Strona 1 z 2

koty piwniczne i żarcie z KFC co robić?

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:15
przez Batka
Słuchajcie... przed chwila widziałam jak pracownik od nas znosił naszym kotłowym kociakom wielki kosz z resztkami kurczaka z KFC.... co ja mam zrobić? powinnam iść i im to zabrać... czy one potrafą same zostawic kości a ogbgryżć tylko miecho... przeciez to jest przyprawiane, panierowane... czy im nie zaszkodzi?? co robic ??????

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:18
przez Katy
łołoło, to żarcie z KFC jest dość ostre... Leć i im oskub, zdejmij te ostro przyprawione skórki, wyjmij kości, a zostaw im samo mięsko.

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:18
przez eve69
1. potrafia
2. panierowane przyprawiane fakt, ale w zimny dzien najwazniejszy jest cieply i pelny koci brzuszek
tak mysle

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:21
przez Padme
Jeśli będzie za ostre, to nie zjedzą.
Panierka nie powinna zaszkodzić, przyprawy też nie.
Martwiłabym się troszkę o kostki, ale to nie psy, nie będą raczej gryzły... jak sądzicie?

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:23
przez Katy
No właśnie ja myslę, że przyprawy mogą zaszkodzić. Jeśli jest za ostre i nie zjedzą to się zmarnuje. Ponieważ w tych kurczakach ostra jest tylko skórka, a samo mięso nie to dobrze byłoby je obrać po prostu. Tak mysle.

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:24
przez agal
Padme pisze:Jeśli będzie za ostre, to nie zjedzą.
Panierka nie powinna zaszkodzić, przyprawy też nie.
Martwiłabym się troszkę o kostki, ale to nie psy, nie będą raczej gryzły... jak sądzicie?


Fryga nagminnie kradnie kości kurczaka (nawet wyciąga z kosza) - obgryza główki, kość długą zostawia.

A.

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:25
przez Padme
Sądzę, Katy, że kociaki sobie poradzą. Poza tym szkodzą jedynie przyprawy typu czosnek i cebula w postaci kawałków, a nie aromatu. Biedactwa, obawiam się, że nie takie rzeczy w życiu jadły. :roll:

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:26
przez ryśka
Oj ja bym się bała dać kotu - nawet bezdomnemu - kości... Szczególnie jeśli głodny to może próbować połknąć...

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:26
przez Batka
one sa tak rozcaoierzone palcami ..... tak ze da sie wygryśc bylam zobaczyć co kotoje moje tam robia,,,, jedza juz 4 przybiegły...... zabierać c nie?powiedzcie że NIE !!!!

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:27
przez Katy
Padme pisze:Sądzę, Katy, że kociaki sobie poradzą. Poza tym szkodzą jedynie przyprawy typu czosnek i cebula w postaci kawałków, a nie aromatu. Biedactwa, obawiam się, że nie takie rzeczy w życiu jadły. :roll:


Wiesz, Padme, ja mam takie zdanie, że lepiej zapobiegać niz leczyć :roll:
Ale jak napisałam wcześniej, to tylko moje zdanie. Po prostu jeśli byłaby taka możliwość to ja bym poszła. Ale nie każdy musi.

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:27
przez eve69
mysle ze nie.

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:28
przez Padme
ryśka pisze:Oj ja bym się bała dać kotu - nawet bezdomnemu - kości... Szczególnie jeśli głodny to może próbować połknąć...


Nie z kurczaka! Za duże...

Batko, jeśli się baaardzo boisz, to poobieraj troszkę, ale ja sądzę, że nic im nie będzie...

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:30
przez Batka
ide jeszcze raz zobacze jak wygląda olac boju.. relacja za chwile....a swoja drogą dobrzy ludzie, że o nich 9 kotach) pomysleli zamiast wyrzucic nie... dobrze wykocani nie? :)

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:32
przez Katy
Kości w skrzydełkach kurczaka są małe... I ostre...

PostNapisane: Czw gru 04, 2003 13:36
przez eve69
Katy, nie zlosc sie namnie- ale ptaki naleza do podstawowych "posilkow' kotow polujacych

Batka - dobrze, ze pomysleli, wazne zeby ich nei zniechecic