Cos jest nie tak z tymi kotami!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 05, 2003 11:56 Cos jest nie tak z tymi kotami!

Moje dwa male koty (3 i 2 mies) mieszkaja ze soba tydzien i juz zdazyly sie polubic, bawia sie razem, spia, myja sie...
Wszystko to jest bardzo fajne tylko ostatnio zlapalam starszego Doriana na czyms naprawqde OBRZYDLIWYM! 8O
Spaly sobie przytulone, usiadlam przy nich i zaczelam je glaskac a Dorian sie bardzo tym podekscytowal i zaczal szukac u Dalki piersi, nie znalazl ale za to znalazl co innego. Krotko mowiac przyssal jej sie do hmm, narzadow intymnych. On jej nie lizal, nie myl, on ja wyraznie ssal!!! TAM!!!Mlaskajac przy tym i glosno mruczac!
Ona nie bardzo wiedziala co sie dzieje, nie mogla sie zdecydowac co robic, troche go probowala odgonic ale tak raczej bez przekonania a troche mu sie sama nadstawiala. Naprawde dlugo to trwalo, Dorian nie dawal sie odgonic, ciagle do niej wracal i wracal.
Czy to normalne?!
Co mam zrobic?
Przeciez nie bede Dalki ubierac w majtki do spania!

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt gru 05, 2003 12:09

Witam! :)

mam wrażenie, że Twoje kociaki mają coś w rodzaju "choroby sierocej" :lol: ssie i ugniata kicię tak jak swoją matkę...

moja Kira też tak miała jak była malutka z tym, że ona ssała nas (tzn. TZ i mnie ), teraz trochę jej przeszło - ssie nas tylko rano i wieczorem...
może spróbuj podstawić Dorianowi coś innego np. swoją rękę (Kira ssie nas w zgięciu łokcia i podczas tej czynności mruczano odstawia jak tartak :lol: )lub przeganiaj chocia, bo kociulce może jednak zaszkodzić...

pozdrowionka
YYahyoo & Kira & Melody

yyahyoo

 
Posty: 667
Od: Wto paź 14, 2003 18:10
Lokalizacja: Warszawa-Gocław

Post » Pt gru 05, 2003 12:17

yyahyoo pisze:Witam! :)

mam wrażenie, że Twoje kociaki mają coś w rodzaju "choroby sierocej" :lol: ssie i ugniata kicię tak jak swoją matkę...

moja Kira też tak miała jak była malutka z tym, że ona ssała nas (tzn. TZ i mnie ), teraz trochę jej przeszło - ssie nas tylko rano i wieczorem...
może spróbuj podstawić Dorianowi coś innego np. swoją rękę (Kira ssie nas w zgięciu łokcia i podczas tej czynności mruczano odstawia jak tartak :lol: )lub przeganiaj chocia, bo kociulce może jednak zaszkodzić...

pozdrowionka


Ale on nie chce nic innego!
Ani mnie, ani zadnej innej czesci ciala kotki. W ogole nic a nic. Tylko tam i tam :evil:
Powaznie, probowalam go przekonac. Wlasnie to mnie niepokoi, nie sam odruch ssania.
Chociaz choroby sierocej nie powinie miec, byl przy matce 3 miesiace a potem od razu przyjechal do mnie i do tej malej, wiec nie byl sam.
A mala sie potem dlugo lize po nim.

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt gru 05, 2003 12:40

Eeee "obrzydliwym"?
Kocio znalazł miejsce, gdzie się może swobodnie przyssać i tyle. Pewnie go to uspokaja. Kociaki czasem ssą też siebie nawzajem kiedy są głodne. Kiedy ją ssie spróbuj zająć go jedzeniem albo oddziel na chwilę oba kotki.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt gru 05, 2003 12:47

Kiedy on sie wyraznie przysysa do jej psipsi. Bardzo mocno. To prawie jak koci gwalt oralny :wink: Nie chce odejsc a ona nie moze sie obronic.
Nie moglby jej sie swobodnie przyssac do paszki? Nie protestowalabym.
Koty nie powinny tak robic, jestem prawie pewna 8O

