martasi pisze:Beliowen dzieki za info. A tak OT moja corka to tez Justyna
To w jakim wieku kotka, a raczej kotki szukac
Mysle, ze przynajmniej polrocznego, moze nawet starszego - zeby umial sobie z dzieckiem poradzic, zeby mial refleks...
Optymalny bylby mlody dorosly kot, 10-miesieczny, albo roczny.
O adaptacje sie nie martw - jesli kotu bedzie dobrze, to na uczucia tez nie trzeba bedzie dlugo czekac.
A niestety, trzeba sie liczyc z tym, ze rzucona nieostroznie zabawka trafi kota - takiemu zupelnie malutkiemu moglaby zrobic krzywde.
Dorosly, jak obserwuje w domu nawet teraz (druga corka niedawno obchodzila drugie urodziny) ma lepszy refleks.
Poza tym, koty szybko sie ucza - moje chlopaki pozwalaja Justi na wiecej, jesli chodzi o mizianie, za to Rudy, ktory nas i Justi paca zawsze z pazurkiem, na Krzyske nigdy ich nie wyciaga.
Mlody starszej pozwolil sie juz kilka razy glasnac, do Krzyski podchodzi najwyzej na metr (przemieszczajac sie, jak Krzyska podejdzie blizej), ale on generalnie jeszcze potrzebuje duzo czasu, zeby zaufac ludziom tak zupelnie, wiec jego zachowanie nie jest miarodajne.
Rudy jako kociak przerobil 3-4 latke, jako dorosly kot przerabia 2-latke i widze, ze teraz reaguje sprawniej, na pewne rzeczy - typu chwytanie za ogon - Krzysce nigdy nie pozwolil.
Pomimo, iz Justi szybko zrozumiala, ze nie wolno, wiec on nie ma zadnej traumy we wspomnieniach.
Ale gdybym w tym momencie mogla wziac trzeciego kota, bylby to albo 6-7-miesieczny kot duzej rasy (MCO, NFO) albo mlody dorosly kot nierasowy, 10-12-miesieczny.
Albo zupelnie dorosly
A - i rada praktyczna - kotek odrobaczony, bo dziecko w tym wieku, zafascynowane nowoscia pewnych rzeczy, moze np probowac zwirek z kuwety