POMOCY! Kotek skazany wyłącznie na pomoc internetową!

Bardzo proszę, pomóżcie mi i przygarniętemu przeze mnie kotkowi. Mieszkam w Egipcie, są tu tysiące wałęsających się kotów. Do tej pory jednak nie widziałam małych kotków, nie wiem gdzie się ukrywają.
10 dni temu natknęłam się na małego kotka, zupełnie samego no i nie mogłam go tak zostawić. Niestety nie znam się na kotach, zawsze w domu miałam tylko psy i bardzo liczę na wasze rady.
Tutaj w Egipcie medycyna ludzka stoi na bardzo kiepskim poziomie, a co dopiero dla zwierząt. Poza kurortami, to niestety są wszędzie bród i śmieci i nikt nie przejmuje się losem wychudzonych psów i kotów.
Wracając do mojego kotka, ma teraz około 10 tygodni. Ponieważ drapał uszy i potrząsał głową, to poszłam z nim do weterynarza. Nie muszę mówić, że gabinet nie przypominał naszych nowoczesnych klinik. Lekarz był bardzo miły, ale szczerze mówiąc zupełnie inaczej potraktował kociaka niż moim zdaniem powinien. Kotek mimo zapalenia uszu został za jednym zamachem odrobaczony (odpowiednikiem Strongholdu), oraz zaszczepiony. Lekarz nie zmierzył mu temperatury i ogólnie obejrzał go bardzo pobieżnie. Do tych uszek w których stwierdził "infekcję" kazał mi wkraplać dwa razy dziennie Atecortin i dodatkowo kazał też wkraplać do oczu. Tylko, że kotek nie ma oczu jakiś mocno zaropiałych, rano ma tylko takie "śpioszki" jakie wydają mi się normalne, bo ja też mam podobne.
W każdym razie zakropliłam mu wczoraj i dzisiaj te oczka, ale wygląda po tym fatalnie. Jego oczka to teraz małe szparki, spuchnięte, czerwone i cały czas wyciera je łapkami. Czy możliwe, że ma uczulenie na ten lek? Już jutro mu tego chyba nie podam, bo dwa dni temu był żywym bawiącym się kociakiem, a teraz jest cały czas smutny i albo śpi, albo czyści sobie oczka. Czy jeśli oczka źle reagują na Atecortin, to oznacza że do uszek też nie powinien dostawać
Kotek ma jeszcze rano w nosku takie czarno brązowe grudki- jest tego bardzo mało, ale ta wydzielina jest codziennie. Mnie to wygląda na zaschniętą krew (na prawdę w mikroskopijnych ilościach), ale lekarz powiedział ze nie ma się czym przejmować i machnął ręką.
Co możecie mi poradzić? To był w zasadzie najlepszy i najdroższy weterynarz w całym Kairze, niby "Amerykańska Klinika" . Po prostu nie mam gdzie indziej iść z tym kotem, a zresztą ja tym lekarzom nie ufam. Ci od ludzi opowiadają takie farmazony, że szkoda gadać. A weterynarze to chyba tylko zaszczepić umieją nie badając nawet wcześniej zwierzaka.
I jeszcze mam pytanie co kotkowi dawać do jedzenia? Cudem zdobyłam tu suchą karmę Royal Canin od 3 miesiąca życia - tych dla mniejszych kotków nie było. Tą karmę ma cały czas w miseczce obok wody. Wyczytałam, że mleka krowiego się nie daje, więc kotek ma tylko wodę. Oprócz tego raz w tygodniu daję mu 1 surowe żółtko- bez białka, je też gotowaną pierś z kurczaka i wołowinę zmieszaną z ryżem (3/4 mięsa + 1/4 ryżu), czasem dostaje czysty jogurt. Dwa razy dałam mu też gotowane krewetki (są tu dużo tańsze od mięsa) i saszetkę Animonda Kittten, ale ta ostatnia mu nie smakowała. Mam też pastę odkłaczającą Gimpet Malt-Soft, którą kotek bardzo lubi. Za to nie jada żadnych witaminowych przysmaków dla kotów z kocimiętką i serem, jakie mu kupiłam.
Czy dobrze kotka karmię, czy powinien dostawać coś jeszcze?
Będę wdzięczna za odpowiedzi.
10 dni temu natknęłam się na małego kotka, zupełnie samego no i nie mogłam go tak zostawić. Niestety nie znam się na kotach, zawsze w domu miałam tylko psy i bardzo liczę na wasze rady.
Tutaj w Egipcie medycyna ludzka stoi na bardzo kiepskim poziomie, a co dopiero dla zwierząt. Poza kurortami, to niestety są wszędzie bród i śmieci i nikt nie przejmuje się losem wychudzonych psów i kotów.
Wracając do mojego kotka, ma teraz około 10 tygodni. Ponieważ drapał uszy i potrząsał głową, to poszłam z nim do weterynarza. Nie muszę mówić, że gabinet nie przypominał naszych nowoczesnych klinik. Lekarz był bardzo miły, ale szczerze mówiąc zupełnie inaczej potraktował kociaka niż moim zdaniem powinien. Kotek mimo zapalenia uszu został za jednym zamachem odrobaczony (odpowiednikiem Strongholdu), oraz zaszczepiony. Lekarz nie zmierzył mu temperatury i ogólnie obejrzał go bardzo pobieżnie. Do tych uszek w których stwierdził "infekcję" kazał mi wkraplać dwa razy dziennie Atecortin i dodatkowo kazał też wkraplać do oczu. Tylko, że kotek nie ma oczu jakiś mocno zaropiałych, rano ma tylko takie "śpioszki" jakie wydają mi się normalne, bo ja też mam podobne.

