"Bo koty są fałszywe..."

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 09, 2003 11:48

Jednak cos w tym jest Inus :-) . Wczoraj chwalilam sie TZ-towi ze jest taki watek i co napisalam a on popatrzyl na mnie zaskoczony i powiedzial:

- A pamietasz jak Rysiek ukradl chrupke Bruckowi i wrzucil do swojej miski udajac ze je swoje?
- Dlaczego Hruptak ciagle sie drze pod kuchnia ze jest glodna, mimo ze wlasnie z niej wyszla po obiedzie?
- Dlaczego Brucek udaje ze placze, tylko po to aby zwabic kogos do zabawy z nim i sznurkiem?

Jak moglas napisac (to ciagle mowil moj TZ), ze koty nie sa falszywe, skoro oszukuja i kradna :roll: :P
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto gru 09, 2003 12:06

Bengala pisze:Koty są okropne, bo:
- tak w ogóle są fałszywe, ale rude koty, to lepiej nie mówić
- mogą udusić właściciela
- zabierają oddech niemowlętom
- przegryzają szyje
- mogą wygryźć pół twarzy nieboszczykowi
- są nosicielami chorób
- nie przywiązują sie do człowieka
- są wcieleniem szatana, szczególnie te czarne
- powodują poronienia i bezpłodność
Jak cos sobie jeszcze przypomnę to dopiszę ku przestrodze. A tak w ogóle, to strzeżcie się, kociematki i kocietatki, bo wszystko to może sie wam przydarzyć :wink: Howk 8)


Hi hi hi hi hi ................. dawno się tak nie uśmiałam. :smiech3:

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Wto gru 09, 2003 12:08

Anja pisze:Jak moglas napisac (to ciagle mowil moj TZ), ze koty nie sa falszywe, skoro oszukuja i kradna :roll: :P

Co jest dowodem w pierwszym rzędzie na ich inteligencję 8)

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 09, 2003 12:09

Anja pisze:
Inka pisze:Eee tam, wdrozy sie :lol:
Koty nie sa falszywe - koty sa szczere, az do BOLU :lol: :lol:

Znaczy sie kolor sweterka musisz zmienic? 8O :roll:

Znaczy sie, TZ Sigrid otrzymal kocia wypowiedz tak szczera, ze az zabolalo :lol:

Byc kocica byc kocica
oszukiwac, krecic, zdradzac
Chocby nawet komus mialo to przeszkadzac
:wink: :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto gru 09, 2003 12:23

dajcie spokoj z "falszywymi"...
przeciez kazdy z nas
juz albo za chwile, albo wieczorem dostanie swoja porcje ciepla i mruczenia i niewazne co sadza inni...
to ich(ludzi) problem, ich strata ...
nie wyobrazam sobie zycia bez kotow :D

charcoal

 
Posty: 260
Od: Śro lis 19, 2003 16:45
Lokalizacja: krakow\wieczysta

Post » Wto gru 09, 2003 12:25

Mysza pisze:
Kiara pisze:Tiaaa... idziemy sobie z Paczusiem chodnikiem (tzn. kotuch po murze, of course ;) ), jakies dziecko wola - Mamo, zobacz, jaki sliczny kotek! A matka na to: - Odejdz od niego, to syjam, one sa falszywe bardziej niz inne koty!

O rany jaka wyedukowana pani :wink: :!: Albo może ja niewyedukowana :roll: Od kiedy Pączuś jest syjamem?? :roll: :twisted:

Od czasu do czasu, w spotkaniach z ludzmi "wyedukowanymi inaczej" Paczus zmienia przynaleznosc rasowa - jak dotad na sfinksa i krolika (slownie - krolika :lol: - "Zobacz, synku, jakiego pani ma ladnego kroliczka..!" - Paczus mial wtedy z 7 miesiecy i byl juz poteznym kocurem, a uszu to bynajmniej dlugich nie mial ;) , tudziez kilkakrotnie na dlugowlosego bryta :roll: :lol: Najlepsza sytuacja w jakiej bralismy udzial; siedzielismy u weta i jakis gosc z kociakiem zapytal "Ooo, to jest sfinks...?" No tia, zeby o sfinksa zapytac, to trzeba cos o kotach wiedziec, ale gdzie futrzanemu do Sfinksa...? :o Uswiadomcie mnie, bo moze tylko ja inaczej widze :lol:

Czyzby Paczusiowy persiak byl niemozliwy do zidentyfikowania...? :lol:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 09, 2003 13:05

Kiara pisze:Czyzby Paczusiowy persiak byl niemozliwy do zidentyfikowania...? :lol:


Kiara, ja myślę, że ludzie już przyswoili obraz persa jako kota z wklęsłym pyszczkiem. Jak widzą kudłątego kota z normalnym nosem przychodzi im do głowy wszystko tylko nie persiak :D

