Strona 1 z 2

Spanie na monitorze

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 17:13
przez enio
Witam,

Moja kotka uwielbia spać na monitorze. Zastanawiam się, czy to może być być dla mniej szkodliwe? Początkowo próbowałem jej zabraniać wchodzenia na monitor, ale bez szans - ona i tak zawsze postawi na swoim :wink:

P.S.
Pytanie dodatkowe - jestem tu nowy, jak zrobić, aby w swojej stopce na forum mieć fotkę swojego kotka?
Póki co moją kicię można oberzeć tutaj: http://www.enio.republika.pl/kot.html

Dzięki!

Enio

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 17:18
przez Axel
Witaj!
Dla koty szkodliwe chyba nie jest(ale pewna nie jestem), ale komuś prawdopodobnie monitor się rozleciał z powodu kłaczków kota znajdujących się w środku :?
A zdjęcie wstaw do podpisu tak: [img]adresminiaturki[/img]
np: Obrazek
pozdrawiam, Monika, Axel, Pipinka :)

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 17:32
przez Padme
Moja właśnie zlazła, bo już nawet dla niej za gorąco... :lol:

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 17:39
przez Sigrid
Axel pisze:Witaj!
Dla koty szkodliwe chyba nie jest(ale pewna nie jestem), ale komuś prawdopodobnie monitor się rozleciał z powodu kłaczków kota znajdujących się w środku :?


Pewnie o mnie chodziło ;)
Nikt nie jest pewny do końca, dlaczego monitorek umarł. Była taka hipoteza, ale dowodów przestępstwa nie znaleziono.
Obecnie bardziej obstawiamy jako przyczynę zejścia rzeczonego monitora ze skutkiem śmiertelnym ;) fakt, że kotecek przez jakiś czas (dopóki nie przemeblowaliśmy pokoju) zwykł był skakać na monitor z szafy :evil: Sprzęt mógł nie przeżyć wstrząsów po prostu, choć kot nie uprawiał tego procederu zbyt długo, ale jednak...

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 21:17
przez kerk
Witaj..:)

Wiadomo ze KOTY są ciepłolubne... i wiadomo od dawna że, ulubionym miejscem KOTA był piec...
Dzisiaj nie ma pieców.. za to sa ciepłe monitorki... :)
Kotki instynktownie łaczą przyjemne z pożytecznym..:)
Ciepłe miejsce + obserwacja otoczenia = koteczek na monitorku ..:)


Jak narazie mój kot Nemo preferuje moje kolanka..:) :D


Pozdrawiam...:D

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 21:28
przez Ella
Enio :D Kerk :D Witamy :!:
Najbardziej podobał mi się kot skompresowany :?: :roll: Dobrze mówię?
I lapkot :!:
Mój kocur lubi zimne miejsca, ale monitor dobry jest do akrobacji,
nocą szczególnie 8) Kocimi kłakami zapchała mi się drukarka :evil:
Stwierdzone :!:
Kerk :D Więcej o Kocie napisz :!: Proszę :)

Chyba za dużo dałam tych ikonek, przepraszam...

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 22:14
przez kerk
Ella witam..:)

Kota Nemo mam od niedawana...(od 29 X 2003r.)
Jest pieknym czarnym kocurkiem 7-8 miesiecznym..:)
nie wiem dokładnie bo go dostałam, (....)
ale tak stwierdził weterynarz...:D
Dodam że jest gadajacym kotem..:)
Jego początki w moim domku.. to... ustawienie mebli po KOCIEMU...
szybko przekonałam się że nie wolno trzymać kwiatów doniczkowych nad... telewizorem !

