K-ów, pilnie potrzebna mamka!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 21, 2010 14:02 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Właśnie wróciłam z Litwy :)

Na temat zaginionej koteczki - mieszkam na Warmijskiej, będę się rozglądała, pod blokiem mamy minipark, może dojrzę... Koleżanka mieszka na Głowackiego, dam jej również znać.

Lusia na maila dotarła, ogarnę się trochę i zabieram się do odnawiania ogłoszeń.

milu

 
Posty: 3882
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 14:17 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Tweety jak się czuja poszkodowani we wczorajszej kraksie ??

Jak tam nóżki i szyjki ??

A jak Twoje gardło ??

Dobrze że tylko tak się skończyło.... Szkoda Tadeusza ale życia i zdrowia nic nie wróci ...
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pon cze 21, 2010 14:31 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

queen_ink pisze:Ogłaszarki i Tweety, wysłałąm Wam dziś Lusię (tekst i zdjęcia), a wcześniej - Kretki, Filipa, Dorę i Polę. Czy do wszystkich dotarło?

Znalazłam w końcu jeszcze jedno zdjęcie Toro: Obrazek
Ktoś chciał je na maila, kto? W razie czego ejst na mojej picasie (http://picasaweb.google.pl/gerith/KotyA ... 7143793362)

To ja chciałam - już wysłałam linka koleżance, która się rozgląda za zgubą.

katikot

 
Posty: 2858
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Pon cze 21, 2010 14:45 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Porozwieszałam dzisiaj z Basią ogłoszenia na Bronowicach. Zostawiłyśmy też przy większych sklepach, przy sklepie zoologicznym. Byłyśmy też w domu pani, która słynie w okolicy z tego, że zajmuje się kotami. Nie zastałyśmy nikogo, ale zostawiłyśmy ulotkę w drzwiach.
Zadzwonił jeden pan, który powiedział, że zna się na "miejscowych" kotach i że wczoraj ok. 17 na Rydla widział takiego białego kotka przy śmietniku próbującego złapać gołębia. Zwrócił na niego uwagę, bo był cały biały i miał właśnie szarawy ogon, jak Amelka.
Basia więc podskoczyła jeszcze na Rydla i porozwieszała tam dalej ogłoszenia.
Czekamy na wieści i cieszymy się z tego telefonu, bo może jest nadzieja :)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 19:46 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

A o Toro brak wiadomości.......

Dziś jeszcze przyjrzałam się budynkowi, z którego uciekł. Kot może się swobodnie przemieszczać wzdłuż pięter i z piętra na piętro...

No i nie wiadomo, kiedy Toro zniknął, bo... jego była pani nie wie.....

Po cholerę ja go wydawałam...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 19:51 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Miuti pisze:A o Toro brak wiadomości.......

Dziś jeszcze przyjrzałam się budynkowi, z którego uciekł. Kot może się swobodnie przemieszczać wzdłuż pięter i z piętra na piętro...

No i nie wiadomo, kiedy Toro zniknął, bo... jego była pani nie wie.....

Po cholerę ja go wydawałam...


Skoro kot sie mogl swobodnie przemieszczac miedzy pietrami, to moze warto przejsc i zapukac od drzwi do drzwi, w bloku czy kamienicy, bo moze kotek wszedl komus do mieszkania?

A apropos kotki ktora zaginela przy Piastowskiej. Przy Gabrieli Zapolskiej jest gabinet weterynaryjny, warto tam zapytac i zostawic ogloszenia. Ja jutro po pracy moge podjechac na rowerze w te okolice i sie rozejrzec, a noz...
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pon cze 21, 2010 19:59 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

katebush - razem z Kastaprą obwiesiłyśmy okolice bloku ogłoszeniami.
Była jedna wiadomość - ale fałszywa.

Skontaktowałam się z miejscową "kociarą" - nic.

