Ja od niedawna mam kota i mi kolezanka tez powiedziala, ze kot jest falszywy... Smiac mi sie chce jak ludzie zwierzetom nadaja cechy ludzkie :/ Tak samo jak szczury sa wredne... Masakra...
Juz po miesiacu zauwazylam jak bardzo koty roznia sie od psow... Nasz Lucyfer ma swoje zdanie i nie omieszka go wyrazac. Nauczylismy go jedynie tego, ze jesli nie ma ochoty na glaskanie to nie manifestuje tego mocnym gryzieniem i drapaniem, a np ucieka lub lekko podgryza jak mu sie znudzi i chce aby sie odczepic i go wtedy nie ruszamy.
Niestety wiele osob nie moze tego pojac. I tak mielismy goscia (Lucek ma ograniczone zaufanie do obcych i niezbyt lubi byc przez nich glaskany), ktory usilnie naprzykrzal sie kotu. Mimo, ze kot gryzl i drapal i bylo widac, ze nie chcial aby go ruszac to do tej osoby to nie docieralo tylko ciagle psykala na kota, a on, poniewaz lezal na swojej kanapie, nie chcial ustapic.
Az w koncu musielismy zwrocic uwage, ze kot nie chce pieszczot.
Kot jest tak na prawde w polowie dzikim rezydentem i dlatego nie jest to pies...
Wiele osob kupuje kota, bo nie moze pozwolic sobie na wymarzonego psa, a pozniej wymaga aby kot zastapil psa :/
Nasz kot szybko pojal pewne zasady. Np. jesli ja siedze na kanapie, a on przychodzi i zaczyna mu odwalac i zaczyna mnie podgryzac, bo cos mu sie nie podoba, to robi wyjazd z kanapy i jak na nia wroci to juz nie to zwierze.
Moim zdaniem kazde zwierze nabiera szacunku do wlasciciela jesli ten trzyma sie okreslonych zasad. I nie chodzi tutaj o przemoc, ciagle wrzeszczenie, czy cos...
Ja potrafie tuz przy nosie kota jesc kanapke z boczkiem, a on nawet nie spojrzy na nia nie mowiac o zebraniu.
Poza tym wszyscy mi mowili, ze niemozliwym jest nauczyc kota nie spac w lozku. Nasz kot w lozku nie spi. Jak my kladziemy sie spac to kot idzie na swoje krzeslo spac lub sam sie bawi.
Poza tym potrafi mi przynosic pileczke , ale na takiej zasadzie ze kiedy on ma ochote, a nie na rozkaz. Czyli kota tez mozna wychowac w jakis tam sposob