Strona 1 z 9

Saphira po piątkowej sterylce, mogłoby być lepiej :(

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 13:44
przez RyuChanek i Betix
Dziś w południe nasza Saphirka przylgnęła do dywanu, wypięła pupę i miaukoli. TŻ i dzieciak wołają szybko Saphirze coś sie stało. No jak ci mężczyźni nie znaja się na rzeczy :wink:
Proszę jednak o rady, czy moge zrobić teraz sterylkę bo faceci ( ci koci) mi za nią łażą, Tusiu po kastracji ale moze mu coś źle usunęli bo patrzy na kotkę z zaciekawieniem, a Simon ten MALUSZEK chciał ja zgwałcić 8O , miał mieć zabieg w styczniu!
Więc pierwsze pytanie to te o termin sterylki?
2. Ile to może trwać ta rujka znaczy się?
3. Czy ja trzeba więcej głaskać czy mniej żeby tak nie cierpiała?Głosik ma śliczny, owszem ale poza tym to cóż zaskoczyła nas bardzo, miałam cichą nadzieję że jest jednak po sterylce, niestety.
dziękuję za wszelkie rady. :)

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 13:59
przez Estraven

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 14:01
przez drotka
w czasie rujki lepiej nie sterylizować, bo jest większe prawdopodobieństwo krwotoku (choć niekoniecznie musi do niego dojść :wink: )

rujka trwa chyba ok. 2-3 dni (nie jestem pewna :oops: ) - najlepiej byłoby przeczekać ruję i wysterylizować :)

a jak ulżyć kotce w trakcie rujki? już kiedyś była opisywana jedna koncepcja... z ołówkiem chyba ( 8O ) tiaaa... :oops:

a ile ma Simon?

ps. jak Kizia zaczęła rujkować musieliśmy podać niestety hormony, ponieważ Dyzio nie był wykastrowany, oba koty w trakcie leczenia więc ani o sterylce ani o kastracji nie było mowy. O małych kocięciach również.

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 14:36
przez RyuChanek i Betix
Dzięki.
Simon ma chyba 6 miesięcy.

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 15:01
przez katonka
Beatko, jeśli jest to wykonalne, przeczekaj rujkę, a po niej sterylizacja.

Bardzo odradzalibyśmy podanie hormonów, bo akurat u naszej kotki miało to fatalne skutki.

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 15:01
przez Kajmira
Rujka trwa różnie ....czasmi i 2 tygodnie niestety , moja Yoko juz ma 3 tydzien rujki , chociaz juz jest to koncówka ...( juz nie miauczy , b.rzadko wypina kuperek ale jednak) .
Jak ulżyc koci ? Przede wszystkim sprawic aby o swoim stanie zapomniala czyli : bawić się z nią (Yoko wowczas natychmiast zapomnia o rujce :D ) i glaskac tylko po glowce ...nie dotykac okolic kuperka ( zeby nie podrażniać jej jeszcze bardziej ). Absolutnie nie powinno się jej ulżyc ołowkiem , ani zadnymi innymi rzeczami :!: To ja podrażni i moze zaostrzyc rujkę ..napewno nie pomoże.
Naszym sposobem jest zabawa ...
Jesli chodzi o kocurki - ja mam ten sam problem ( moj ma 7 miesięcy ) ..Warto pamiętac ze bliskość kocich facetów nie jest dla kotki bez znaczania niestety . Tym bardziej jesli maluch ma juz 6 miesięcy ..to jest wiek w ktorym moze byc ( ale nie musi) juz zdolny do krycia wiec trzeba uwazac . Ja swoją kote na czas rujki odstawiłam do babci . Tam ma spokoj , jest sama i nic jej nie drażni . Bede ja poddawala zabiegowi ale niestety ze wzgledow zdrowotych kotki ze sterylką musze sie wstrzymac do wiosny . Do tego czasu bedzie dostawala proverę jak tylko minie jej calkowicie rujka.
Sterylka podczas rujki jest na ogol odradzana tak jak napisala Dorotka.