Żeby przynajmniej było wiadomo, kiedy ten biedny kotek uciekł...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 20:21 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Oby Toro sie znalazl caly i zdrowy i zaginiona kotka tez oczywiscie. Jak sobie pomysle ze moje kociaki by zaginely, byly gdzies same, przerazone, zagubione.... ehhh. A Toro w jakiej okolicy zaginal?
ObrazekObrazek

katebush

 
Posty: 1369
Od: Nie cze 17, 2007 17:25
Lokalizacja: Kraków (Kurdwanów)

Post » Pon cze 21, 2010 20:28 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Salwator. Bardzo trudny teren - dużo zieleni, pełno zakamarków.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 20:52 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

katebush pisze:A apropos kotki ktora zaginela przy Piastowskiej. Przy Gabrieli Zapolskiej jest gabinet weterynaryjny, warto tam zapytac i zostawic ogloszenia. Ja jutro po pracy moge podjechac na rowerze w te okolice i sie rozejrzec, a noz...

Dzięki ogromne!
Tam przy Piastowskiej teren też nie za ciekawy. Basia mieszka koło Młynówki Królewskiej, tam obok są działki. Jak rozwieszałyśmy dzisiaj ogłoszenia, to widziałam, że tam dużo domków, ogródków, ludzie też coś tam uprawiają pod blokiem. Wszędzie pełno zieleni i krzaków :(
W pewnym momencie zobaczyłyśmy na jakimś balkonie białą kotkę - serce mocniej zabiło. Była bardzo podobna do Melki, tylko większa i szara sierść na główce nie po tej stronie :(

edit:
Właśnie odebrałam wiadomość od Basi:
"W ogóle sporo osób do mnie dziś zadzwoniło. Wszyscy twierdzą, że ją dziś lub wczoraj widzieli, wszyscy widzieli ją właśnie w tych okolicach gdzie wywieszałyśmy plakaty i na dodatek wszyscy mówią, że nie znają tego kotka, nigdy go wcześniej nie widzieli."

Nadzieje rosną! :ok:

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 21:12 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Trzymam kciuki za odnalezienie kotki. Mam ogromna nadzieje, ze jednak szansa jest. Pamietam jak moj Tamlin zaginal, szukalam go dniami i nocami, dobrze ze mialam nienormowany czas pracy. W okolicy ja ludzi nie znalam, a mnie wszyscy rozpoznawali i stale mialam informacje jakie koty chodza po okolicy. Od razu ogloszenie do schroniska, a tak mnie juz po glosie poznawali jak dzwonilam, nie dziwie sie, kilkakrotnie dzwonienie w ciagu dnia sie zapamietuje. AZ po miesiacu telefon od jednej pani ze chyba moj kicius jest pod jej balkonem. Nawet nie bede opisywac co robilam przez ten miesiac szalenstwa i pogoni za kotem i co robilam aby odlowic wystraszonego Tamlinka, chociaz mnie poznal , to bal sie podejsc. I znowu nie przespane noce i pocieszanie kici z sennych koszmarkow, ze juz jest bezpieczny w domu. Zal malej, bo co przezywa wystraszona to tylko ona wie. Tweety ma racje, aby bardziej kontrolowac ludzi pod wzgledem zabezpieczen w domu. W koncu to my wkladamy serce aby odchowac maluchy i znalesc im godziwy dom.

vanja

 
Posty: 242
Od: Czw mar 04, 2010 11:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 21:37 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Toro to zwykły burasek...
Jego była pani właściwie nie zrobiła dla niego NIC...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 21:43 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Miuti pisze:Toro to zwykły burasek...
Jego była pani właściwie nie zrobiła dla niego NIC...

Miuti, bardzo mi przykro z tego powodu. Niestety każdy z nas popełnia błędy, ale to daje nam siłę, aby przezywciężyć kolejne sprzeciwności. Mam nadzieję, że jednak nie wszystko stracone i ktoś odnajdzie tego buraska o niesamowitych oczach.

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 21:46 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

To nie był mój błąd......
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 21, 2010 21:50 Re: K-ów, ciągle na walizkach ...

Miuti pisze:To nie był mój błąd......

Absolutnie nie mówię, że to Twój błąd. Jak dla mnie ta kobieta jest jednym wielkim błędem. Nie mogę pojąć jak można zostawić kota samego na dwa dni, bez żadnej osoby odwiedzającej, do tego z otwartym balkonem. Przecież to jest jakaś straszna sytuacja ;/

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka i 453 gości