W każdym razie zakropliłam mu wczoraj i dzisiaj te oczka, ale wygląda po tym fatalnie. Jego oczka to teraz małe szparki, spuchnięte, czerwone i cały czas wyciera je łapkami. Czy możliwe, że ma uczulenie na ten lek? Już jutro mu tego chyba nie podam, bo dwa dni temu był żywym bawiącym się kociakiem, a teraz jest cały czas smutny i albo śpi, albo czyści sobie oczka. Czy jeśli oczka źle reagują na Atecortin, to oznacza że do uszek też nie powinien dostawać

Kotek ma jeszcze rano w nosku takie czarno brązowe grudki- jest tego bardzo mało, ale ta wydzielina jest codziennie. Mnie to wygląda na zaschniętą krew (na prawdę w mikroskopijnych ilościach), ale lekarz powiedział ze nie ma się czym przejmować i machnął ręką.

Co możecie mi poradzić? To był w zasadzie najlepszy i najdroższy weterynarz w całym Kairze, niby "Amerykańska Klinika" . Po prostu nie mam gdzie indziej iść z tym kotem, a zresztą ja tym lekarzom nie ufam. Ci od ludzi opowiadają takie farmazony, że szkoda gadać. A weterynarze to chyba tylko zaszczepić umieją nie badając nawet wcześniej zwierzaka.
I jeszcze mam pytanie co kotkowi dawać do jedzenia? Cudem zdobyłam tu suchą karmę Royal Canin od 3 miesiąca życia - tych dla mniejszych kotków nie było. Tą karmę ma cały czas w miseczce obok wody. Wyczytałam, że mleka krowiego się nie daje, więc kotek ma tylko wodę. Oprócz tego raz w tygodniu daję mu 1 surowe żółtko- bez białka, je też gotowaną pierś z kurczaka i wołowinę zmieszaną z ryżem (3/4 mięsa + 1/4 ryżu), czasem dostaje czysty jogurt. Dwa razy dałam mu też gotowane krewetki (są tu dużo tańsze od mięsa) i saszetkę Animonda Kittten, ale ta ostatnia mu nie smakowała. Mam też pastę odkłaczającą Gimpet Malt-Soft, którą kotek bardzo lubi. Za to nie jada żadnych witaminowych przysmaków dla kotów z kocimiętką i serem, jakie mu kupiłam.
Czy dobrze kotka karmię, czy powinien dostawać coś jeszcze?
Będę wdzięczna za odpowiedzi.