narazie siostra zobaczyłą fotki kotków do adopcji (rekacja podobna jak moja > Chce je wszystkie
) mama w pracy, powiadomie was jak nowe wieści będą :p Bo co do warunków, to raczej są spox, nie ma psa, nie jesteśmy hałaśliwi, okienka sa uchylone, ale "do góry", za uchylenie okna "w bok" nieźle po uszach się dostaje
mieszkanie jest duże i miał by kto kota miziać
Tylko gdyby udało sie każdego urobić, to ostateczne zdanie jeszcze ma Neo - nie mam pojęcia jak on zareagował by na drugiego kota w domu (na dodatek o odmiennym temperamencie, i strszego do niego), ale jak pokazałysmy mu z Aga (siostra) fotke Tuptusia to ... zaczął mruczeć