Strona 1 z 2

Proszę o pomoc

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 0:08
przez Ania Kulikowska
Witam Was serdecznie
Własnie sie zarejestrowałam na tym forum.Od miesiąca mam w domu kotka (pierwszy kotek w zyciu!!) jestem ogromnie zauroczona tym kochanym zwierzaczkiem!!! Długo sie wahałam czy mam zabrac te malenstwo do domu,mam małe dzieci a kotek był chory (koci katar)Pisze do Was z ogromną prośbą zebyscie mi powiedzieli jak mam pielęgnowac kotka,o chorobach,co lubi kot a czego nie lubi
Gorąco pozdrawiam i czekam na odpowiedz Anna

Re: Proszę o pomoc

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 0:13
przez ktosia
Witamy serdecznie :)


Ania Kulikowska pisze:Pisze do Was z ogromną prośbą zebyscie mi powiedzieli jak mam pielęgnowac kotka,o chorobach,co lubi kot a czego nie
lubi


Po prostu czytaj forum, bo skarbnica rad i informacji (i nie tylko :) ) ... A przy jakis konkretnych pytaniach- pytaj- doradzimy najlepiej jak mozemy :)

Re: Proszę o pomoc

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 0:16
przez ani
Witam imienniczkę :D Obrazek
ktosia pisze:Po prostu czytaj forum, bo skarbnica rad i informacji (i nie tylko :) ) ... A przy jakis konkretnych pytaniach- pytaj- doradzimy najlepiej jak mozemy :)

Właśnie :D

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 0:19
przez ryśka
Witaj! :D

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 1:03
przez Kasia D.
Witam!
Napisz skąd jesteś to bedzie mozna pomóc nie tylko wirtualnie.

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 1:17
przez Estraven
Witam 8)

Zaiste, wiele spraw - sugeruję skorzystać z wyszukiwarki (link na górze strony), a w szczegłowych sprawach pytać :)

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 1:33
przez sabianka
Witaj, ja też tutaj od niedawna i też początkująca w dziedzinie kotów. Mają rację mówiąc, że powinnaś przede wszystkim czytać forum i pytać; to skarbnica wiedzy. Bez rad tych ludzi pewnie sama już dawno załamałabym się z bezradności ale Oni pomagają jak tylko mogą a ich wiedza jest nieoceniona

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 3:39
przez Inka
Witaj :D

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 8:48
przez Rybakowna
Witaj :))

Ja tez jeszcze jakies 6 miesiecy temu bylam kocia nowicjuszka. I podobnie jak Ty potrzebowalam "czegos" jakiegos punktu zaczepienia odnosnie wychowania kociaka.

Trudno udzielac rad "ogolnie" - pomogloby nam gdybys zadala konkretne pytania.

Ale wygrzebuje teraz z pamieci to, co na wiosne tego roku stalo sie dla mnie takim wlasnie punktem zaczepienia.

1. Nie martw sie :)) Kot jakby nie bylo - poradzi sobie. Szybko zauwazysz ze on zadomowil sie u Ciebie bardziej niz ty. A po jakims czasie okaze sie, ze To twoj kot laskawie zgadza sie na Wasze towarzystwo :)))))))


2. No ale na razie jest malutki - zatem to, co moge doradzic to NIE PRZESADZAC. Ze wszystkim. Przede wszystkim z jedzeniem. Wiem, ze maly kot to studnia bez dna i moze pochlaniac male porcyjki jedzenia ze 20 razy dziennie. Jednak te porcyjki musza byc NAPRAWDE MALE. Widzialam male kotki tak zapasione przez gorliwych wlascicieli, ze az zal bylo patrzec na te potworki.

Trzymaj sie proporcji na opakowaniach z tolerancją ujemną (czyli lepiej dac troche mniej na korzysc smakolykow).

Nie przesadzac z ugniataniem kota. Owszem - nalezy go czesto dotykac, zeby sie do tego dotyku przyzwyczail, ale czesto, gdy w gre wchodza dzieci dotyk niejednokrotnie = zgniatanie kota :)) Nie wiem, jak duze sa twoje pociechy, ale jesli maja 4 lata - to jako ciotka 4-letniego bratanka mam czarne doswiadczenia w tym wzgledzie. Ilekroc bratanek nas odwiedza Tosia chowa sie w najciemniejsza dziure.

Nie przesadzac z pozwalaniem. Chyba, ze kot na stole zupelnie Ci nie przeszkada. Ale jesli ma gdzies nie wchodzc trzeba go po prostu konsekwentnie z tamtad gonic.

Gdy Tosia byla mala wydawalo mi sie, ze aby nauczyc kota NIEchodzic po stole potrzebne beda jakies skomplikowane techniki treningowe. Okazalo sie, ze wystarczylo jak moja mama ostrym tonem rzucila "Poszla stąd!!" Tosia doskonale wie, ze na stol nie wolno - i co najsmieszniejsze - w zadnym pokoju!! (oprocz mojego :) Oczywiscie czasem na stol TRZEBA wejsc gdy stoi tam worek z rybką na przyklad - ale po prostu trzeba kota konsekwentnie gonic :))

No dobra, zeby nie bylo tak negatywnie to teraz pozytywy. Na pewno kotek ma jakies imie juz? tak? Jesli ciagle jeszcze sie zastanawiacie - to podobno lepsze są imiona zawierające litere "i". Koci słuch jest wyczulony na te literke, dlatego tak skuteczne czasem okazuje sie kici kici.
Ale to chyba kwestia pracy nad nauczeniem kotka jego imienia.

Nad nauczeniem kota jego imienia warto popracowac. Ja robilam to przy pomocy klikera, ale mozna bez.

