Strona 1 z 1

Rudy sie zbiesil ;-)

PostNapisane: Pt gru 12, 2003 22:58
przez dziuba
Co chwile pakuje sie na kolana, strzela baranki, mruczy wniebowziety i musze pisac jedna reka bo druga ma kot we wladaniu!!!
I tak od jakiegos czasu!!!

PostNapisane: Pt gru 12, 2003 23:05
przez Sigrid
u rudych to chyba normalka. moj wlasnie w tej chwli robi dokladnie to samo i caly czas sie dziwie, bo od rana byl o cos obrazony. a teraz sie mizia lezac mi na rece jak ruda mufka :wink:

PostNapisane: Pt gru 12, 2003 23:08
przez kordonia
Sigrid pisze:u rudych to chyba normalka. (...):


To chyba prawda, bo Pacanek jest identyczny. On wiecznie by chciał być tylko całowany i przytulany, jeśli my tego nie robimy, to sam podchodzi i daje buzi :D

PostNapisane: Pt gru 12, 2003 23:13
przez dziuba
teraz musze uwazac zeby sz. p. nie spadl..... tak sie ukokosil na kolanach

Re: Rudy sie zbiesil ;-)

PostNapisane: Pt gru 12, 2003 23:18
przez ktosia
dziuba pisze:Co chwile pakuje sie na kolana, strzela baranki, mruczy wniebowziety i musze pisac jedna reka bo druga ma kot we wladaniu!!!
I tak od jakiegos czasu!!!


Pozazdroscic :love: :)

PostNapisane: Pt gru 12, 2003 23:40
przez ani
Ha! Nie tylko rude! :D :lol:
Ja siedzac przy kompie zazwyczaj pisze jedna reka (jak teraz :D ), bo druga musze przytrzymywac spadajacy bury tylek :lol:

PostNapisane: Pt gru 12, 2003 23:47
przez Sigrid
ani pisze:Ja siedzac przy kompie zazwyczaj pisze jedna reka (jak teraz :D ), bo druga musze przytrzymywac spadajacy bury tylek :lol:


ani, kamień spadł mi z serca ;) Myślałam, że tylko ja troskliwie podtrzymuję kotu tyłek, żeby się z kolan nie sturlał.
Jeśli to zachowanie nie jest normalne, to przynajmniej nie jestem w nim osamotniona :smiech3:

PostNapisane: Pt gru 12, 2003 23:49
przez ani
Sigrid pisze:Jeśli to zachowanie nie jest normalne, to przynajmniej nie jestem w nim osamotniona :smiech3:

Tez sie ciesze :D :lol: :wink:

PostNapisane: Sob gru 13, 2003 2:53
przez Nelly
Sigrid pisze:
ani pisze:Ja siedzac przy kompie zazwyczaj pisze jedna reka (jak teraz :D ), bo druga musze przytrzymywac spadajacy bury tylek :lol:


ani, kamień spadł mi z serca ;) Myślałam, że tylko ja troskliwie podtrzymuję kotu tyłek, żeby się z kolan nie sturlał.
Jeśli to zachowanie nie jest normalne, to przynajmniej nie jestem w nim osamotniona :smiech3:


Absolutnie nie jesteś osamotniona. Ja przytrzymuję też jedną ręką coraz cięższy zresztą koci tyłek - i ani rudy, ani bury :wink:

PostNapisane: Sob gru 13, 2003 3:09
przez Sigrid
Mrrrr.... :D Ty podtrzymujesz taki śnieżnobiały, ślicznościowy.
A obiecane wieki temu zdjęcia Piranii będą? No bo ja się nie mogę doczekać :oops: Ależ on już musi być piękny...

PostNapisane: Sob gru 13, 2003 5:00
przez Nelly
Będą będą - no faktycznie, na brzydkiego nie wyrasta :)
Wraz z awarią komputera poszły w kosmos i fotki - a prawie już miałam gotowe. No i niedobrą Lizę muszę pokazać przecież.

PostNapisane: Sob gru 13, 2003 8:31
przez Axel
kordonia pisze:
Sigrid pisze:u rudych to chyba normalka. (...):


To chyba prawda, bo Pacanek jest identyczny. On wiecznie by chciał być tylko całowany i przytulany, jeśli my tego nie robimy, to sam podchodzi i daje buzi :D


Tak, normalka :wink: Axiu może być w każdej pozycji(jak jeszcze leżałam w łóżku, to tył był na mojej głowie, a przód na brzuchu :twisted: ), ale najważniejsze jest mizianie :)