
Jakieś 3 tygodnie temu przygarnełam z ulicy kocie rodzeństwo.
Są poprostu cudne - wyglądają jak Norweskie Leśnie... Jeden pięknie prążkowany, drugi czarny z złotymi oczami. Bardzo sympatyczne kotyki.
Urodziły się w maju tego roku na dworzu, mamą ich jest dzika kotka więc i synki też trochę dzikie były, ale pozwoliły wziąść się na ręce. U weta było gorzej... Teraz są już odrobaczone, wyleczone ( jakieś świstwo w pysiu było ) wyszczotkowane, najedzone a i nawet na tyle przekonały się do człoweka że w łóżku zaczeły spać. Na widok obcego nie uciekają, ale do łaszących się kotków jeszcze trochę czasu zabrakło.
No i oczywiście szukam dla nich domu... Najlepiej by było żeby razem zostały adoptowane, bo bardzo się kochają i są prawie nierozłączne.
W razie pytań proszę o kontakt 0 502 454 708
lub na forum.
Pozdrawiam