Strona 1 z 3

2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem- za TM (")

PostNapisane: Pon cze 28, 2010 22:48
przez justyna8585
Kot jest w Schronisku,trafił tam z interwencji po tym,jak ludzie zadzwonili po Schronisko myśląc,że to już ostatnie jego oddechy...

Oczywiście okazało się,że ma swoją właścielke,która go olewa i nie chce wpuszczać do domu.Całe dnie wałęsał się.

Jest od 3 tyg. w schronisku i w warunkach schroniskowych cały czas kk wraca.Wet zaszył mu oczko,być może da się uratować oczko,będzie wiadomo za ok 2 tyg. po ściągnięciu szwów.

Problemów jest parę-"właścicielka" kota chce odebrać,bo jak twierdzi odgania myszy , w dodatku ma do tego prawo,czeka tylko,a Schronisko wymyśla wszystkie możliwe powody,żeby przedłużyć to .Nie mogą okłamać,że zmarł, bo byłyby problemy.Można wymyślić,że został wypuszczony na kociarnie,a stamtąd sobie po prostu wyszedł,bo kociarnia jest otwarta.Do tego pilnie potrzebny jest dom tymczasowy.

Kot ma ok 2 lat,jest wykastrowany,typowo domowy,grzeczny,uwielbiający inne psy i koty.Ma doskonały kontakt z człowiekiem...

Bardzo prosze o DT,o szansę dla tego kota...
Obrazek

Obrazek

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Pon cze 28, 2010 23:11
przez justyna8585
On nie zasługuje na to,by wrócić znowu na ulice i na łaske ludzi...:(

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Pon cze 28, 2010 23:13
przez BOZENAZWISNIEWA
justyna8585 pisze:Kot jest w Schronisku,trafił tam z interwencji po tym,jak ludzie zadzwonili po Schronisko myśląc,że to już ostatnie jego oddechy...

Oczywiście okazało się,że ma swoją właścielke,która go olewa i nie chce wpuszczać do domu.Całe dnie wałęsał się.

Jest od 3 tyg. w schronisku i w warunkach schroniskowych cały czas kk wraca.Wet zaszył mu oczko,być może da się uratować oczko,będzie wiadomo za ok 2 tyg. po ściągnięciu szwów.

Problemów jest parę-"właścicielka" kota chce odebrać,bo jak twierdzi odgania myszy , w dodatku ma do tego prawo,czeka tylko,a Schronisko wymyśla wszystkie możliwe powody,żeby przedłużyć to .Nie mogą okłamać,że zmarł, bo byłyby problemy.Można wymyślić,że został wypuszczony na kociarnie,a stamtąd sobie po prostu wyszedł,bo kociarnia jest otwarta.Do tego pilnie potrzebny jest dom tymczasowy.

Kot ma ok 2 lat,jest wykastrowany,typowo domowy,grzeczny,uwielbiający inne psy i koty.Ma doskonały kontakt z człowiekiem...

Bardzo prosze o DT,o szansę dla tego kota...
Obrazek

Obrazek



a zaniedbanie to nie powód odebrania zwierzaka/Przeciez nie udzieliła mu pomocy :evil: podniose wątek

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Pon cze 28, 2010 23:20
przez justyna8585
A jak udowodnisz,że nie udzieliła? Kot jest jej właśnością,ma książeczke,a ona sama zadzwoniła do Schronu i zgłosiła zaginięcie.Przez 2 lata kot jest jeszcze jej.Ja to znam od strony psów i wiem,że sie nie wygra bez oszukiwania.

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Pon cze 28, 2010 23:31
przez BOZENAZWISNIEWA
Uwazam,ze jak ktos ma kota to nie powinien tak wygladac jesli o niego dba...Juz "widze'jak to oko wygladało kiedy wet je zszywał...Trzeba tymczas chociaz dla niego...

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Wto cze 29, 2010 6:11
przez mar9
Justyna, odbierz pw

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Wto cze 29, 2010 10:22
przez justyna8585
BOZENAZWISNIEWA pisze:Uwazam,ze jak ktos ma kota to nie powinien tak wygladac jesli o niego dba...Juz "widze'jak to oko wygladało kiedy wet je zszywał...Trzeba tymczas chociaz dla niego...


Dla nas to normalne,dla ludzi nie...

Mamy w Polsce okropne prawo,które krzywdzi tylko zwierzaki.W dodatku Prezydent miasta wcale nie jest za schroniskiem,a to wyszło przy sprawie z jamnikowatym psiakiem,którego zgarnęłam z ulicy,bo biegał między autami.Babka po 2 tyg.(już minęła kwarantanna) odezwała sie,że to jej pies.Schron nie chciał oddać,to babka poszła do prezydenta i nagadała.Skutek był tego taki,że Schron dostał odpowiednie paragrafy i psa oddać musiał.Ona stwierdziła,że ktoś go ukradł,czyli wg prawa babka ma 3 lata praw do niego, w przypadku zaginięcia 2 lata.Nikt nie udowodni,że ona go olewała,a kk zaraził się na dworze i nie był leczony.

Taka niestety prawda :(

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Wto cze 29, 2010 11:21
przez justyna8585
Nikt nie zagląda

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Wto cze 29, 2010 11:58
przez mar9
justyna8585 pisze:Nikt nie zagląda

ja zaglądam...

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Wto cze 29, 2010 12:39
przez Liwia_
I ja, w nadziei, że znajdzie się dla kotka jakaś pomoc :(

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Wto cze 29, 2010 12:52
przez justyna8585
Może ktoś pomoże?:(

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Wto cze 29, 2010 16:34
przez justyna8585
w górę....

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Śro cze 30, 2010 6:48
przez mar9
do góry biedaku, niech Cie ktoś wypatrzy

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Śro cze 30, 2010 8:16
przez anita5
Cudny...
:cry:

Re: 2-letni z kk Tygryskowaty z zaszytym oczkiem-w niebezpieczeń

PostNapisane: Śro cze 30, 2010 12:39
przez mar9
to jeszcze raz podniosę, może teraz ktoś przegląda forum i zakocha się w pięknym tygrysku