Strona 1 z 4

Obcinanie pazurków - czym i jak?

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:13
przez enio
Witam,

Czym powinno się obcinać kotu pazurki?
Z braku lepszego sprzętu, jak do tej pory, obcinałem zwykłą "ludzką" obcinarką do paznokci, ale wydaje mi się, że to może kotka trochę boleć, ze względu na to, że przekrój kociego pazura jest rynienka, którą obcinarka jakby "zaciska" zanim obetnie - i to może sciskać nawet tkankę położoną w bezpiecznej odległości od miejsca cięcia... A może mam złą technikę? Jedyne czego jestem pewny, to że nie obcinam za krótko.

Dzięki,

Enio

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:18
przez abakus
Witajcie:)
Sa takie specjalne cazki do pazurkow, mozna je nabyc np u weta, z tego co sie orietuje to kosztuja w granicach 15-20 zl.

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:19
przez enio
A czy ktos, kto je widział i używał, mógły opisac na czym ich specjalność polega, tzn. czym sie tak naprawdę różnią od cążęk "ludzkich"?

Dzieki!

Enio

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:23
przez abakus
Ostatnio widzialem jak wlasnie kobieta kupowala u weta i ten jej pokazywal jak to sie obcina. wiem ze maja takie kolko wyciete gdzie wklada sie pazurek i ciach :lol:

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:26
przez mONA
Mam te cążki i z powodzeniem używam ich od roku. Działają na zasadzie "gilotynki". Nie ściskaja pazurka, tylko ścinają go. Pazurki ścina się do "tworzywa" (różowe "coś" widzoczne w paznokciu). Ja z regułu zostawiam milimert normalnego pazurka, żeby nie zaciąć (tworzywo dość mocno krwawi i łatwo się zakaża). W razie zacięcia tworzywa można zajodynować albo przesmarować pioktaniną.

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:30
przez abakus
mOna jestesmy chyba z tej samej miejscowosci :D

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:32
przez mONA
abakus pisze:mOna jestesmy chyba z tej samej miejscowosci :D

:lol: Jeżeli z okna widzisz Góry Sowie, to na pewno :D

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:32
przez Falka
Obrazek

To jest coś takiego. Akurat te na zdjęciu są kiepskie. Kupiłam kiedyś takie i leżą nieużywane. Ale są podobne, tylko z ciężka, czarną, błyszczącą rączką (są mniejsze i mniej zabudowane) i są świetne do skracania pazurków. Przy obcinaniu trzeba byś bardzo uważnym, żeby nie naruszyć żywej tkanki, która zaczyna się tak, gdzie pod pazurkiem widać zaróżowienie. Lepiej obciąć mniej niż za dużo.

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:32
przez Bartek
ja mam takie zwykłe nożyczki tylko krótkie i z kółeczkiem do którego wkłada się pazurka. pamiętaj, że zawsze lepiej zostawić dłuższy niż ściąć naczynka w pazurku, to kicia bardzo boli!!!

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:34
przez abakus
teraz to raczej gor nie widze za ciemno, ale swiatla Pieszyc tak :lol:

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:36
przez mONA
Jak Kandze obcinam pazurki zawsze mam wrażenie, że robię jej straszną krzywdę (jeszcze nigdy jej nie zacięłam). Jak słucham jej wrzasków, to mi się wydaje, że obcinam jej łapki kawałek po kawałku...

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:38
przez mONA
abakus pisze:teraz to raczej gor nie widze za ciemno, ale swiatla Pieszyc tak :lol:

To jeszcze na to wygląda, że mieszkamy niedaleko siebie. Ja mieszkam koło parku od strony zachodniej :D

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:42
przez abakus
ja na wlokniarzu :) To faktycznie niedaleko.
Ale ten swiat maly co?

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:43
przez Bartek
ja tez nie zaciołem ani Milvy ani Keksia a oboje boją się obcinania jak ognia :)

Re: Obcinanie pazurków - czym i jak?

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 23:57
przez vitez
enio pisze:A może mam złą technikę?


"Ludzkie" nozyczki raczej slabo sie nadaja - zupelnie inna budowa paznokcia, ulozenie itp. Obcinak do kocich paznokci mozna w sklepie zoologicznym lub u weterynarza kupic. A jak? U mnie obie na poczatku (kiedy sie uczylem obcinac) mocno marudzily, ale potem sie nauczylem - na kolana, brzuchem do gory, wyglaskiwac po brzucholu do rozmruczenia a w miedzyczasie dosc szybkim, pewnym ruchem wysuwac pazurki i obcinac. Wazne by bylo to pewne i szybkie. Po kazdym pazurku puszczam lapke by za chwile znowu wziac, wysunac, ciach i puszczam - koty moje nie lubia dlugiego trzymania za lapke, wtedy wyrywaja najpierw lapke a pozniej sie cale. Sugar dobrze znosi obcinanie, nawet mruczy choc czasem zamarudzi. Czarna sie orientuje juz przy trzecim/czwartym pazurku o co biega i czesto sie wyrywa/gryzie - wtedy lekko glowke lokciem lewej reki przytrzymuje by nie gryzla i nie wyrywala sie, dlonia lewa wysuwam pazurki, prawym lokciem przytrzymuje kuper by sie nie wyrywala i prawa dlonia obcinam - dosc smieszna pozycja, dla koty (niezadowolonej) niezbyt wygodna ale skutecznie blokuje wyrywania i gryzienie. Wazne by nie dusic w tej pozycji tylko uciskac tak by kotka wiedziala ze ma ograniczenie swobody - wtedy sie tak nie wyrywa.