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Wto gru 09, 2003 13:11

Tak sobie myślę o psach i kotach i powiem tak: mądrość psa to takie trochę kuglarstwo a mądrość kota to prawdziwa magia. Choć obcując z kotem na co dzień kot się odbrązawia i traci nieco ze swej tajemniczości, lub po prostu pokazuje wielość oblicz. To infantylne pomiaukiwanie w pogoni za muszką, te sugerujące nerwicę natrętctw rytułały kuwetkowe... (sześć razy prawą sześć razy lewą łapką i zagrzebane...) Poza tym ludzie choć zwierzęta stadne to przecież w kontkatach społecznych zachowują się raczej jak koty - drażliwe, obrażalskie, wytyczające granice, domagające się swoich praw, wyrażąjące zadowolenie lub jego brak.
I jeszcze cytat z filmu "Poznaj mojego tatę", gdzie Robert DeNiro gra rolę ojca narzeczonej, posiadacza Ragdolla: (tata do zięcia in-spe) "Lubisz psy??? Zatem zadowalasz się miłością zwierzęcia płytszego emocjonalnie".
Co prawda kulturowo kot wiąże się u nas z magią i zabobonami to kulturowy los psa nie jest lepszy - mniej przesądów, ale wiele skojarzeń negatywnych (np: zdychać jak pies, pieskie życie, psi los itp).
Gracka + Kichulka i Bubulek :) oraz Mała Czarna

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Wto gru 09, 2003 13:37

Sigrid pisze:
Kiara pisze:Czyzby Paczusiowy persiak byl niemozliwy do zidentyfikowania...? :lol:


Kiara, ja myślę, że ludzie już przyswoili obraz persa jako kota z wklęsłym pyszczkiem. Jak widzą kudłątego kota z normalnym nosem przychodzi im do głowy wszystko tylko nie persiak :D
Ale krolik i sfinks? To juz przechodzi nasze kocie pojecie :lol: A falszywego kota jeszcze nie widzialam - znam koty o roznych charakterach, ale nie spotkalam jeszcze kota tak falszywego, jak niektorzy ludzie :?
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto gru 09, 2003 14:29

kot jest zwierzęciem dla ludzi myślących i lubiących wyzwania, bo zrozumieć chociaż 1% kociej osobowości trzeba troszkę sie pomeczyć :wink:

ale za to jaka nagroda.... :1luvu:
YYahyoo & Kira & Melody

yyahyoo

 
Posty: 667
Od: Wto paź 14, 2003 18:10
Lokalizacja: Warszawa-Gocław

Post » Nie maja 02, 2004 13:57

A`propos kociej szczerosci :wink:

Znalazlam na norweskiej kociej stronie:

" Jest taki przyjaciel, ktory spedzi swoje zycie przy Tobie i ktory nigdy Cie nie zawiedzie. Przyjaciel, ktory nasluchuje Twoich krokow i nigdy Ci zle nie zyczy. Pociesza Cie w smutku i cieszy sie razem z Toba. Jest taki przyjaciel, ktory czeka na Ciebie z bezgraniczna cierpliwoscia.
Jest takie zwierze, ktore obdarza Cie calym przywiazaniem, na ktore zaslugujesz - kiedy traktujesz je dobrze.
Jesli potraktujesz je zle, dostaniesz z powrotem to, na co zaslugujesz: Twoj przyjaciel podniesie dumnie ogon i opusci Cie, poniewaz nie jestes wart jego przywiazania.
Daj swojemu przyjacielowi milosc, na ktora zasluguje, a dostaniesz z powrotem tyle milosci, na ile zasluzyles."


:lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie maja 02, 2004 14:58

yyahyoo pisze:kot jest zwierzęciem dla ludzi myślących i lubiących wyzwania, bo zrozumieć chociaż 1% kociej osobowości trzeba troszkę sie pomeczyć :wink:

ale za to jaka nagroda.... :1luvu:


I tego nikt nie jest w stanie opisać... :D :ok: :1luvu:
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Nie maja 02, 2004 14:59

Inka - nic dodać nic ująć... Myślę że my właśnie otrzymywać zaczęliśmy od naszych pociech to co im ofiarowaliśmy.... Zwłaszcza Kocisiowi....
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Nie maja 02, 2004 15:46

Mysza pisze:A powiedzcie czemu jak kobieta weźmie sobie dwa psy, chomiki czy papugi to jest ok. Ale jak weźmie sobie dwa koty to cała rodzina się krzywi, twierdzi, że to niepokojące i że koty mają tylko stare panny??? Skąd się wziął TEN przesąd :?: :?: :roll:

To już chyba temat na odrębny wątek, Mysza... :? Nawet coś takiego już było na KŁ (sama się do tego dopisywałam, bo jestem w dokładnie takiej sytuacji, jak powyzsza :cat3: :cat3: :lol: :lol: )
Kto ma koty, ten ma kłaki.

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 02, 2004 18:12

W mojej firmie pracuje pewien Czarek. Czarek mężczyzna wieku średniego. Znam go ładnych kilka lat i odkąd go znam mówi: "ja to sobie psa kupię - dobermana. Bo psy są mądre i wogóle".

U sąsiada przyszły na świat kociątka... trzeba było szukać im domku. Wyczerpałam już sporo możliwości, gdy tak po prostu, bez nadziei w głosie, zapytałam:"Czarek, chcesz kociaka?" "Chcę". Myślałam, że z krzesła spadnę.
Facet, który do tej pory wyrażał 99 % opinii na temat "fałszywości" kotów, aktualnie ma w domu dwa futrzaki: Fifi i Nelsona. I kocha je bezgranicznie.

Drugi z pracowników niestety jest niereformowalny :( Nienawidzi i koniec, choć tak do końca nie wie czemu.

KissK

 
Posty: 58
Od: Nie lis 16, 2003 18:20
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa i 508 gości