Strona 1 z 9

Dzika Sindy polubiła życie niewychodzącego kota.

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 21:47
przez tamb
Pilnie potrzebna pomoc, informacje na wątku : Potrzebna pomoc w złapaniu kotki, albo osoba karmiąca(Sądowa

Re: Pomocy dla kotki! Może mieć dom, jeśli da się złapać.

PostNapisane: Sob lip 03, 2010 15:18
przez dite
zmień tytuł wątku na
KRAKÓW - potrzebna klatka łapka
może jakaś dobra dusza się zgłosi i pomoże łapać

Re: Pomocy dla kotki! Może mieć dom, jeśli da się złapać.

PostNapisane: Sob lip 03, 2010 21:49
przez tamb
Klatkę łapkę mam ale kicia nie wchodzi. Jeśli do końca lipca jej nie złapię, potrzebna będzie osoba, która zastąpi mnie w codziennym karmieniu.

Re: Pomocy dla kotki! Może mieć dom, jeśli da się złapać.

PostNapisane: Sob lip 03, 2010 21:56
przez ruru
może podbierakiem :roll:

Re: Pomocy dla kotki! Może mieć dom, jeśli da się złapać.

PostNapisane: Sob lip 03, 2010 22:19
przez tamb
Ale jak? Jak ją wystraszę a nie złapię, nigdy nie podejdzie. Po 3 latach karmienia podchodzi na odległość metra.
Cała jej historia jest tu: viewtopic.php?f=13&t=62595

Re: Pomocy dla kotki! Może mieć dom, jeśli da się złapać.

PostNapisane: Sob lip 03, 2010 23:46
przez dite
fatalna sytuacja! kilka rzeczy, które na szybko przychodzą mi do głowy;
1 - pożyczyć inną klatkę łapkę tzw mercedesa, czyli dużo większą, do takiej klatki koty łatwiej wchodzą
2 - trochę kotkę przegłodzić, np raz nie przyjść w porze karmienia a pojawić się następnego dnia, najlepiej rano skoro świt, albo późnym wieczorem albo o stałej porze - bardziej głodna wejdzie do klatki
3 - do klatki wstawić dawno nie podawany jakiś Jej ukochany przysmak, za który da się pokroić, albo lepiej - saszetka whiskas! czyni cuda, zapach któremu żaden kot nie umie się oprzeć
4 - w kawałku jedzenia podać jakiś środek lekko nasenny/odurzający, który zadziała od razu, a nie po godzinie, żebyś mogła ją od razu wziąć na ręce i wsadzić do transporterka - nie wiem co, ale w konsultacji z wetem, może się da coś wykombinować, tylko czy kotka zje lek z z karmą?
5 - są do łapania takie sprzęty jak podbieraki, siatki a nawet naboje usypiające (tylko profesjonalista może to zrobić skutecznie)
6 - czy się z nią bawisz? np sznurówką, jakąś tasiemką, najpierw w zabawie jest zachowany dystans, później często w radosnej swawoli kot podchodzi bliżej i jest na wyciągnięcie ręki, albo kiedy zabawka "przyczai się" w klatce, kot wskoczy za nią
7 - nasączyć coś w środku klatki kocimiętką, to nie uspokaja tylko pobudza ale i przyciąga nieodparcie

Re: Potrzebna duża klatka-łapka. Bardzo pilne!

PostNapisane: Nie lip 04, 2010 15:49
przez tamb
Jutro popsikam wszystko kocią miętką. Łapałam na kurczaka, wędzonego łososia, puszki z Animondy (bardzo lubi). Jutro kupię saszetki. Zobaczymy.

Re: Potrzebna duża klatka-łapka. Bardzo pilne!

PostNapisane: Nie lip 04, 2010 21:34
przez dite
Potrzebna duża klatka-łapka w KRAKOWIE.
podrzucam

Re: Potrzebna duża klatka-łapka. Bardzo pilne!

PostNapisane: Nie lip 04, 2010 22:10
przez dite
podrzucam

Re: Potrzebna duża klatka-łapka. Kraków, pilne!

PostNapisane: Śro lip 07, 2010 12:58
przez dite
tamb czy ktoś się zgłosił z klatką, czy próbujesz wciąż sama?
Pomyślałam, żeby poszukać kontaktu do osób z Krakowa, które mają duże doświadczenie w łapaniu dziczków do sterylki, co o tym sądzisz?

Re: Potrzebna duża klatka-łapka. Kraków, pilne!

PostNapisane: Śro lip 07, 2010 17:41
przez tamb
Kicia dzisiaj weszła do klatki i czekamy na weta. Zostanie odrobaczona, odpchlona, zrobimy test białaczkowy. Jest dzika, zestresowana, zabiegi będą robione po "głupim jasiu". Szkoda mi jej ale chyba lepiej, że straci wolność, niż miałaby zostać bez dokarmiania na osiedlu.

Kicia nie ma białaczki, fiva, jest zdrowa, została zakropiona na świerzb i robale, uszy ma czyste. Jest bardo dzika, musi być jeszcze w klatce. Klatka stoi w pokoju i mam nadzieję, że moje stado i kicia, zaakceptują się. Jej dzieci mogłam głaskać dopiero po 3 latach wspólnego mieszkania a były złapane jako 7-miesięczne, dzikie kociaki. Nie łaszą się, nie lubią dotyku, lubią siebie i psy, człowiek jest im potrzebny do kamienia i sprzątania kuwety. Jeśli kicie będzie żyła tak jak Tosia, Tola, Pralinka i Pawełek, obok człowieka, w tej samej przestrzeni ale bez poufałości, wystarczy mi to. Żeby tylko dogadała się ze zwierzyńcem.

Re: Dzikuska złapana.

PostNapisane: Śro lip 07, 2010 21:16
przez dite
cieszę się, że złapałaś kicię
życzę powodzenia w relacjach stado & kicia
a całej Waszej gromadzie wszystkiego dobrego w nowym mieszkaniu

Re: Dzikuska złapana.

PostNapisane: Śro lip 07, 2010 21:28
przez ruru
Gratulacje :piwa:
czyli nastąpiło dokocenie :ok: :twisted:

Re: Dzikuska złapana.

PostNapisane: Śro lip 07, 2010 22:09
przez tamb
Dziękuję. :D :piwa: Zamówiłam kople bacha i koncentrat RR. To podobno pomaga w oswajaniu i poprawia nastrój. Znacie to? Ja pierwszy raz to użyję.

Re: Dzikuska złapana.

PostNapisane: Śro lip 07, 2010 22:12
przez dite
o kroplach bacha słyszałam, opinie są podzielone, wiele zależy od osobniczych reakcji
nie wiem co to jest koncentrat RR, czy możesz rozwinąć skrót?