Przerasta mnie to...

Ten wątek to kontynuacja bardzo burzliwych losów kotów z tego wątku
viewtopic.php?f=1&t=108106
(wątku, który jak na razie niestety nie skończył się haapy end-em
)
Jeśli czytaliście poprzedni wątek-wiecie ,że do schroniska w Katowicach trafiło 28 kotów
z jednego domu.
Z domu pewniej Pani, która trafiła do szpitala i niestety przez minimum pół roku będzie osobą leżącą.
Koty z tej grupy zostały przetestowane i jak się okazało część z nich jest Fiv (+)
o fiv można przeczytać w kilku miejscach
min w wątku na miau viewtopic.php?f=1&t=99002
ale również np tu
-
-
Koty fiv (+) nie mają szans w schronisku z dwóch przyczyn
-z powodu swojej obniżonej odporności schroniskowe wirusy są dla nich zabójcze.
-na kociarni schroniskowej dochodzi niestety do walk między kotami, więc istnieje możliwość zarażenia wirusem
Z wszystkich sił walczymy o domy dla tych kotów, są na prawdę dobrymi , czułymi, bardzo przyjacielskimi kotami. Nie sposób ich nie pokochać. Nie sposób o nich zapomnieć.
Tak bardzo się boję...
Część dostała szansę na życie dzięki Wam
W ogromie kociego nieszczęścia wiem, że bardzo ciężko o pomoc na forum dla nich, ale jeszcze raz naprawdę nieśmiało poproszę-......może ktoś pokocha śląskiego fivka ....
Część kotów z grupy szczęściarzy jest na katowickiej kociarni i szuka domków stałych i tymczasowych.
Są wszystkie bardzo kochane, zaszczepione i wykastrowane. Oprócz Strzałeczki, która czeka na ciacha.
viewtopic.php?f=1&t=108106
(wątku, który jak na razie niestety nie skończył się haapy end-em

Jeśli czytaliście poprzedni wątek-wiecie ,że do schroniska w Katowicach trafiło 28 kotów
z jednego domu.
Z domu pewniej Pani, która trafiła do szpitala i niestety przez minimum pół roku będzie osobą leżącą.
Koty z tej grupy zostały przetestowane i jak się okazało część z nich jest Fiv (+)
o fiv można przeczytać w kilku miejscach
min w wątku na miau viewtopic.php?f=1&t=99002
ale również np tu
-
-
Koty fiv (+) nie mają szans w schronisku z dwóch przyczyn
-z powodu swojej obniżonej odporności schroniskowe wirusy są dla nich zabójcze.
-na kociarni schroniskowej dochodzi niestety do walk między kotami, więc istnieje możliwość zarażenia wirusem
Z wszystkich sił walczymy o domy dla tych kotów, są na prawdę dobrymi , czułymi, bardzo przyjacielskimi kotami. Nie sposób ich nie pokochać. Nie sposób o nich zapomnieć.
Tak bardzo się boję...
Część dostała szansę na życie dzięki Wam

W ogromie kociego nieszczęścia wiem, że bardzo ciężko o pomoc na forum dla nich, ale jeszcze raz naprawdę nieśmiało poproszę-......może ktoś pokocha śląskiego fivka ....
Część kotów z grupy szczęściarzy jest na katowickiej kociarni i szuka domków stałych i tymczasowych.
Są wszystkie bardzo kochane, zaszczepione i wykastrowane. Oprócz Strzałeczki, która czeka na ciacha.