Strona 1 z 12

~~Półplaskata szylkretka Iskierka.. zgasła [*] ~~

PostNapisane: Nie maja 16, 2010 0:24
przez iskra666
Dziś przyjechała do nas koteńka od pewnej staruszki..
Staruszka ma prawie 100 lat i od jakiegoś czasu ubiera się codziennie odświętnie na czarno..bo przecież w każdej chwili może umrzeć...
Również od jakiegoś czasu wydzwaniała do urzędu ochrony środowiska, żeby zabrali od niej jej kotkę, bo przecież jak umrze,
to co będzie z kotem? Przecież koteczka nie może zostać sama...
Męczyła, męczyła aż w końcu wymęczyła...
nie wiemy o niej nic oprócz tego, że ma około 6 lat i mieszkała u staruszki..
Koteczka po prostu przerażona.. oczy wieeeeeeeeeeelkie zielone......
mordka mała.. plaskato-brytkowa :1luvu:
futerko czarne z rudawymi prążkami.. rudy nosek od którego przez środek głowy biegnie ruda strzałka.Bródkę też ma rudą :)
A futro jak puch.
Kocinka waży 2,5 kg
Zrobiłyśmy jej testy na felv/fiv.. obydwa ujemne.. morfologię..odrobaczanie.
Kocinka wygląda na zdrową :) i ponoć jest wysterylizowana 8O
Ponieważ miałyśmy problem z imieniem na szybko , to Pan Wet wpisał kocinkę do karty jako Iskierkę 8O :lol: :)


Tak nas za gardło ścisnęło, a zwłaszcza Monikę, ze pobyt kocinki w schronisku został skrócony do kilku godzin :D

Iskiereczka stacjonuje w łazience Moniki.. tzn stacjonuje to za dużo powiedziane..
Wydostaje się z łazienki, chodzi po mieszkaniu, warczy na Monikowe koty, wpycha się na łóżko...
po prostu czuje się jak u siebie w domu :)
Jest małym delikatnym puszkiem, ale charakter też swój ma :)

Można się ustawiać w kolejce !

Zdjęcia i obszerniejsze relacje będą na dniach bo padam na twarz dzisiaj :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Nie maja 16, 2010 19:32
przez iskra666
no i nie moge wkleic zdjec bo mam je na drugim kompie, ktorego wlasnie okupuje Tz.. tak wiec zdjecia beda pewnie jutro popoludniu ;)

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Nie maja 16, 2010 20:21
przez Dulencja
Na pewno jest piękna :1luvu: :1luvu:

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 2:28
przez monikah
Iskierka, jak już Iskra pisała :), przyjechała do mnie w sobotę.

W schronisku, kiedy ją wyjęłam z transportera, była tak przestraszona, że wczepiła mi się w ubranie, schowała oczy w mój rękaw i udawała, że jej nie ma. Zdradzało ją tylko drżenie na całym ciele. Przesiedziałam z nią dośc długi czas, głaszcząc i przytulając, ale drżenie nie ustępowało.
Pojechałyśmy z nią do lecznicy na badania. Test na FIV/FELV wyszedł ujemny, morfologia - obniżone leukocyty, została też odrobaczona, obejrzana i obmacana.
Po powrocie trzeba było podjąc decyzję, co z nią dalej. Mogła zostac w schronisku, w małej kociarni, z Amigą. Zrobiło nam się jej ogromnie żal - sześcioletnia kotka, która straciła dom i zawalił się jej świat. Tak przestraszona, że kiedy weżmie się ją na ręce, zwisa bezwładnie i udaje, że jej nie ma.

Chciałam ją wziąc do domu, ale trochę się obawiałam, ze względu na swoje koty i tymczasowe kociaki. Znalazł się DT na tydzień (bardzo dziękujemy :1luvu: ), miałam przetrzymac Iskierkę w łazience i zawieźc ją po 18. Jednak już w drodze do domu, stwierdziłam że zostawię ją u siebie. Kocięta są odizolowane w pokoju, moje koty są zdrowe, a Iskierka była domową kotką, jest (najprawdopodobniej) zdrowa i ma ujemne testy. Poza tym, jeśli w ciągu tygodnia nie znalazłby się dom i tak bym ją wzięła.

Kiedy przyjechałyśmy do domu, Iskra posiedziała chwilę w transporterze, ja w tym czasie obłaskawiałam moje koty kiełbaskami i przygotowywałam łazienkę. Dziewczyny obwąchały transporter, wystraszyły się, ale kiełbaski zjadły :) .
Wypuściłam Iskierkę w łazience i zaczęłam głaskac. Kiedy zobaczyła kuwetę, zaczęła się o nią ocierac, potem nawet mruczec i delikatnie barankowac moją rękę. Wygłaskałam ją i zostawiłam, żeby się rozejrzała i może coś zjadła.

