~~Półplaskata szylkretka Iskierka.. zgasła [*] ~~
Napisane: Nie maja 16, 2010 0:24
Dziś przyjechała do nas koteńka od pewnej staruszki..
Staruszka ma prawie 100 lat i od jakiegoś czasu ubiera się codziennie odświętnie na czarno..bo przecież w każdej chwili może umrzeć...
Również od jakiegoś czasu wydzwaniała do urzędu ochrony środowiska, żeby zabrali od niej jej kotkę, bo przecież jak umrze,
to co będzie z kotem? Przecież koteczka nie może zostać sama...
Męczyła, męczyła aż w końcu wymęczyła...
nie wiemy o niej nic oprócz tego, że ma około 6 lat i mieszkała u staruszki..
Koteczka po prostu przerażona.. oczy wieeeeeeeeeeelkie zielone......
mordka mała.. plaskato-brytkowa
futerko czarne z rudawymi prążkami.. rudy nosek od którego przez środek głowy biegnie ruda strzałka.Bródkę też ma rudą
A futro jak puch.
Kocinka waży 2,5 kg
Zrobiłyśmy jej testy na felv/fiv.. obydwa ujemne.. morfologię..odrobaczanie.
Kocinka wygląda na zdrową i ponoć jest wysterylizowana
Ponieważ miałyśmy problem z imieniem na szybko , to Pan Wet wpisał kocinkę do karty jako Iskierkę
Tak nas za gardło ścisnęło, a zwłaszcza Monikę, ze pobyt kocinki w schronisku został skrócony do kilku godzin
Iskiereczka stacjonuje w łazience Moniki.. tzn stacjonuje to za dużo powiedziane..
Wydostaje się z łazienki, chodzi po mieszkaniu, warczy na Monikowe koty, wpycha się na łóżko...
po prostu czuje się jak u siebie w domu
Jest małym delikatnym puszkiem, ale charakter też swój ma
Można się ustawiać w kolejce !
Zdjęcia i obszerniejsze relacje będą na dniach bo padam na twarz dzisiaj
Staruszka ma prawie 100 lat i od jakiegoś czasu ubiera się codziennie odświętnie na czarno..bo przecież w każdej chwili może umrzeć...
Również od jakiegoś czasu wydzwaniała do urzędu ochrony środowiska, żeby zabrali od niej jej kotkę, bo przecież jak umrze,
to co będzie z kotem? Przecież koteczka nie może zostać sama...
Męczyła, męczyła aż w końcu wymęczyła...
nie wiemy o niej nic oprócz tego, że ma około 6 lat i mieszkała u staruszki..
Koteczka po prostu przerażona.. oczy wieeeeeeeeeeelkie zielone......
mordka mała.. plaskato-brytkowa
futerko czarne z rudawymi prążkami.. rudy nosek od którego przez środek głowy biegnie ruda strzałka.Bródkę też ma rudą
A futro jak puch.
Kocinka waży 2,5 kg
Zrobiłyśmy jej testy na felv/fiv.. obydwa ujemne.. morfologię..odrobaczanie.
Kocinka wygląda na zdrową i ponoć jest wysterylizowana
Ponieważ miałyśmy problem z imieniem na szybko , to Pan Wet wpisał kocinkę do karty jako Iskierkę
Tak nas za gardło ścisnęło, a zwłaszcza Monikę, ze pobyt kocinki w schronisku został skrócony do kilku godzin
Iskiereczka stacjonuje w łazience Moniki.. tzn stacjonuje to za dużo powiedziane..
Wydostaje się z łazienki, chodzi po mieszkaniu, warczy na Monikowe koty, wpycha się na łóżko...
po prostu czuje się jak u siebie w domu
Jest małym delikatnym puszkiem, ale charakter też swój ma
Można się ustawiać w kolejce !
Zdjęcia i obszerniejsze relacje będą na dniach bo padam na twarz dzisiaj