Strona 1 z 5

DRAMAT działkowych kotów - 8 już otrutych, ratunku dla 3!!!

PostNapisane: Wto cze 08, 2010 9:29
przez neris
Pani Maria od lat karmi działkowe koty.
Koty odwdzięczają się pilnując, żeby warzywniak pani Marii był wolny od nornic i innych niepożądanych przybyszy.

Jeszcze zimą było ich około 20. Ale kiedy śnieg stopniał, pani Maria znalazła kilku swoich podopiecznych martwych...

Okazało się, że kilka działek znalazło nowych nabywców. Ci ludzie nie życzą sobie kotów na swoim terenie i pozbywają się ich rozkładając trutkę :cry:

Negocjacje nic nie dały, najbardziej zajadli państwo stwierdzili, że wolą stada myszy i szczurów niż koty.
I uwaga!
Nie chodzi ani o zapach, ani o miauczenie.
Chodzi o DOŁKI. KOTY KOPIĄ PAŃSTWU DOŁKI!! I to wydało na nie wyrok.

W tej chwili kotów jest 11, z czego 9 dzikawych, podchodzących wyłącznie do pani Marii.
Ale są 2 oswojone, przytulaśne koty którym trzeba znaleźć jakieś bezpieczne miejsce na już, bo one nie wiedzą, że człowiek może chcieć im zrobić krzywdę i podchodzą do kazdego człowieka, który się kręci na działkach.
Ich życie jest w ogromnym niebezpieczeństwie.

Puśka i Kropek - one muszą natychmiast znaleźć nowe miejsce dla siebie...

Obrazek

Obrazek

To zdjęcie mnie bardzo wzruszyło - zimowe karmienie...

Obrazek

Re: DRAMAT działkowych kotów - trute, przeganiane. ok. W-wy

PostNapisane: Sob cze 12, 2010 9:01
przez CoToMa
:( :( :(

Re: DRAMAT działkowych kotów - trute, przeganiane. ok. W-wy

PostNapisane: Sob cze 12, 2010 9:03
przez Anna Rylska
:!:

Re: DRAMAT działkowych kotów - trute, przeganiane. ok. W-wy

PostNapisane: Sob cze 12, 2010 9:32
przez neris
Ja niestety nie mogę ich wziąć do siebie, mam stado psów które nowych kotów nie zaakceptuje, swoje domowe 3 uznaje i toleruje ale każdy "obcy" byłby zagrożony :(

Re: DRAMAT 11 działkowych kotów - pilnie DT dla dwóch miziaków!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 20:46
przez neris
Podnoszę z coraz mniejszą nadzieją :cry:

Re: DRAMAT 11 działkowych kotów - pilnie DT dla dwóch miziaków!

PostNapisane: Nie cze 20, 2010 20:55
przez neris
Znikły wszystkie czarne koty, te z zimowego zdjęcia.
Zostały dwa oswojone - one nie opuszczają działki karmicielki.

Jest też jeden, jakimś cudem ocalał - akurat pojechał na kastrację i teraz, już po zabiegu, czeka na wypuszczenie.

Błagam o pomoc- może ktoś zna bezpieczne działki, gdzie można by je przenieść?
Z 11 kotów są 3 :cry:

Re: DRAMAT działkowych kotów - 8 już otrutych, ratunku dla 3!!!

PostNapisane: Pon cze 21, 2010 15:22
przez KMagda
Podnoszę!! Pilnie DT!!

Re: DRAMAT działkowych kotów - 8 już otrutych, ratunku dla 3!!!

PostNapisane: Pon cze 21, 2010 16:48
przez natur11
niech ktos sie zlituje :(
oni je wszystkie wymorduja :cry:

Re: DRAMAT działkowych kotów - 8 już otrutych, ratunku dla 3!!!

PostNapisane: Pon cze 21, 2010 17:37
przez sherina
:!:

Re: DRAMAT działkowych kotów - 8 już otrutych, ratunku dla 3!!!

PostNapisane: Pon cze 21, 2010 18:36
przez natur11
w glowie sie nie miesci - 8 otruli :evil:

Re: DRAMAT działkowych kotów - 8 już otrutych, ratunku dla 3!!!

PostNapisane: Pon cze 21, 2010 19:09
przez neris
Teraz otruli 8, ale zimą też kilka znikło... :(

Re: DRAMAT działkowych kotów - 8 już otrutych, ratunku dla 3!!!

PostNapisane: Wto cze 22, 2010 12:54
przez natur11
okrutni ludzie :x

Re: DRAMAT działkowych kotów - 8 już otrutych, ratunku dla 3!!!

PostNapisane: Wto cze 22, 2010 15:15
przez KMagda
A czy te 3 koty w tej chwili są bezpieczne? jest tam jakieś pomieszczenie, w którym można by je zamknąć?

Re: DRAMAT działkowych kotów - 8 już otrutych, ratunku dla 3!!!

PostNapisane: Wto cze 22, 2010 15:25
przez Mulesia
Straszne. :(

Re: DRAMAT działkowych kotów - 8 już otrutych, ratunku dla 3!!!

PostNapisane: Wto cze 22, 2010 16:58
przez natur11
neris na miau zna kilka osob
ja znam ja dobrze z dogomanii i z pomocy jaka niesie psom
a kotom przeciez tez pomaga chociaz na mniejsza skale

skoro wiec przyszla tu prosic o pomoc to znaczy ze nie ma jak zaradzic tej sytuacji

pomozmy wiec prosze