Anna Rylska pisze:podrzucę
coś wiadomo?
Dostałam odpowiedź :
"Koty są dzikawe , wszystkiego o nich można dowiedzieć się od Martnki S... , telefon do jej mamy -504..., Martynia może zrobić zdjęcia ale stan niektórych jest po prostu makabryczny bo są od dawna pozbawione opieki ludzi więc większość jest na pewno zdziczała , dziewczynka i jej rodzice bardzo się tym problemem martwią, jej tato pracuje niedaleko i tylko szeroko zakrojona akcja pomocy tym kotom może dać efekt bo na pewno duże będą koszty opieki weterynaryjnej, władze miasta zupełnie ignorują ten koci problem . Z poważaniem Joanna K... 0 508..."Czy jest ktoś z Żyrardowa kto może to sprawdzić, zadzwonić do mamy tej dziewczynki ?
Ja nie dam rady, jestem za daleko. No chyba że poproszę znajomą, ale za zwrot kosztów benzyny.
Telefon podam na PW (jakoś głupio było mi wstawiać tutaj wszystkie dane i nr. tel. no chyba że mogę ?)
Sytuacja wygląda beznadziejnie... Ja mogę załatwić kilka sterylek, ale w Łodzi... A z resztą na to wygląda że te koty są tak chore że nie kwalifikują się do zabiegu...