Pozdrawiam :)

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 15:31
przez Maryla
Z moich doświadczeń wynika że rujke trzeba przerwać - tabletki przez 3 dni i potem za tydzień jescze jedna tabletka i dopiero wtedy sterylka.
Czekanie moze nic nie dać bo albo rujka może się nie skończyć albo zacząć jedna po drugiej. A tabletki dadzą gwarancję, że rujka jest przerwana.

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 15:59
przez katonka
Jeżeli się zdecydujesz na przerwanie rujki - daj znać. Dr Beata ma jakiś niehormonalny sposób na krótkie przerwanie i wtedy sterylka. Hormonów balibyśmy się bardziej niż czarnej ospy.

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 16:04
przez Maryla
katon-starszy pisze:Jeżeli się zdecydujesz na przerwanie rujki - daj znać. Dr Beata ma jakiś niehormonalny sposób na krótkie przerwanie i wtedy sterylka. Hormonów balibyśmy się bardziej niż czarnej ospy.


Musicie mieć jakieś złe doświadczenia, rozumiem.
Ale hormony nie zabijaja po pierwszej tabletce a to co ja napisałam ogranicza sie do podania 4 sztuk.
BTW: moja kotka dostaje proverę od 7 lat, choć wiem że to niedobrze..

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 16:14
przez drotka
RyuChanek i Betix pisze:Dzięki.
Simon ma chyba 6 miesięcy.


jak napisała Kajmira - może być zdolny do krycia więc trzeba uważać :wink:

a co do sposobu z ołówkiem - nie podałam go jako rekomendacji, bardziej jako 'ciekawostkę' która się na forum pojawiła :wink: (stosowana przez jednego z wetów)

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 16:59
przez Deli
Ja bym uważała na Simona. Znajomy miał kotkę, wziął kocurka ze wsi, myślał "e, na pewno jest za młody", a efektem były cztery urocze kociątka.

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 21:17
przez RyuChanek i Betix
Dziękuję wszystkim za tak konkretne rady. Saphira sie uspokoiła, Simon też (facecik jeszcze nie znaczył, wiec chyba nie dojrzał ale wolę mieć go na oku). Nie wiem czy juz jej ta rujka przeszła czy znowu zacznie koncercik ale wolałabym sterylke zrobic jak bedzie po wszystkim o ile sie da. Myślę że wetka będzie wiedziała co robić, pewnie jutro pójdę z niz pogadać i dam wam znać do skonsultowania. Dzięki-pozdrawiam

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 21:37
przez moni_citroni
Juz Ci sie zaczelo :lol: :lol:
Simon ma jeszcze mleko pod nosem, tak jak moi mezczyzni, ale lepiej dmuchac na zimne ;) Zwlaszcza, gdy juz rozumie po co ma te puchate klejnoty ;)
Glaski dla wszystkich koteczkow !
I nie przejmuj sie :)

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 23:09
przez RyuChanek i Betix
Myślałam że jej przejdzie na dłużej a ona znowu miaukoli, biedactwo. Diż kawalerzy spia odizolowani ale im sie to nie podoba Tusiu lubi spać z nami, On w zasadzie odjajczony no ale nie wiem, właśnie zdziera tapetę przy drzwiach do pokoju. Saphira usypia na szczęście.
Katonki spytajcie dokładnie o ten lek, ile kosztuje czy skuteczny jak, ile podawać, no i nazwę.
Dzięki wszystkim :lol:
uu, Saphira sie obudziła znowu i slucha kto za drzwiami tak szaleje :? Ale nie miauczyZa to Aisha i Miya jak zawsze szaleją i uwzięły się na Mikę a ona zła :twisted: Pewnie za godzinkę im przejdzie :lol:

PostNapisane: Śro gru 10, 2003 23:15
przez ryśka
Myślę, że spokojnie możesz poczekać na koniec rujki - może się okazać, że za kilka dni nie będzie po niej śladu :) i bez problemu bedziesz ją mogła sterylizować.
Też miałam nadzieję, że ona jest wysterylizowana. Szkoda.