Strona 1 z 1

PCHŁY, FEEE :/

PostNapisane: Nie gru 14, 2003 13:06
przez RyuChanek i Betix
Prawdopodobnie na Puchim nie wyginęły wszystkie albo jakies sie schowały zanim żesmy go odpchlili, a miał ich mnóstwo. Teraz widze ze on ma troszke pchlich koopek i na kazdym kotku i psie znajduje. Na Simonie wybiłam 3 (pchły), na Tusiu 1-okropieństwo :evil:
Pytanie: Czym względnie niezadrogo ale skutecznie odpchlić 7 kotów, psa i mieszkanie, bo pewnie znowu bedą próbowały sie pochować. Czy Puchiego mozna potraktowac frontlinem on ma około 6-7 tygodni, ma w tej chwili katarek wiec ma osłabina odporność.
Kto zna jakies dobre produkty i poradzi jak je stosować? Do weta ide we wtorek lub srode na kontrole z Simonem wiec dopiero wtedy popytam i kupie stosowny środek.

PostNapisane: Nie gru 14, 2003 13:10
przez ryśka
Najskuteczniej i najtaniej (w ogólnym rozliczeniu) wychodzi Frontline w sprayu.

PostNapisane: Nie gru 14, 2003 13:12
przez RyuChanek i Betix
Dzięki! Też mi się tak wydawało. Tym mozna wypsikac tez troche w domu czy wystarczy na kotach, żeby nie przesadzić, no i czy Puchi nie zamały

PostNapisane: Nie gru 14, 2003 13:26
przez ryśka
Wystarczy spryskać dobrze koty i psa. Puchi nie jest za mały - ten preparat nie ma przeciwwskazań.

PostNapisane: Pon gru 15, 2003 20:49
przez RyuChanek i Betix
Mam zamówiny będzie w środę, czwartek. Tylko biorę ten 100 ml, czy nie za mały?

PostNapisane: Śro gru 17, 2003 1:20
przez Nelly
Ja przeszłam z tego w aerozolu na ten w kropelkach (o Frontline piszę) Wcierasz między łopatkami kilka kropelek, w zależności od wagi zwierzątka - nie powiem Tobie w tej chwili ile tego wychodzi - bo nie pamietam - kot chyba dostał dwie, trzy krople. Stosuję to latem, przed wyjazdami przeciw pchłom i kleszczom tak na wszelki wypadek u psa i kota.
W każdym razie wychodzi to taniej niż aerozol i jest o wiele prostsze w użyciu. Można kupić w aptece weterynaryjnej. U mnie na całego psa (collie - więc sporo tego zawsze szło w aerozolu i kota starczyło i jeszcze zostało. Opakowanie kosztowało około 7 zł a pies waży około 25 kg + około trzech kg (wówczas) kot.

PostNapisane: Śro gru 17, 2003 7:42
przez ryśka
Nelly - to w kropelkach ciężko jest jednak podzielić na większą ilość zwierząt. No i spray jest jednak ekonomiczniejszy - liczyłam 8)

PostNapisane: Śro gru 17, 2003 11:23
przez Nelly
ryśka pisze:Nelly - to w kropelkach ciężko jest jednak podzielić na większą ilość zwierząt. No i spray jest jednak ekonomiczniejszy - liczyłam 8)

8O Rysiu, dałbym się pokroić, za to co pisałam? A może na mojego psa wychodziło tak dużo?
Możliwe, bo on ma niesamowicie gęsty podszerstek - to większe opakowanie musi być (aerozolowego).
Mówisz, że trudniej podzielić, dlaczego? A może myśmy miały inny pojemniczek? Takie malutkie plastkowe coś i "kropeli się wykroplowuje" na skórę stworka.
No to prostuję - u mnie wychodzi taniej - pewnie przez psa, bo na kotuszki to rzeczywiście bardzo niewiele tego potrzeba.

PostNapisane: Czw gru 18, 2003 23:00
przez RyuChanek i Betix
nie mialam netu , nie bylo mnie na forum :cry:
wzielam ten areozol, uzyłam, jeszcze duzo mi zostalo. Ale pchelki jeszcze wszystkie nie zdechly :evil: a czy powinny? Próbowaly z nich uciekac i włazily na pyszczki, brwi, ochydy. :evil:
U nas ten Frontline w kropelkach to dla malych kotow jest po 15 zl albo i wiecej. :x Spryskalam ich wczoraj. Kiedy one wszystkie powinny zdechnąć?

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 0:11
przez ryśka
Betix - to Ty porządnie zapchlone zwierzaki miałaś! Jeśli spryskałaś je porządnie, to powinny zginąć zgodnie z instrukcją na opakowaniu.

Nelly - zgadzam się z Tobą! :D Na samego psa, szczególnie dużego, faktycznie wychodzi łatwiej i taniej wziąć kropelki. Moja Aza ma 30 kg - musiałabym wypsikać na nia prawie cały pojemnik. Ale dla malutkich zwierząt tylko spray - jest baaaaardzo wydajny!

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 0:16
przez RyuChanek i Betix
Na to wygląda Rysiu chociaz się nie drapały zbytnio. dopiero po spryskaniu zaczęły. Tych pcheł to takie pojedyncze sztuki wyłaziły no ale jednak. I dzis na Simonie jedna znalazłam i na Miyi ale takie ledwo żywe, a Puchi jeszcze sie drapie. Na opakowaniu nie pisze jak szybko padają, tylko ze miesziąc to działa, więc jak nowe przyjda z jakiegoś kąta albo się wylęgną to teoretycznie powinny zginąć na kocie. Tylko tam pisze spryskać całego kota, a jak spryskać dwoma psiknięciami i to jeszcze na pyszczku, bez sensu. :( 8O

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 0:21
przez ryśka
Najlepiej psikać na ręce, a potem dokładnie rozprowadzić na całym kocie, szczególnie w okolicy paszek, szyi, uszu, głowy.

PostNapisane: Pt gru 19, 2003 0:24
przez RyuChanek i Betix
Dzięki starałam się jakieś oporne te pchły mają. Jak jutro jeszcze cos znajdę to chyba poprawię spryskiwanie