Ustroń znaleziony kot - pilne DT

Kochani wczoraj błąkał się kotek biały z czarnymi oznakami, ktoś go wziął, a dziś jakimś cudem znalazł się pod moją klatką. W obawie przed chorobami wzięłam go i dałam na balkon. Tam miseczka z wodą i jedzeniem. Ma mnóstwo kleszcze, jest strasznie brudny, ale oswojony. Jak się go dotknie od razu mruczy. Dzwoniłam już do weta, o 17 idę z nim powyciągać kleszcze i ogólnie na kontrolę, ale kicia nie może u mnie zostać. Myślałam, żeby zrobić test białaczkowy i gdyby negatywny połączyć z moją, ale nie mam na test, bo ostatnio u nas klapa z powodu ogromnych kosztów operacji suczki
Pomóżcie co zrobić, może ktoś mógłby go zabrać do siebie?
