Strona 1 z 1
Kolejny problem- Syfonik (13-14 post)- happyend

Napisane:
Nie cze 20, 2010 20:24
przez Katzenjammer
Nie wiem, co może być przyczyną. Zauważyłam jakiś czas temu, jak lizała reklamówkę, ale pomyślałam, że może po prostu coś tam zostało z zakupów, jakiś zapach szynki, czy coś w tym stylu. Teraz jednak zaczęła lizać nowo włożony worek na śmieci w pokoju, który na pewno nie miał styczności z niczym jadalnym. Czy zacząć się martwić? O co może chodzić?
Re: Kotka LIŻE WOREK??

Napisane:
Nie cze 20, 2010 21:06
przez Małgocha Pe
Niektóre koty tak mają.Moja Misia uwielbia reklamówki a szczególnie lizanie ich.Należy jednak uważać aby nie połknęły folii bo może to się skończyć w najlepszym wypadku operacją .
Re: Kotka LIŻE WOREK??

Napisane:
Nie cze 20, 2010 22:27
przez Rudaa
Ktoś na forum kiedyś pisał, że jego weterynarz powiedział, że lizanie worków foliowych może świadczyć o tym, że kot ma mdłości. Zapamiętałam to, bo mnie to zdziwiło i jednocześnie zaciekawiło, więc teraz powtarzam to co pamiętam.

Re: Kotka LIŻE WOREK??

Napisane:
Pon cze 21, 2010 14:07
przez Katzenjammer
O, to mnie zaskoczyłaś... Chyba zapytam na wszelki wypadek weterynarza co o tym myśli.
Re: Kotka LIŻE WOREK??

Napisane:
Pon cze 21, 2010 15:17
przez Rudaa
Brzózka pisze:Pani doktor powiedziała, że jak kot liże folię to może być to objawem odruchów wymiotnych.... czy coś w tym stylu ....

Podobno jest to objaw dotąd nie zbadany .....

Re: Kotka LIŻE WOREK??

Napisane:
Pon cze 21, 2010 15:19
przez Beliowen
Zawsze zaburzenia łaknienia - czyli skłonność do lizania/spożywania rzeczy niejadalnych - może świadczyć o niedokrwistości z niedoboru żelaza i powinno się to sprawdzić.
Czyli, mówiąc po polsku

- zrobić morfologię krwi.
Re: Kotka LIŻE WOREK??- Kolejny problem- SYF

Napisane:
Pon cze 21, 2010 19:44
przez Katzenjammer
Trzeba będzie o tym pomyśleć. Teraz mam inny problem, małego gluta dziś dostałam od weta. Mniejsza jaka jest historia tego nieszczęścia. Fakty są takie, że mam kota z KK i zapaleniem płuc. Jakieś 4 tygodnie ma, nie je gad jeszcze, karmię strzykawką i panikuję, bo nie mam pojęcia co z tym małym gadem zrobić. Jeszcze nie robił kupy, zrobił siku. Mam mleko dla kotów, takie rozpuszczalne, podaję strzykawką, ale nie wiem ile powinien jeść, no i wiem, że powinnam mu coś masować żeby się wykupał, ale nie wiem, jak i co. A może 4 tyg to już za duży na takie zabiegi? Helpunku!
Mały glut nazywa się roboczo Syfon vel Syf.
Re: Kotka LIŻE WOREK??- Kolejny problem- SYF

Napisane:
Pon cze 21, 2010 21:51
przez vega013
Katzenjammer pisze:Trzeba będzie o tym pomyśleć. Teraz mam inny problem, małego gluta dziś dostałam od weta. Mniejsza jaka jest historia tego nieszczęścia. Fakty są takie, że mam kota z KK i zapaleniem płuc. Jakieś 4 tygodnie ma, nie je gad jeszcze, karmię strzykawką i panikuję, bo nie mam pojęcia co z tym małym gadem zrobić. Jeszcze nie robił kupy, zrobił siku. Mam mleko dla kotów, takie rozpuszczalne, podaję strzykawką, ale nie wiem ile powinien jeść, no i wiem, że powinnam mu coś masować żeby się wykupał, ale nie wiem, jak i co. A może 4 tyg to już za duży na takie zabiegi? Helpunku!
Mały glut nazywa się roboczo Syfon vel Syf.
Protestuję!!!!!!
Re: Kotka LIŻE WOREK??- Kolejny problem- SYF

Napisane:
Wto cze 22, 2010 9:40
przez Katzenjammer
No to protestuj

Zastanawiamy się również nad imieniem Vader, to po oddechu. Moja promotorka mawia, że różnica to jest mieć kota, albo nie mieć kota, ilość to już kwestia kosmetyczna.
Syfek nie zrobił kupy, martwię się

Jak się obsługuje małego kota?? On ma gdzieś z 5 tygodni jednak, tylko mały jest. Nie chce jeść suchej karmy, mokrej karmy, pić. Ze strzykawki wsuwa tylko. Kuwety też nie ogarnia. Normalnie ręce opadają.... Teraz został z TŻtem, mam nadzieję, że dadzą sobie chłopaki radę...
Re: Kotka LIŻE WOREK??- Kolejny problem- SYF

