Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
joluka pisze:Inko - jeśli czujesz, że powinnaś walczyć, to walcz!!!!!!
Wiem, że mi na odległość łatwo mówić i nawet nie chcę sobie wyobrażać siebie w takiej sytuacji - ale wiem też, że nie darujesz sobie tego, jeśli odpuścisz i zostaniesz z wątpliwościami, czy na pewno była to dobra decyzja.
Usiądź i zastanów się na spokojnie - czy kot bardzo cierpi, czy to może Ty bardziej cierpisz patrząc na jego chorobę? Czasami przenosimy podświadomie swoje uczucia na zwierzę - mi serce pęka, jak chorują, a realnie patrząc - jeśli można mu np. lekami złagodzić odczucie bólu i dyskomfortu - to może jeszcze warto zawalczyć????? Taką decyzję zawsze zdążysz podjąć......
Jeśli on bardzo cierpi i nie jesteście w żaden sposób w stanie mu ulżyć... - to co innego
milenap pisze:Inka, jak do tej pory miałam jednego kota, który dostawał furosemid, to jest bardzo silny lek, kot był jak dętka zupełnie po tym leku, wet mnie uprzedzał, ze tego mam sie spodziewać. Więc tym się nie dziw.
Czy robiłaś mu jonogram? moze zupełny brak apetytu jest też spowodowany jakimiś zaburzeniami poziomu potasu?
I koniecznie go dogrzewaj, jak pisze Jerzykówka.
milenap pisze:Inka, jak do tej pory miałam jednego kota, który dostawał furosemid, to jest bardzo silny lek, kot był jak dętka zupełnie po tym leku, wet mnie uprzedzał, ze tego mam sie spodziewać. Więc tym się nie dziw.
Czy robiłaś mu jonogram? moze zupełny brak apetytu jest też spowodowany jakimiś zaburzeniami poziomu potasu?
I koniecznie go dogrzewaj, jak pisze Jerzykówka.
edit: czy jest tak, jak pisałaś w wątku białaczkowców, ze kot dostał 2 razy kroplówke w odstępie tygodnia? a furosemid jak czesto dostaje?
inka1984 pisze:zawiozlam go przed chwila do kliniki,zakrztusil sie i nie mogl oddychac.Zostanie tam do jutra, o ile przezyje
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 217 gości