. się gdzieś wciśnie to mówić do niej czy siedzieć cicho?
No i ogólnie jak byście mieli jakieś rady bo ona nie daje się wcale dotknąć :? :conf:

A tak poza tym to mam zdjęcia (wczoraj robione;))
http://miau.pl/upload/pusia1.jpg
http://miau.pl/upload/pusia2.jpg
http://miau.pl/upload/pusia3.jpg
http://miau.pl/upload/pusia4.jpg
http://miau.pl/upload/pusia5.jpg

PostNapisane: Sob gru 20, 2003 13:19
przez Monika
Sliczna jest. Moze sie przytkala? Cos na odklaczenie macie moze ...
Ale rownie dobrze to moze byc stres. Czy on je mokre jedzonko, wtedy moze mniej pic.