Napisane:
Wto cze 22, 2010 10:12
przez Szura-najmysi mama
Jeśli nie ogarnia kuwety to musi być młodszy. Karmić mlekiem dla kocich niemowląt np. Mixol-em. Raz dziennie ważyć malucha . Powinien przybierać na wadze , jeśli waga spada, to b. żle.
Po każdym karmieniu masuj mu brzuszek, plecki i boczki. masować najlepiej miękką szczoteczką do zębów. Chusteczkami dla niemowląt lub watą lekko zmoczoną w wodzie z kropelką oleju prowokuj do siusiania i kupkania masując wacikiem pupkę.
Re: Kotka LIŻE WOREK??- Kolejny problem- SYF

Napisane:
Wto cze 22, 2010 10:27
przez Katzenjammer
Wielkie dzięki

O to mi chodzi. A jak mam go ułożyć przy masowaniu? Bo on się wyrywa. Karmię mixolem właśnie. Bardzo chętnie to wcina, ale jak mu się wyleje na spodeczek, to jakby nie rozumiał, że tak można jeść. Jak długo go masować szczoteczką i w jakiej pozycji?
Ile tego mixola powinien dziennie wtrynić? Na razie dostaje tak z 5 ml co dwie-trzy godziny.
Jak długo masować pupkę i też w jakiej pozycji?
Re: Kotka LIŻE WOREK??- Kolejny problem- SYF

Napisane:
Wto cze 22, 2010 10:58
przez Szura-najmysi mama
Na samodzielne picie mleczka jeszcze czas. Jeść może ile chce. Powinien przybierać dziennie około 10g minimum.
Kocię masuj jak leży w na posłanku. Gadaj do niego, on już słyszy. Zaczynamy od plecków w stronę ogonka. Następnie boczki i brzuszek. Nakarmionego delikatnie przewracamy na plecki i czyścimy dupcię. Niestety, protestują, czasem bardzo zdecydowanie, ale nie ma wyjścia. Siusiu raczej robią bez problemów, siusiu zabarwia wacik na żółto.. Gorzej z kupką. Powinien też puszczać bączki

. Kupka musi być chociaż raz dziennie. Lekko uformowana. Biegunka jest dopiero wtedy jak mały popuszcza cały czas bez prowokowania. Wtedy natychmiast lecimy do weta.
Już teraz naszykuj plaski pojemnik z piaseczkiem który nie zbryla się, bo małe często lubią jeść piasek. Co jakiś czas wstawiaj go do piaseczku niech sie przyzwyczaja że drapie w łapki. Moje maluchy zaczynają odwiedzać kuwetkę między 30 a 35 dniem życia. Wcześniej kuweta stoi ale służy do zabawy.
Re: Kotka LIŻE WOREK??- Kolejny problem- SYF

Napisane:
Pon cze 28, 2010 17:41
przez Katzenjammer
No i tydzień mamy za sobą. Kotek ładnie już wyzdrowiał, rośnie i jest... słodki

Ale są problemy. Otóż Syfonek ma nie wiem, no... mały rozumek. Nadal nie łapie kuwety. No i nie chce jeść normalnie tylko ciągle ze strzykawki. Wprowadziłam mu rozmoczone chrupki, które mieszam z kocim mlekiem w proszku i wodą. Taka mleczno-chrupkowa papka wychodzi. Smakuje, a ja chcę już odstawiać powoli mleko, bo mały ma ponad 6 tygodni.
Dlatego mam pytania edukacyjne: jak nauczyć kotka korzystania z kuwety oraz jedzenia z miski? Wdzięczna będę za porady, bo już nie mam pomysłów.

Napisane:
Wto cze 29, 2010 8:18
przez Katzenjammer
Podniosę sobie. Kuwetę udało się opanować kupnie, siku nadal poza. Ale już jest na dobrej drodze.
Z miski umie trochę jeść, a trochę nie. Uczymy się. Również spodziewam się sukcesów w najbliższym czasie.
Na razie rozwadniam chrupki. Mokrych nie bardzo rusza, ale dziś przetestuję nowy pasztecik, to może chwyci

Przy okazji kolejne pytanie...
Jakiej średnicy powinna być kupa 6-7 tygodniowego kociaka? Kupka Syfona to takie rurki ok 5mm średnicy. Zastanawiam się czy to normalne...
Re: Kolejny problem- Syfonik (13-14 post)

Napisane:
Pt paź 22, 2010 18:44
przez Katzenjammer
A co tam, napiszę o szczęśliwym zakończeniu, ku pokrzepieniu serc. Syfon (teraz Pimpon) już w swoim domu z przyszywaną siostro-mamą

Bardzo się koty pokochały, ku mojej wielkiej radości, bo u mnie mały był tylko ganiany i oprychiwany.
A oto szczęśliwa parka:



I zdjęcie pod tytułem: "Dumny właściciel, czyli ostatnie chwile z bimbolami

"
