Strona 1 z 18

POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 19:59
przez Magija
Wólczańska, blisko Pabianickiej, podwórko jakich w Łodzi jest pełno
Obrazek Obrazek

dowiedziałam się o nich, bo modliszka chciała wysterylizować matki, by już więcej nie rodziły
podwórko to ciemnogród, kocięta rodzą się tam dwa razy w roku, wszystkie umierają na koci katar, bo matki to nosicielki
"Pani, my kotki lubimy, takie są śliczne"

Matki są dwie, ta czarna nie wyprowadziła jeszcze swojego miotu, jej kocięta mają może około tygodnia, bo tydzień temu straciła brzuch, jeśli udałoby się je znaleźć zostaną uśpione
Obrazek Obrazek
Bura mama ma kocięta około 5-6 tygodniowe, częśc z nich już straciła oczy, widać to na zdjęciach, jeśli nie zostaną operowane - umrą, tych oczu ie da się już uratować, wirus zaatakuje dalej, zabierze kolejno oko a ślepy kot nawet jeśli jakimś cudem by przeżył bez leków, operacji, na ulicy po prostu zginie...
Obrazek
Obrazek


Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Część z kociąt wciąż widzi, mimo, ze oczy w lepszym lub gorszym stanie, to tylko kwestia czasu zanim zaczną chorować mocniej

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Chcemy wysterylizować matki - obie jeśli uda się namierzyć młodszy miot, jeśli nie to choć burą, ale wtedy trzeba natychmiast zabrać kocięta - myślałam o schronisku, bo wszystkie dt są zapchane lub mają nieszczepione kocięta, tylko znów w schronie masa maciupkich jeszcze glutów, jest ogromne ryzyko przeniesienia wirusa.

Błagamy o pomoc także w łapance - chcę podjechać tam w piątek od rana, potrzebujemy pomocy, matki złapię, ale nie mam jak odwieść z Wólczańskiej do lecznicy, potrzebny kierowca.

Przede wszystkim jednak nie wiemy co zrobić z maluszkami, one tam po prostu umrą bez pomocy. Pilnie szukamy DT - pomożemy opłacić leczenie, tylko kącik potrzebny na już!

te kocięta mogą być w dt tylko 1-2 tygodnie, pilnie poszukiwany inny dt dla nich

Duszek686 pisze:Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 20:08
przez Georg-inia
ten mały z wywalonym okiem :( tak wyglądał - starszy wtedy - Malutek, Ewa powiedziała wtedy, że jeszcze kilka dni i ropa doszłaby do mózgu...

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 20:16
przez modliszka
Dzięki za założenie wątku...
Kotki rodzą co ruję, a sąsiedzi się cieszą bo takie śliszne małe kotki są. Tylko że właściwie żaden z nich nie przeżywa kilku miesięcy...
Te maluchy są w złym stanie, była ich piątka - dwoje z nich już straciło oczy, przy czym jednego nie widać od jakiegoś czasu ... być może już nie żyje... :(
Jeśli nie zabierzemy tych mniej chorych to za chwilę będzie z nimi to samo.

Potrzebne jest"
- pomoc w złapaniu całej rodzinki w piątek rano
- transport do weta
- pomoc finansowa na leczenie i sterylki
- tymczas dla maluchów, które da się uratować

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 20:24
przez Georg-inia
piątek rano, tzn. o której? bo na 8 idę do pracy :(

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 20:26
przez Magija
piątek bo ja w piątek nie pracuję, ale moze być też inny termin
czas goni
potrzebne dt i transport

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 20:29
przez andorka
Wpiątek mogę robić za transport przed 10,00 (na 10,00 muszę być na Radogoszczu) lub powiedzmy po 13,30

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 20:42
przez Ciepła
o matko rozowa :(

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 20:52
przez atla
rany Boskie!!!!!! :cry:

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 20:54
przez WarKotka
ręce mi opadły :(

podrzucę, tylko tyle mogę zrobić :(

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 21:01
przez CoolCaty
Kocięta jak wiekowo mniej więcej i czy zupełnie dzikie dzicze?
W jakich godzinach w piątek?
Jakbym miała wyrobioną normę w schronisku, to może bym mogła podjechać np około 13-ej i zabrać to co się złapie do mnie do lecznicy na sterylki.

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 21:04
przez magdaradek
nie mam słów .............. :( :( :(

nawet nie mogę pomóc teraz :crying:

Edit: czy te kocięta bez oczu żyją? :(

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 21:08
przez modliszka
Kocięta nie są dzikie, mój TZ je łapał bez problemu. Wiekowo ok 4 tygodnie, chociaż potrafią już chyba jeść samodzielnie to co im ludzie rzucą.

Problem jest taki, że one się chowają w komórkach. Kotka z reguły wyprowadza je gdy jest słoneczna pogoda, wczoraj np właściwie nie pokazywały się cały dzień bo padał deszcz. Jeśli wyjdą z komórek to trzeba będzie szybko zastawić im te dziury bo maluchy zwiewają z powrotem. Kotka bura też nie jest całkiem dzika, podchodzi do ręki do jedzenia.

Kocięta bez oczu żyją jeszcze, tzn. dzisiaj były... Czas nas goni jednak...

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 21:33
przez Magija
ja tam mogę być koło 10, na 15 max muszę być w pracy, czyli o 14.30 muszę być w domu wyprowadzić psy
nie dam rady jeździć z kotkami do lecznicy, po prostu nie mam na benzynę by jeździć po całej Łodzi
tak myślę, żeby łapać matki i szukać o ile to realne mniejszych kociąt, inaczej łapanie czarnej matki chyba nie ma sensu? czy łapać mimo wszystko, ciąć bocznym i wypuścić na drugi dzień?

pilnie potrzebne dt dla kociąt bez oczu, one muszą być operowane, cierpią :cry:

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 22:12
przez Sis
nie mam jak pomóc. bezautowa i pas na tymczasy obecnie.
strasznie wygląda ten maluch z oczkiem :(

Re: POMOCY! kociętom grozi śmierć - ŁÓDŹ DT na cito!!!

PostNapisane: Wto cze 15, 2010 22:55
przez gosiaa
Ja w piątek od rana w pracy, po pracy i weekend mogę pomóc transportowo.