ARI - już rok szuka domu...leczymy GRONKOWCA ZŁOCISTEGO s.31

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 18, 2011 0:08 Re: ARI - już rok szuka domu... bezobjawowy GRONKOWIEC??s.31

KMagda - trzymam kciuki! Mam nadzieję, ze szybko uda się zwlaczyc cholerstwo. Pytałas może, czy bezobjawowy jest też taki upierdliwy w leczeniu jak objawowy?
No i żeby Twoje kociaste nie miały tego cholerstwa.. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 19, 2011 9:29 Re: ARI - już rok szuka domu... bezobj GRONKOWIEC ZŁOCISTY..s.31

Mam już wszystkie badania Ariego - wyszło z nich tylko jeszcze, że jest nosicielem calcivirusa :( Mogło być gorzej, ale super nie jest. Na razie będzie dalej leczony tak jak dotychczas i po prostu trzeba będzie jeszcze bardziej ( choć nie mam pojęcia jak) dbać o jego odporność. Złe wieści są takie, że jeśli jeden kot w stadzie jest nosicielem to prawie na pewno zarażone są wszystkie koty :cry: Po konsultacjach z wetami podjęłam jednak decyzję, że nie będę jednak robiła wymazów reszcie kotów, bo tak naprawdę nie ma to sensu. Nawet jeśli w tej chwili jeszcze nie są zarażone, to mogą się zarazić następnego dnia, badanie niczego nie wniesie, muszę po prostu przyjąć, że najprawdopodobniej są też nosicielami gronkowca i calci. W tej chwili wszystkie będą przeleczone razem z Arim antybiotykiem, no i muszę dbać o ich odporność.
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 19, 2011 9:37 Re: ARI - już rok szuka domu... bezobj GRONKOWIEC ZŁOCISTY..s.31

Nosicielem calici jest każdy kot, ktory choć raz w życiu przeszedł, nawet delikatny, kk. Czyli pewnie 99% kociej populacji.
Dobrze, że nie robisz badań pozostałym kotom - chyba czytasz mi w myślach :D
Zaraz idę do weta z Notką - zapytam jeszcze o tego gronkowca, choć już pytani weci tu mają odmienne od Twoich wetów zdanie. Dzisiaj będę u naprawdę suoer wetki dr Uznańskiej z Białobrzeskiej - jedynej której ufam i sama jestem ciekawa co powie. Mam nadzieję, ze będę pamiętać mimo nerwów o Notkę.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob mar 19, 2011 9:51 Re: ARI - już rok szuka domu... bezobj GRONKOWIEC ZŁOCISTY..s.31

A nie mówisz czasem o herpesie, a nie o calci? Fajnie by było jakbyś jeszcze podpytała, bo zawsze im więcej opinii tym lepiej. No i trzymam kciuki za Twoją Notkę :ok:
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 19, 2011 10:25 Re: ARI - już rok szuka domu... bezobj GRONKOWIEC ZŁOCISTY..s.31

To ta sama grupa. I wirus b popularny. O wszystko zapytam-obym tylko pamietala.
Notka jest przerazona-ja tez cala w nerwach.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie mar 20, 2011 10:19 Re: ARI - już rok szuka domu... bezobj GRONKOWIEC ZŁOCISTY..s.31

A jak się czuje kociarstwo? I Ari?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro mar 23, 2011 11:10 Re: ARI - już rok szuka domu... bezobj GRONKOWIEC ZŁOCISTY..s.31

Co u Was? Jak koty znoszą leczenie? Jaki antybiotyk dostają? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie kwi 03, 2011 16:01 Re: ARI - już rok szuka domu... bezobj GRONKOWIEC ZŁOCISTY..s.31

Marzenia11 pisze:Co u Was? Jak koty znoszą leczenie? Jaki antybiotyk dostają? :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:



Dołącze się do pytań?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

edii

 
Posty: 2590
Od: Pon paź 04, 2010 18:05

Post » Pon wrz 11, 2023 10:35 Re: ARI - wracam po 12 latach z kawałkiem

W skrócie: Ariś został u mnie na stałe, zakumplował się w mniejszym lub większym stopniu z moimi kotami i wszystko było dobrze, dopóki w ciągu ostatniego roku nie zaczął chorować. Był kilkukrotnie przeleczony, bo nawracało mu zapalenie ucha. Ostatni nawrót choroby, który zaczął się mniej więcej w połowie sierpnia okazał się problematyczny. W trakcie leczenia antybiotykiem (convenia) nastąpiło ostre pogorszenie stanu Arisia, doszedł ciężki oddech, zatkane górne drogi oddechowe, zaburzenia równowagi. Teraz jest lepiej ale nie jest dobrze. Ariś potrzebuje prześwietlenia głowy, prawdopodobnie także badania endoskopowego, jest hipoteza, że narasta mu w środku polip albo inne cholerstwo. Będzie musiał także przejść czyszczenie/usuwanie dolnych zębów, górnych już w sumie nie ma, miał usuwane niespełna dwa lata temu :( Nie wiadomo czemu, ale ma b.słabe uzębienie. Niestety, w moim domu jest obecnie 7 kotów, najmłodszy z nich ma 11 lat, najstarszy 19, są wymagające pod kątem karmy i opieki weterynaryjnej, i nie stać mnie obecnie na kolejne kilkaset (raczej więcej) złotych, bo sporo już poszło na obecne leczenie Arisia. Postaram się wrzucić tu szybciutko jakieś zdjęcia Arisia, info od weta, i założyć bazarek, z cichą nadzieją, że znajdą się chętni, żeby pomóc Arisiowi cieszyć się dalej spokojnym żyćkiem.
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 11, 2023 11:32 Re: ARI - już rok szuka domu...leczymy GRONKOWCA ZŁOCISTEGO

Daj znać jakiego rzędu wsparcia finansowego potrzebujesz.
Kciuki za chłopaka :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw wrz 14, 2023 10:44 Re: ARI - już rok szuka domu...leczymy GRONKOWCA ZŁOCISTEGO

Padł mi komp i chwilę potrwalo zanim znalazłam hasło. Na razie mýślę, że ok 300 zł na wizytę diagnostyczną i wtedy dowiem się co dalej i za ile. Mam nadzieję, że jeszcze dziś sklecę bazarek.
Problem to okazja w przebraniu.

KMagda

 
Posty: 3156
Od: Śro kwi 28, 2010 10:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lovebites i 497 gości