ZAPRASZAM NA BAZARKi DLA DT ARIEGO!!! EDIT: To już jest PIĘKNY KOT!!!
Dzieki KMagda Ari wypiekniał i odsłonił siebie, swoją prawdziwą kocią naturę, czyli: lubi i domaga się głaskania oraz ... kradnie oliwki WIĘCEJ NA STR. 13
Niestety koty rezydentki nie mogą odnaleźć się wspólnie z Arim, nie tolerują obecności kocurka. mimo prob kontaktu z jego strony uciekają, chowają się, są zdenerwowane, sikają poza kuwetę.
DLATEGO NA CITO SZUKAMY DS DLA ARIEGO!!!!
To naprawdę wspaniały przyjaciel na długie jesienne i zimowe wieczory...
PROSIMY TEŻ O WSPARCIE FINANSOWE -
na przegląd weterynaryjny, badanie krwi i szczepienia.
[size=200]i przede wszystkim na LECZENIE - Ari ma zapalenie płuc!
[/size]To będzie piekny kot. Będzie. Na razie to duża kupka kociego nieszczęścia. Ofiara pseudo-miłości ludzkiej.Długa sierść, matowa, szorstka, skołtuniona, bo kocurek boi się i nie daje się głaskać (no chyba że sam się odważy i wystawi łepek, ale głaskanie na siłe grozi pacnięciem łapą z pazurami) więc nie ma mowy o czesaniu. Zamglone oczko - efekt nie leczonego urazu, na szczęście nie jest to choroba wirusowa. Pod długim futrem chude ciałko, troszkę odzywione, ale do pełni piękna jeszcze daleko.
Ari to dorosly kocurek. I jak to z dorosłymi bywa, trudno jest okreslić dokładnie, ile ma lat. Według zbieraczki, od której został zabrany, ma około roku, wet, który go oglądał na początku maja, twierdzi- po stanie szkliwa i zębów - że ma około 4-5lat. Moim zdaniem ma około 1,5 - 2 lata, a zęby to efekt odzywiania: mokra psia karma marketowa, kaszki mleczne dla ludzkich niemowląt, zupki chińskie, sucha kocia karma za 9zł za 2kg... - bez komentarza.
Został wyciągniety z fatalnych warunków, z przeogromnej ilości kotów niekastrowanych i niesterylizowanych, trzymanych razem. Nieszczepionych, gdyz według zbieraczki, szczepienia zagrazają życiu kotów.Trudne warunki do zycia. Ostatni miesiąc tez był trudny - Ari dużo podróżował, wrócił po 2 tygodniach z adopcji, gdyż - jak się okazało, ds oczekiwał rasowego kocurka w wieku 7-8 miesięcy, ostatnie 2 tygodnie spędził w tdt, teraz, własnie gdy zakładam mu wątek, jedzie do dt, gdzie - mam nadzieję, zostanie już na dłuzej, tak długo ile bedzie trzeba na znalezieniu mu mądrego domu. Mądrego, czyli cierpliwego, dającego kocurkowi tyle czasu, ile będzie on potrzebował na zaufanie człowiekowi, doceniającego koci indywidualizm, jego piekno, kochającego "mimo" a nie "za".
Ari jest zdrowy, wykastrowany, je dokładnie wszystko co dostanie i kuwetkuje. Umie otwierać drzwi oraz szafy, uwielbia zabawy w wannie
To na razie tyle. Mam nadzieje, ze w miare pobytu w dt będziemy wiedzieć coraz więcej o kocurku, a on będzie coraz bardziej lubił i spokojnie podchodził do ludzi. Ale już zaczynamy szukać domu. Najlepszego, mądrego, pełnego miłości i bezpieczeństwa.
http://img697.imageshack.us/img697/6686/ari4.jpghttp://img16.imageshack.us/img16/9670/ari3u.jpghttp://img413.imageshack.us/img413/8131/ari1h.jpghttp://img249.imageshack.us/img249/4815/ari2.jpg