Ruda kotka bez oczka w typie Norwega- ma wspanialy DOM!!!

Ruda przebywa obecnie u kasia_czy w Warszawie.


_____________________________________________________________________________________________________________________
Od początku..
Byłam przypadkiem u znajomej która akurat była u teściów na wsi. Opowiadała mi kiedyś , że maja piekna ruda kocice, bez oczka, która terroryzuje inne koty za co sie ja lubi itd. No myślałam kotka typowa wioskowa, dzika..
Ale kiedy ją ujrzałam
Myślę, że zdecydowanie w typie rasy jakiejś...Norweskim,MCO?? nie ma oczka fakt- ale ani troche nie ujmuje jej to zniewalającej urody!
No i poprosiłam o opowiedzenie o niej. Teściowa znajomej powiedziała mi, ze kotka ze 2 lata temu została podrzucona komuś na wsi bez tego oczka ( wypadek? już nie była idealna w czyimś idealnym życiu?
). No to ja wzieli. Spisywała się na tyle,ze goniła inne koty z podwórka. No i jak to bywa na wsi rodziła za każdym razem...
CZY WARTO JEJ SZUKAĆ DOMU?
Nakłoniłam ich, że tak. Uwierzyli, że taka kotka nie zasługuje na życie do końca swych dni w takich warunkach.
To nie jest kot wioskowy! Podkarmiana przez ludzi, nie potrafi polować. Na siłe włazi do domu i ładuje sie na kolana i łózko skąd- wiadomo- jest przepędzana.
Ta kotka zdecydowanie moim zdaniem zasługuje na normalny dom, kanape, poduszke, pełną miskę pełnowartościowej karmy a nie odpadków i przedewszystkim ludzi którzy ją pokochają.
Kotka jest przemiła. Przybiega na zawołanie, ociera sie, mruczy, daje głaskać , brać na ręce..
Jest do tego przepiękna- a brak oczka wcale "nie rzuca sie w oczy" przy całokształcie jej urody..
Jak pisałam jest tam 2 lata.. Mieszka w oborze, je co sie jej rzuci, nie poluje, rodzi..
Powiedzieli, że może byc juz stara.. Bez problemu zajrzałam jej w zęby. Jeden kieł jest ułamany w połowie ( jak sie tak pierze z innymi kotami to nie dziwota..) ale reszta zębów prezentuje sie wg mnie naprawde dobrze. Niewiele kamienia, brak zapalnego stanu dziąseł- nie jestem wetem ale około 5 lat bym jej dała! ( kocur mojej mamy ma 5 i ma zęby w owiele gorszym stanie /kamień/ ).
KOTKA szuka DOMU STAŁEGO!
Jej agresja do kotów nie pozwala mi wziac jej ani wydać na DT. To nie jest stresowe prychanie jak zazwyczaj bywa, ale ewidentna agresja. Odkąd jest pierze wszystkie koty jakie wejda na podwórko..
CHYBA, że w PEWNE RĘCE FORUMOWE które mają możliwosc i miejsce na 100% separowanie kotów ( domyślam sie, ze zamkniecie w małej łazience nie bedzie sie jej podobało przy dotychczasowej wolności..) .
A jak nie, to myślę, ze skoro tyle tam żyła to i na domek troche jeszcze poczeka..
Zostanie wydana po sterylizacji i po sprawdzeniu domu. Podpisana zostanie umowa adopcyjna.
NIESTETY dom tylko bez kotów..
CZY KTOŚ JĄ POKOCHA I DA WARUNKI NA JAKIE ZASŁUGUJE ???!!
Tutaj sami zakoceni, ale może znajomi, rodzina bez kotów szukaja takiego cudeńka?








Fotki zecydowanie nie oddają jej uroku..
Dom stabilny, mający pojęcie o kotach, wyrozumiały. Rudzia narazie nie jest typem kota nakolankowego, chociaż łasi się do człowieka i pięknie mruczy. Bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem.


_____________________________________________________________________________________________________________________
Od początku..
Byłam przypadkiem u znajomej która akurat była u teściów na wsi. Opowiadała mi kiedyś , że maja piekna ruda kocice, bez oczka, która terroryzuje inne koty za co sie ja lubi itd. No myślałam kotka typowa wioskowa, dzika..
Ale kiedy ją ujrzałam

Myślę, że zdecydowanie w typie rasy jakiejś...Norweskim,MCO?? nie ma oczka fakt- ale ani troche nie ujmuje jej to zniewalającej urody!
No i poprosiłam o opowiedzenie o niej. Teściowa znajomej powiedziała mi, ze kotka ze 2 lata temu została podrzucona komuś na wsi bez tego oczka ( wypadek? już nie była idealna w czyimś idealnym życiu?

CZY WARTO JEJ SZUKAĆ DOMU?
Nakłoniłam ich, że tak. Uwierzyli, że taka kotka nie zasługuje na życie do końca swych dni w takich warunkach.
To nie jest kot wioskowy! Podkarmiana przez ludzi, nie potrafi polować. Na siłe włazi do domu i ładuje sie na kolana i łózko skąd- wiadomo- jest przepędzana.
Ta kotka zdecydowanie moim zdaniem zasługuje na normalny dom, kanape, poduszke, pełną miskę pełnowartościowej karmy a nie odpadków i przedewszystkim ludzi którzy ją pokochają.
Kotka jest przemiła. Przybiega na zawołanie, ociera sie, mruczy, daje głaskać , brać na ręce..
Jest do tego przepiękna- a brak oczka wcale "nie rzuca sie w oczy" przy całokształcie jej urody..
Jak pisałam jest tam 2 lata.. Mieszka w oborze, je co sie jej rzuci, nie poluje, rodzi..
Powiedzieli, że może byc juz stara.. Bez problemu zajrzałam jej w zęby. Jeden kieł jest ułamany w połowie ( jak sie tak pierze z innymi kotami to nie dziwota..) ale reszta zębów prezentuje sie wg mnie naprawde dobrze. Niewiele kamienia, brak zapalnego stanu dziąseł- nie jestem wetem ale około 5 lat bym jej dała! ( kocur mojej mamy ma 5 i ma zęby w owiele gorszym stanie /kamień/ ).
KOTKA szuka DOMU STAŁEGO!
Jej agresja do kotów nie pozwala mi wziac jej ani wydać na DT. To nie jest stresowe prychanie jak zazwyczaj bywa, ale ewidentna agresja. Odkąd jest pierze wszystkie koty jakie wejda na podwórko..
CHYBA, że w PEWNE RĘCE FORUMOWE które mają możliwosc i miejsce na 100% separowanie kotów ( domyślam sie, ze zamkniecie w małej łazience nie bedzie sie jej podobało przy dotychczasowej wolności..) .
A jak nie, to myślę, ze skoro tyle tam żyła to i na domek troche jeszcze poczeka..
Zostanie wydana po sterylizacji i po sprawdzeniu domu. Podpisana zostanie umowa adopcyjna.
NIESTETY dom tylko bez kotów..
CZY KTOŚ JĄ POKOCHA I DA WARUNKI NA JAKIE ZASŁUGUJE ???!!
Tutaj sami zakoceni, ale może znajomi, rodzina bez kotów szukaja takiego cudeńka?








Fotki zecydowanie nie oddają jej uroku..