Potem przyszła Iskra-Ania :) . Niestety, mała Iskra nic nie zjadła, więc duża Iskra wpadła na pomysł, żeby dac jej surowe mięso wołowe. Iskierka zjadła kilka kawałków i chciała wyjśc z łazienki. Wypuściłyśmy ją, wcześniej zamykając moje koty w sypialni (co nie było takie trudne, w związku z tym, że kiedy przychodzi Ania, moje koty uciekają pod łóżko :mrgreen: ).
Iskierka zaczęła zwiedzac mieszkanie, wskoczyła na blat w kuchni, wyszła na balkon, fuknęła na figurkę kota ...

Później Iskierka zapoznała się z moimi kotami i zaczęła na nie warczec. Dziewczyny były zdziwione, trochę przestraszone, młodsza wyszła z sypialni i zaczęła się puszyc. Potem Iskierka zwiedziła sypialnię i wskoczyła na łóżko...

Kiedy Ania wyszła, zamknęłam Iskrę w łazience, żeby moje koty mogły odetchnąc i zjeśc. Niestety Iskierka nie chciała zostac w łazience, miauczała, drapała w drzwi, wskakiwała na półki, przy okazji coś zrzucając. Wytrzymałam jakieś pół godziny i ją wypuściłam...

Iskierka chodziła po mieszkaniu, warcząc zapobiegawczo, kiedy widziała moje koty. Dziewczyny natomiast obserwowały ją i syczały kiedy za blisko podeszła. Paradoksalnie jednak, zazwyczaj przebywały w tym samym pomieszczeniu, nawet przyłapałam je kiedy siedziały we trzy pod łóżkiem, w trzech jego rogach, obserwując się wzajemnie.

Wydaje mi się, że dystans się zmniejsza. Włączyłam Feliway do kontaktu i wypsikałam całe mieszkanie Feliway'em w sprayu. Iskierka już nie warczy zapobiegawczo, a moje koty syczą dopiero kiedy podejdzie naprawdę blisko.
Niedawno starsza kotka, siedząc na najwyższej półce drapaka, obserwowała jak Iskierka się wspina. Zasyczała dopiero wtedy, gdy Iskra była w odległości około 20-30 cm.
Poza tym, Iskierka skorzystała z kuwety moich kotów, chociaż do swojej miała niedaleko.

Niestety, mamy trochę kłopotów z jedzeniem i brakiem kupy, ale o tym napiszę jutro, a właściwie dzisiaj :) ...

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 21:28
przez monikah
Iskierka ma kłopoty z jedzeniem, a właściwie jego brakiem :( .

W sobotę zjadła kilka kawałków mięsa, w niedzielę - kilka kawałków mięsa, trochę mleka kociego i pasty witaminowej.
Od poniedziałku nie zjadła nic.
Ostatnia kupa była w sobotę, znalazłam ją w transporterze, w którym siedziała w schronisku.
Na szczęście pije wodę i siusia do kuwety.

Próbowałam różnych rzeczy: suchego, kilka rodzajów mokrego, mięso, wątróbkę, serduszka, nawet rybę w oleju, szynkę i Whiskasa. Niestety tylko powącha jedzenie i odchodzi.

Dzisiaj wieczorem byłam z nią w lecznicy. Dostała kroplówkę oraz Dexazon (steryd) na apetyt.
Nie jest zatkana, nie robi kupy, ponieważ po prostu nie ma czym.
Odebrałam też jej wyniki morfologii - są w normie. Leukocyty nie są jednak obniżone, są po prostu niskie, ale w normie - 5,8 tys mm3 (norma 5,5 - 19 tys mm3).

Iskierka nie je najprawdopodobniej dlatego, że jest bardzo zestresowana :( .

Mam jej dawac różne rzeczy - np. śmietankę, parówki, wędliny, itp. Mam porozstawiac miski z jedzeniem w kilku miejscach i czekac może się na coś skusi.
Jeżeli nie zaskoczy, będę z nią jeździc na kroplówki. Będę chyba także musiała karmic ją na siłę :( .

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 21:51
przez Dulencja
Czasem w akcie desperacji próbowałam "ludzkiego" tuńczyka w sosie własnym :roll: Zawsze popychał.. Jak to kot od staruszki, to próbowałabym wszelkiego rodzaju wędlin... Może też rosołku, kurczaka we wszelkich odmianach, rybki (równiez smażonej)... Ludzie, zwłaszcza starsi, mają inne wyobrażenie o karmieniu zwierząt.. nie chcę się wymądrzać :oops:

Qrczę, niech mała Iskra coś zje...

Trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 21:59
przez Cameo
Whiskas, gotowane mięsko, śmietanka?

Zaglądaliście jej do paszczy? może ją coś boli, nadżerki, ząbki? i stąd te problemy :( albo psychika siada :(

Do tego imienia mam wyjątkową słabość. Miałam u siebie tymczaskę Iskierkę - znalazła cudowny domek :ok:

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 22:02
przez monikah
Dziękujemy za kciuki :) .

Będę próbowała wszystkiego, najważniejsze żeby zaczęła jeśc. Mam nadzieję, że ten steryd ją trochę popchnie do jedzenia.

