Miau.PL

Przyjechałam na weekend poszłam zobaczyć jak koty no i przyleciała krówka w ciąży. Jak dla mnie w wysokiej ciąży...

Sytuacja beznadziejna. Jestem w Trojmiescie do poniedzialku, teraz weekend majowy - nawet jakby udało się ją złapać to pewnie lecznice zamknięte na głucho.... a i koty nie mam gdzie przetrzymać po zabiegu.

Koło zamknięte....

jak jest w zaawansowanej ciąży to wet może odmówić sterylki

wiem że są niektózy mogą się nie zgodzić.

ifciastu pisze:jak jest w zaawansowanej ciąży to wet może odmówić sterylki

Ale nie musi.
Są weci którzy ciachają dzień przed rozwiązaniem.
Nie mam jak pomóc, niestety, jestem za daleko

byłam dziś nakarmić te koty. Przyszła kitka w brzuchem wciągała jedzonko, tyle mogę tylko zrobić i to tylko w weekendy. Wiem że w tygodniu też są karmione przez osobę chodzi tamtędy do pracy.

Jeszcze dwa lata temu było tam niezłe stadko teraz zazwyczaj pokazują się dwie krówki - ta w ciąży i prawie cały czarny kocur i sporadycznie jakieś inne koty...

podnoszę i trzymam kciuki!

jeżeli ona jest taka mega zaciążona, że boki bardzo ale to bardzo jej wystają to chyba bałabym sie ciachać wet we wrzeszczu już nie ma sterylek dramowych, skończyły sie po 3 tygodniach....on przetrzymywał kotki na noc u siebie....w brzeźnie pewnie by ją ciachneli, ale ja nie mam gdzie jej trzymać, ewentualnie 1na dobę, ale bałabym się ja puścić tak szybko jeśli mega zaciążona a nie chciałabym dłużej niż 1ną dobę w ciasnym transporterze, pozatym mam dużo innych miejsc a czasu mało Kolejna opcja która przychodzi mi do głowy, to może Aga Marczak nasza kochana forumowa załatwiła by ze swoim wetem na Elbląskiej, sterylkę i przetrzymanie tak długo jak to konieczne, koszt to chyba ok 100zł, bo oni nie mają darmowych...mogę podać tel na PW

jeśli kasa jest problemem, zapraszam do Kasy Kastracyjnej:

viewtopic.php?f=1&t=108023

piszcie proszę od razu, jaka sytuacja, że kasa potrzebna na cito

i trzymam kciuki!

wydaje mi się, że lepiej mimo wszystko próbować kastrować- żeby nie pojawiły się kolejne kociaki, a kotka nie była obciążana porodem i karmieniem...

po wszystkim myślę że kicia mogłaby wrócić do siebie.Okolic średnio bezpieczna ale jakoś sobie tam radzą....

Dzwoniłam. Wychodzi na to że w tygodniu postaram się załatwić sterylkę na weekend, jeśli kicia będzie mogła zostać w lecznicy (w innym przypadku to nie ma sensu bo ja nie mma gdzie jej przechować) I albo będzie mogła zostać tam do przyszłego weekendu albo będę szukać kogoś żeby ją z lecznicy odebrała i wypuściła....
O ile oczywiście kicia się nie rozsypie przez tydzień. I o ile uda się załatwić klatkę łapkę...

Z klatką łapką mogę Ci pomóc, ale kiedy będziesz ją łapać? Kolejny tydzień dla kotki w ciąży to sporo. Jestem w Gdańsku 7 maja więc jak coś to sie odzywaj.