Robisz tak: kroisz na malenkie kawaleczki szyneczke albo inny koci przysmak (kwadraciki wielkosci paznokcia, nie wieksze), ladujesz w filizanke (nie spodeczek, bo Ci ukradnie!), siadasz na fotelu w ulubionym pokoju kota, w palce bierzesz maly kawaleczek mieska (nie pokazuj mu wczesniej) i wolasz "IMIE" (imie = imie Waszego kota).

Kot zareaguje albo nie. Raczej zareaguje bo w ogole bedziesz w poblizu, uslyszy jakis glosniejszy dzwiek, NA PEWNO poczuje zapach mieska.
No wiec gdy tylko kotek jakkolwiek zareaguje na twoje wolanie: zastrzyze uchem, odwroci glowe, w idealnym przypadku, ale rzadko - podejdzie - rzucasz mu kawalek mieska. Musi to byc dokladnie W TEJ SAMEJ SEKUNDZIE CO KOCIA REAKCJA. Chodzi o to, ze nagradzasz zachowanie kotka - reakcje na imie. Powtarzasz to tyle razy ile masz kawalkow mieska - 10-20 razy jest ok.

W tym czasie nie powinno byc w pokoju innych osob, zeby kota nie rozpraszac. Dla Ciebie to moze zabawa, dla kota to jest praca - nauka. Ty tez nie bawisz sie z kotem, zeby go nie dekoncentrowac. Zeby z calej masy bodzcow, ktore sa wokol kota jakos wyodrebnic mu WYRAZNIE te dwa: IMIE = NAGRODA czyli cos superpysznego.

Czyli spokojnie jeszcze raz:
1. miesko w palce (to wazne, zeby zdarzyc rzucic)
2. Imie
3. Reakcja i rzucasz.
4. Kotek zjada ty czekasz spokojnie, nic nie robisz.
5. kotek zje i prawie na 100% podejdzie do ciebie bedzie sie lasil, mruczal i pewnie wskoczy na fotel w poszukiwaniu filizanki z mieskiem - musisz ja jakos schowac pod poduszka a poduszke przycisnac lokciem :) To TY nagradzasz kotka, nie ona sam siebie.

6. Czekasz chwilke (nie dluzej niz 10-20 sekund) i znow:
- Imie, rzucasz itede.

Takie cwiczenie w ogole bardzo zwiazuje kotka z Toba. Zapewnia dobry kontakt i wzmaga kocie zaufanie do Ciebie.

Rob takie sesje dwie dziennie przez tydzien. Cuda zobaczysz.

Poza tym, bawcie z kotem zabawkami na sznureczku. Tosia uwielbia miekka muche pluszowa na sznureczku, ktory przyczepiny jest do wedki. Moze skakac za to mucha , ktora ja macham godzinami.

Do tego wszystko co sie toczy, alejest miekkie - zeby mozna bylo wziac do paszczy :)

Pileczka plastikowa z dziurkami i dzwoneczkiem w srodku - absolutny hit, ale chowaj na noc, zwlaszcza jesli masz kafle :))

Nie dziw sie, ze kot szaleje w nocy i budzi Cie o 5 rano.

KUP KONIECZNIE ksiazke: "Zaklinacz kotów. Jak rozmawiac z kotem" Claire Bessant, wyd. Galaktyka.
Moim zdaniem najlepsza ksiazka, jaka czytalam o psychice kotow. mnostwo praktycznych wskazowek i wyjasnien kociego zachowania. +Rady jak - no wlasnie = rozmawiac z kotem, zeby Cie rozumial. jakich bledow nie popelniac w kwestii dotyku, glaskania, podawania jedzenia i miliony innych rzeczy. To nie jest ksiazka o pielegnacji kota, nawiasem mowiac, taka tez moglabys sobie kupic, niestety nie moge nic polecic, ale moze forumowicze cos znaja dobrego, co nie jest tylko ladnie wydanym obrazkiem z podpisami na kredowym papierze. Niestety wiele poradnikow tak jest pisanych: malo tekstu, duzo zdjec i wysoka cena.


Uff, nie wiem, jesli dotarlas do konca tego postu - to jestes wielka. :)) Pytaj jeszcze ile wlezie.

Zycze Wam dobrego porozumienia z kociakiem i ZDROWKA!!

Pozdrawiam ciepło
Natalia

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 9:27
przez Aki
Witaj!!
O jejku Rybakowna! 8O Nie potrafiłabym bardziej wyczerpująco odpowiedzieć :D Tyle jest spraw związanych z nowo przybyłym kotkiem, że poprostu nie wiedziałabym od czego zacząć i co napisać! Myślę, że faktycznie najleprzym jest śledzenie już isniejących wątków, bo można się z nich dowiedzieć rzeczy, któoorych można się spodziewać :D A z doświadczenia wiem, że jak tylko jakiś problem się pojawi, to wystarczy napisać i już życzliwi doświadczeni doradzą :D

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 10:14
przez Axel
Witam serdecznie :D

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 10:18
przez Hana
Witam serdecznie :D
Moje zakocenie i zaforumowanie też zbiegły się w czasie. Dwa lata temu. :wink:

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 10:56
przez zuza
Witaj :-)
Mam nadzieje, ze katarek dobrze sie leczy i wszystko bedzie ok :-)
Pytaj o wszystko co Ci do glowy przyjdzie :-)
Ogolnie to koty doskonale sie przystosowuja do mieszkania z dwunoznymi ;-) Dwunozni tez sie poddaja kociemu wychowaniu czesto w sposob dla niech niezauwazalny ;-)
Na dzieci trzeba uwazac, ale i tu symbioza do osiagniecia :-)

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 11:36
przez Monika
Witamy :D

PostNapisane: Sob gru 06, 2003 12:48
przez Falka
Wita Falka z Falkotami :D