Wszystko komentuje, (że sie najadł, czy że... zrobił siku..)
Nic mu nie ujdzie uwadze bez swoich trzech miau.. miau..:)
Dzisiaj podziwiał śnieżne płatki...
Ma jeszcze swoje własne dziwaczne nawyki...
- leżenie na plecach.... czy gada, czy się myje .. zawsze na plecach...:D
Często Nemo śpi skręcony w ósemke...
leżąc na plecach..
łapki tylnie w prawa strone...
a łapki przednie i głowa w lewą... to jego ulubiona pozycja..:D

- budzenie mnie rano...o 6:00... to jego rytuał...
i nie ma się zlituj... kocie rzady... to kocie...;)
a ja należe do długodystansowych śpiochów...
lecz... Nemo to Nemo.. ma kocie sposoby i na mnie...:D :)
.. jestem bezradna... wobec jego rannych mrrum.. mruuum...
i obcieraniem sie noskiem o mój nosek... musze wstać, Nemo pogłaskac.. przytulic... POGADAĆ !!!!!!!
.... a pózniej po 20 min. zasypiamy razem..;)

..... :D :D...



[/code]

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 22:31
przez Dorcia
Witaj Enio. A Twój kotek jest prześliczny.
Zresztą, mówiam Ci już. :D

a więc to tak się robi!!

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 22:49
przez Bartek
Niemiałem odwagi spytać bo bałem się że kumple wywalą mnie z piaskownicy. :D :) :lol:
[img]Negative0-32-33A(1)[/img]
ciekawe czy wyjdzie??

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 22:49
przez Bartek
uuuppppsss niewyszło... :oops:

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 22:51
przez migaja
Bartek pisze:uuuppppsss niewyszło... :oops:

sprobuj tedy: www.miau.pl/upload

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 22:57
przez enio
Dorcia pisze:Witaj Enio. A Twój kotek jest prześliczny.
Zresztą, mówiam Ci już. :D


Dzięki :D
Fakt, jest prześliczna (nie ma w tym nieskromności, bo to przecież nie moja zasługa, że jest taka piękna, tylko matki natury) i już wiem jak dodać jej słodki pyszczek do mojej stopki 8)
(Niestety, albo i stety - charakterek to ona ma mniej więcej taki: :twisted: )

Wracając do monitorów...
W poprzednim mieszkaniu miałem stada karaluchów i jak się stamtąd wyprowadzałem, to rozkręcałem dosłownie wszystko na części w poszukwianiu tych podłych robali. Znalazłem ich gniazdo w telefonie, a kolejne w drukarce. I telefon i drukarka wylądawały na śmietniku (i tak zdezelowane, więc nie żal).
A w monitorze znalazłem małą piaskownicę żwirku kociego z domieszką tony sierści. Odkurzyłem to i tyle. Monitor działa idealnie od 5 lat (kota mam 2,5 roku).

Martwię się trochę o te jej włosy, bo czesać ona się nie daje, więc pewnie sporo włosów połyka, a wymiotuje b. rzadko i włosów w tym nie widzę. Czasem "kaszle" (nie wiem jak to nazwać) jakby coś próbowała odkrztusić, ale nic nie wypluwa. Czy to już mnie powinno zaniepokoić? Co mogę z tym zrobić?

Dzięki!

Pozdrawiam,

ENio

PostNapisane: Nie gru 07, 2003 0:13
przez Sigrid
Enio, wskazane będzie podawać kocince pastę odkłaczającą. Wrzuć sobie w wyszukiwarkę hasło i wyjdzie Ci do wyboru do koloru specyfików - pasty, ciasteczka, chrupki - wszystko co może pomóc futrzakowi pozbyć się kłaków.
Być może Twoja ślicznota nie ma większych tendencji do zakłaczania, ale wcześniej czy później moment "samooczyszczania" nadejdzie - a wierz mi, nie jest to miłe :cry:

Przy okazji - śliczna kiciawka :D

PostNapisane: Nie gru 07, 2003 9:54
przez Axel
Sigrid pisze:
Axel pisze:Witaj!
Dla koty szkodliwe chyba nie jest(ale pewna nie jestem), ale komuś prawdopodobnie monitor się rozleciał z powodu kłaczków kota znajdujących się w środku :?


Pewnie o mnie chodziło ;)


Tak, o Ciebie :wink:

PostNapisane: Nie gru 07, 2003 15:59
przez Bartek
Jest też taki dodatek do karmy, właśnie odkłaczacz, można go kupić u weta lub w sklepie z suchą karmą, niejest drogi 16 zł za kilogram, moim kociakom pomaga już dawno nie wymiotowały....