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt gru 05, 2003 13:10

To ma chłopak, wysublimowane (?) poniekąd zainteresowania 8O :roll: :lol:

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt gru 05, 2003 13:19

lorraine pisze: Koty nie powinny tak robic, jestem prawie pewna 8O


A skąd masz taką pewność?
Obserwowalaś już wiele dziko żyjących kotow, kociaków, i wiesz z cslą pewnościa, że NIGDY czegoś takiego nie robią?
Otoż ssanie sie nawzajem, a nawet włażenie kocurka na innego kociaka, z wysuwaniem siusiaka jak do krycia wlacznie, niezależnie od plci tego drugiego, jest zupelnie naturalne.
Kociaki często to robią, już 2 miesieczne, i wcale to nie zależy od tego, czy mają rownocześnie dostepną mamę, czy nie.
Tak lubią i juz.

Pamiętaj, że koty, jak i zadne inne zwierzęta, nie mają pocucia "przyzwiotości" czy wstydu w naszym rozumieniu.
Skoro tak robią, to jest to ich naturalny odruch.

Kazia

 
Posty: 14031
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 05, 2003 13:25

Czyli mam mu pozwalac?
Ona sie broni, tylko tak nieskutecznie, potem sie dlugo lize, jakby ja bolalo.
Nie wiem jakie przyzwyczajenia maja kociaki bo to moje pierwsze od 12 lat:) ale ten konkretny zwyczaj mi sie nie podoba.
Zeby ja w jakas piers chociaz ssal, ale nie :evil:

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt gru 05, 2003 13:26

To ci zwolennik francuskiej miłości :wink: :!:

Spoko, u kotów to nie zboczenie - zwyczajnie: ciepłe, wilgotne, to się przyssać nie tylko można, ale wręcz należy :wink:

A panience to po prostu nie przeszkadza - sądzę, że traktuje to jako obcy zapach, dlatego się tak liże. Nie sądzę, żeby miała przy tym jakieś erotyczne fantazje...

Jednym słowem ja bym sie nie przejmowała specjalnie... chyba, że mała ma jakąś wydzielinę, a to, co innego. Wtedy koniecznie wet...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt gru 05, 2003 13:28

Nie napiszę, gdzie Kanga ssała mojego jamnika (samca), kiedy była mała...
Amicus nie był zbyt zadowolony...

mONA

 
Posty: 197
Od: Pon wrz 29, 2003 11:40
Lokalizacja: Bielawa

Post » Pt gru 05, 2003 13:30

Padme pisze:A panience to po prostu nie przeszkadza - sądzę, że traktuje to jako obcy zapach, dlatego się tak liże. Nie sądzę, żeby miała przy tym jakieś erotyczne fantazje...


Wlasnie nie wiem, mine ma niepewna :roll:

Mam nadzieje, ze zadnej wydzieliny nie ma, ale jak mam to sprawdzic, jak ona tam wiecznie taka wyssana jest ze tak czy inaczej ma mokre futerko :wink:

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt gru 05, 2003 13:31

Rozdziel je na tyle, żeby futerko zdążyło wyschnąć. Minę ma niewyraźną... :lol: :lol: :lol: Cóż, podniecona kotka zachowuje się całkiem inaczej, żeby nie powiedzieć głośniej. :lol:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt gru 05, 2003 13:34

Padme pisze:Rozdziel je na tyle, żeby futerko zdążyło wyschnąć. Minę ma niewyraźną... :lol: :lol: :lol: Cóż, podniecona kotka zachowuje się całkiem inaczej, żeby nie powiedzieć głośniej. :lol:


Wiem, wiem. Tylko ona jest malutka i moze jeszcze nie wie? :lol:

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt gru 05, 2003 13:38

Sprawdź tylko, czy nie ma wydzieliny... zanim sprawdzisz, może lowelas zapomni :wink:

W sumie nie wiadomo, czy ona się liże po nim, czy z innego powodu...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pt gru 05, 2003 13:45

Padme pisze:W sumie nie wiadomo, czy ona się liże po nim, czy z innego powodu...

Ona sie myje normalnie, tak dla higieny, ale po nim zawsze, jak tylko sie maly swintuszek juz od niej odessie :wink:

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 65 gości