W lecznicy mówili mi też o relanium, że w odpowiednich dawkach dobrze działa na apetyt. Niestety nie mieli go na stanie, nie mieli też odpowiedniej pieczątki, żeby wypisac receptę. Myślę też, że relanium mogłoby ją trochę uspokoic, chociaż nie wiem czy na koty też działa uspokajająco? Jeżeli nie zacznie jeśc, może tego spróbujemy.

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 22:06
przez monikah
Cameo pisze:Whiskas, gotowane mięsko, śmietanka?

Zaglądaliście jej do paszczy? może ją coś boli, nadżerki, ząbki? i stąd te problemy :( albo psychika siada :(


W lecznicy zaglądali jej do buzi, stwierdzili, że nie jest tak źle. Nie ma nadżerek, tylko lekki kamień. Określili nawet, na podstawie ząbków, jej wiek na 4 lata, mimo że ma 6.

Whiskasa i śmietanki próbowałam. Mięsko się właśnie gotuje.

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Czw maja 20, 2010 18:52
przez monikah
Iskiereczka jest chora :( .

W środę nadal nic nie jadła. Pojechałam do lecznicy, Iskierka dostała kroplówkę dożylną. Zrobiono jej również RTG i biochemię. Na RTG okazało się, że jest zatkana, widoczne były kule kałowe. Kotka dostała parafinę.

W domu Iskierka się ożywiła, zjadła kilka chrupek, potem w nocy 5 kostek mięsa. Zrobiła kupę - malutką i miękką, ale zrobiła.
Dzisiaj w ciągu dnia zjadła trochę tatara.

W związku z tym, że miała w łapce zostawiony wenflon, pojechałam z nią do lecznicy. Okazało się, że wyniki biochemii nie są zbyt dobre - kreatynina 3 (norma 1-1,8 mg dl), mocznik 127,5 (norma 25-70 mg dl).
Iskierka ma prawdopodobnie mocznicę :( .
Iskra dostała kroplówkę, podano jej też, jeszcze raz, parafinę na zaparcie.

Do końca tygodnia będą kroplówki. Iskiereczka ma też jeśc renala. W poniedziałek (może wcześniej - zależy jak zdecydują weci) powtórzymy biochemię. Trzeba też będzie wykonac USG nerek.

Widac, że kroplówki jej pomagają. Po powrocie do domu była ożywiona, chciała jeśc. Na szczęście smakuje jej renal :) .

Nie znam zupełnie tej choroby, jeżeli ktoś będzie miał dla mnie jakieś rady, przyjmę je z wdzięcznością.

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Czw maja 20, 2010 18:59
przez Cameo
Napisz do Dulencji - jej Gucio (Milanowski, zresztą) miał mocznicę...

Trzymamy z całych sił :!:

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Czw maja 20, 2010 20:59
przez jerzykowka
Monikah, wyniki nie są tragiczne, chociaż wskazują na niewydolność nerek. Pewnie jednak przewlekłą (chyba że kicia ostatnio mogła się czymś podtruć, czy miała jakiś inny "wypadek), USG na pewno pomoże ustalić stan nerek.
Niestety stres jest w tym wypadku dodatkowym obciążeniem.
Odpowiednie leczenie (kroplówki +leki) i dieta nerkowa na pewno pozwolą kotkę ustabilizować :ok: :ok: :ok: Będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wpadnij na wątek nerkowców, tam znajdziesz całe mnóstwo cennych informacji.
Mocno trzymam kciuki za zdrowie Iskierki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Czw maja 20, 2010 21:15
przez Izabela
Mocznik nie jest tak tragiczny, spokojnie :ok:
Powinna miec jeszcze badanie moczu.
Najwazniejsze, ze zaczela wcinac. Przy moczniku niestety apetyt spada.
A morfologia jak?

Trzymam kciuki za polplaskate cudo :ok:

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Czw maja 20, 2010 22:14
przez monikah
Dziękuję wszystkim za kciuki, pocieszenie i rady :) .

Niestety nie wiemy, czy Iskierka mogła się czymś zatruc, zanim do mnie trafiła. Morfologia była robiona w sobotę. Wszystkie wyniki były w normie. Przy okazji następnej biochemii, zrobię też morfologię.

Zrobię również badanie moczu. Czy można robic je teraz, podczas podawania kroplówek? Nie byłoby problemu, wydaje mi się, wycisnąc ją po kroplówce. Wczoraj zsiusiała się na stole, jakieś 20 minut po kroplówce. Tylko nie wiem czy to nie zaburzy wyników. Czy poprosic o jakieś dodatkowe badanie, czy wystarczy badanie ogólne moczu?


A tutaj przedstawiam naszą bohaterkę (na samym dole), która odpoczywa po ciężkim dniu. Zdjęcie marne, ale ciocia Iskra ma fajniejsze i obiecała, że niedługo je wstawi.

Obrazek
Obrazek

Re: ~~Iskierka-półplaskata szylkrecia~~sch.Milanówek/DT Monikah

PostNapisane: Pt maja 21, 2010 6:49
przez jerzykowka
Piękna Iskierka :1luvu:

Warto też zrobić kocie jonogram ( u nas tylko w ludzkim labie).
Mocno zaciskamy kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: