Strona 1 z 1
Problem z kotami!

Napisane:
Pt maja 21, 2010 10:23
przez Aniulka85
Witajcie,na samym początku chciałam przeprosić jeśli mój temat znalazł się w nieodpowiednim dziale.Jestem tu nowa i nie zabardzo jeszcze się orientuje.Piszę do Was,ponieważ mam duży problem.Na pewnym osiedlu w Łodzi narodził się koci problem.Chodzi o to,że 6 puchatych kotków teroryzuje mieszkańców jednego z wierzowców.Proszę nie zrozumieć mnie źle,lubie koty sama posiadam trzy dlatego piszę,bo problem na prawde jest ogromny.Kotki mieszkają pod blokami jak w większości miast,mają one powiedzmy że opiekunke która zrobiła im kocie królestwo na balkonie.Nic nie było by w tym złego jeśli pani dbała by o ten balkon.Są na nim różne szmaty i inne szpargały wielokrotnie zapryskiwane przez kocurki i zasikiwane przez pozostałe.Ogólnie są również resztki jedzenia i wiele innych zanieczyszczeń.Nie muszę chyba tłumaczyć jaki zapach dochodzi z ów miejsca.Próbowano kobiecie tłumaczyć,chodzono do administracji,Straży miejskiej i wszyscy rozkładają ręce.Jak wiadomo cała nienwieść za te sytuacje przeniosła się na koty.Ludzie na parterze,zaczeli z nimi walczyć.Jedni podtruwać inni rzucać w nie różnymi rzeczami itp.Powiedzmy że wtedy było jeszcze bezpiecznie,kiedy koty zaczełwy wchodzić do mieszkań na parterze miarka się u nich przebrała.Ich walka stała się jeszcze ostrzejsza...co tu dużo mówić jak będą chcieli to pozabijają te koty.Udało mi się wymusić aby podzwonić po różnych organizacjach,niestety większość fundacji odmówiła pomocy,schronisko nie chce kotów przyjąć twierdząc,że ma ich full.Udało załatwić się tylko weterynarza który wykastrował by i wysterylizował je za darmo.Pozostaje tylko kwestia klatek i transportu do tego weta.Ale to właśnie kolejny problem,nikt nie chce dać klatek ani wyłapać tych kotów.Sytuacja robi się trudna i poważna,szkoda kociaków bo do lata mogą nie dożyć.Czy ktoś z Was ma jakieś pomysły może jak rozwiązać tę sytuacje?
Re: Problem z kotami!

Napisane:
Pt maja 21, 2010 10:31
przez Mysza
Wpisz w tytuł (i sobie w profil) miasto...
jest trochę dziewczyn z Łodzi, pomoga w łapankach
Rada jest taka do jakiej już sama doszłaś- wyłapać i wyciąc, nie będa znaczyć i się rozmnażać. Co do tego, ze pani jest niechlujna, to trzeba administrację nachodzić ewentualnie usilnie z pania rozmawiać tłumacząc, ze swym zachowaniem działa na niekorzyść kotów. Tylko niektórych nie da się zmienić :/
Re: Problem z kotami!

Napisane:
Pt maja 21, 2010 10:35
przez kalewala
Aniulka85, pogadaj z ktorąś fundacji czy TOZ nw Twoim mieście, może wspólnie jakoś dotrzecie do tej kobiety (mentalnie, nie fizycznie), pomożecie wysterylizować, uporządkować balkon.
Tyllko pamiętaj, że te organizacje generalnie nie mają etatów, to ludzie normalnie pracujący, mogą pomóc, ale nie zrobią sami wszystkiego - a często właśnie takich działań, czyli zrobienia wszystkiego, się oczekuje. Edit - doczytałam

, że jesteś z Łodzi, masz telefon na pw, zadzwoń po południu - może to "mój" rejon

Re: Problem z kotami!

Napisane:
Pt maja 21, 2010 10:48
przez Aniulka85
Tak mieszkam w Łodzi na osiedlu Dąbrowa.Najgorsze jest to że ja tam nie mieszkam (mieszkam parę ulic dalej) i wiem tylko to co przekazują mi mieszkańcy tego bloku.Zwrócili się do mnie,ponieważ działam w fundacji dla zwierząt...ale konkretnie dla świnek morskich.Wiem,że kobieta nie otwiera nikomu drzwi,podobno jest troszę chora psychicznie.Nie chce współpracować,nie chce pomocy.Było dzwonione do łódzkiego schroniska,które odmówiło pomocy i na pewno do Kociej Mamy,która też nie znalazła rozwiązania.Wiem również,że ludzie nie chcą zrobić krzywdy tym kotom ale na prawde nie dają już rady.Mają zasikane na prawde wszystko,balkonów nie mogą pootwierać bo smród jest ogromny.Próbowali odstraszaczy i innych dziwnych rzeczy.Są jednak i tacy co próbowali je otruć.Nie popieram takich matod ale wiem,że mogą mieć dość.
Re: Problem z kotami!

Napisane:
Pt maja 21, 2010 11:05
przez kalewala
Zadzwoń, coś wymyślimy.
Trudno będzie, bo ja to Bałuty, ale spróbujemy
Re: Problem z kotami!

Napisane:
Pon maja 24, 2010 7:17
przez kalewala
Nadal czekam na kontakt.
Re: Problem z kotami!

Napisane:
Pon maja 24, 2010 12:25
przez Aniulka85
Trudno mi coś teraz ustalić ponieważ osoba która dostarcza mi informacji wyjechała służbowo pomagać przy powodzi.
Re: Problem z kotami!

Napisane:
Wto maja 25, 2010 8:00
przez kalewala
Ok, poczekamy.
Adresu dokładnego nie znasz?
Re: Problem z kotami!

Napisane:
Wto sie 03, 2010 14:02
przez kalewala
Re: Problem z kotami!

Napisane:
Pon sty 31, 2011 11:04
przez kalewala
Wiosna idzie, kocięta będą....
