Kot

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt kwi 16, 2010 6:00 Kot

Mój kot od wczoraj się dziwnie zachowuje. Wyszedł na chwilę na dwór. Jak wrócił, zaczął szaleć po domu (nie dla zabawy) Trzesie łapami, głową, warczy, "Faluje" mu grzbiet. Jak był młodszy, miał tak, jak z nim na chwilę wyszłam na podwórko, biegał dokola domu, ale jak go zabrałam do środka, to szybko się uspokoił. Myślałam, że tym razem też mu po chwili przejdzie, a tu nie :? Zabrałam go do pokoju i poszłam spać (zawsze ze mną śpi) Trochę jeszcze się tak zachowywał, później przyszedł, jak go zaczęłam głaskać to mruczał,a później znowu szalał. Po jakimś czasie zasnęłam. Nie wiem jak było, ale myślę, że spał, bo inaczej obudził by mnie. Śpi normalnie.


Trochę zaniedbałam sprawę kastracji, ale to ze strachu. Jest umówiony na jutro - i nie wiem co z tym zrobić, dostał dziwnych ataków i jeszcze kastracja, no ale może mu to pomoże. Jest poddenerwowany... Znaczy teren, zaleca się do mnie, nie powstrzymuje się od pewnego czasu. Myślałam, że jutro w końcu mu ulży, ale tu nagle jakieś ataki ma... Jak zwykle pod górkę...

Zawsze był kotem nerwowym, łatwo go było zdenerwować, przez co stawał się nie raz agresuwny. Boja się go goście, i mój tata - niepotrzebnie go drażnią. Dla mnie zawsze był łagodny. Warczy jak pies ze zdenerwowania, zdarzyło mu się czasem "chrumkać" jak świnia. Ale poza tym kot anioł.

Co robić? :(
Obrazek

Natalia.K.

 
Posty: 351
Od: Czw lip 05, 2007 13:56
Lokalizacja: Z-ce

Post » Pt kwi 16, 2010 6:26 Re: Kot

Najprawdopodobniej jakiś kocur wszedł na jego teren i kocio jest wnerwiony i przestraszony,A to znaczenie i mizianie-no cóż-okres godowy!!!!
Kastracja powinna ukrócić te zachowania!
I staraj się wytłumaczyć i Tacie i gościom,że tak robić nie wolno-kot to nie zabawka!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt kwi 16, 2010 12:14 Re: Kot

No z gośćmi mam problem własnie. A tata się czasem drażni, ale w sumie kot to lubi, biega za tatą, czasem tej zaczepki szuka. Mnie bardzo lubi - jest jak piesek na każde zawołanie. Siostrę też bardzo lubi, mamę toleruje, ale zachowuje się tak jakby mu "śmierdziała" Hehe. jest to trochę śmieszne, ale tak robi (oczywiście mama nie śmierdzi ;p ).

Tylko, że jakby się zdenerwował, to w domu by mu to przeszło. A tym czasem trwało to całą noc i trwa do teraz. Uznałam, że jadę do weta, ma od 15... No ale nie wiem, może jednak lepiej się tak nie przejmować i kastrować już jutro mimo to, albo pojadę do wetki bez kota, żeby zapytać się co robimy... Nie wiem. Teraz zgłupiałam. Co myślisz/cie?
Obrazek

Natalia.K.

 
Posty: 351
Od: Czw lip 05, 2007 13:56
Lokalizacja: Z-ce

Post » Pt kwi 16, 2010 12:24 Re: Kot

Ja bym wrzuciła Feliwaya do kontaktu i kastrowała jak najszybciej. Po kastracji kot uspokoi się, wyciszy. Oczywiście nie od razu - trochę czasu musi minąć, zanim hormony przestaną działać.

Tu masz info o Feliwayu: http://animalia.pl/produkt,6265,Feliway_Dyfuzor.html

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt kwi 16, 2010 12:39 Re: Kot

Yhym. To może pomóc. Trochę kosztuje, ale oczywiście jeśli będzie konieczne to zakupię. Ale jechać z nim teraz to weta? Mam dylemat. Bo według wcześniejszych planów, kastracja ma być jutro o 9:00. To też dla mnie i kota duży stres. Potrzebuję teraz doradców.
Obrazek

Natalia.K.

 
Posty: 351
Od: Czw lip 05, 2007 13:56
Lokalizacja: Z-ce

Post » Pt kwi 16, 2010 12:45 Re: Kot

mi kotka w ramach rujki zasikala wszystkie lozka i koce, to co bylo miekkie ;)
nie zastanawialam sie ani chwili, czym predzej zapisalam ja na sterylke, dostala tez wczesniej hormony na wystopowanie rui

ale oczywiscie to wet powinien podjac ostateczna decyzje, moze pokaz mu sie z kotem, to zbada go przed i oceni, czy nalezy kastrowac teraz....

powodzonka :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt kwi 16, 2010 12:49 Re: Kot

Natalia.K. pisze:Yhym. To może pomóc. Trochę kosztuje, ale oczywiście jeśli będzie konieczne to zakupię. Ale jechać z nim teraz to weta? Mam dylemat. Bo według wcześniejszych planów, kastracja ma być jutro o 9:00. To też dla mnie i kota duży stres. Potrzebuję teraz doradców.


Jeżeli na jutro, na 9:00 masz umówioną kastrację, to nie ma sensu jechać dzisiaj. Pamiętaj, żeby już schować miseczki i nie dawać kotuniowi niczego do jedzenia. Przed narkozą trzeba zwierzaczka przegłodzić. Wodę może pić.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt kwi 16, 2010 13:00 Re: Kot

A kastracja nie pogorszy stanu? Wetka jutro zaczyna normalnie od 10, więc przyjdzie dla Tofika wcześniej. Tak głupio jakby się okazało, ze jednak nie kastrujemy...

Ustaliłam z siostrą, że pojadę bez kota, opowiem wszystko jak to wygląda, nie będę go stresować podróżą jeszcze - nie mam nic do roboty więc co mi zalezy. Jeśli wetka powie, że chce go zobaczyć, to kota dowiozę.
Obrazek

Natalia.K.

 
Posty: 351
Od: Czw lip 05, 2007 13:56
Lokalizacja: Z-ce

Post » Pt kwi 16, 2010 13:53 Re: Kot

Natalia.K. pisze:A kastracja nie pogorszy stanu? Wetka jutro zaczyna normalnie od 10, więc przyjdzie dla Tofika wcześniej. Tak głupio jakby się okazało, ze jednak nie kastrujemy...

Ustaliłam z siostrą, że pojadę bez kota, opowiem wszystko jak to wygląda, nie będę go stresować podróżą jeszcze - nie mam nic do roboty więc co mi zalezy. Jeśli wetka powie, że chce go zobaczyć, to kota dowiozę.


Jedź normalnie z kotem. Zaburzenia, o których piszesz, nie mają charakteru somatycznego. To psychika kota cierpi. Kastracja realnie pomoże.

Wetka nie postawi diagnozy i nie zadecyduje o niczym bez obejrzenia i zbadania kota. Musisz więc jechać z kotem.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt kwi 16, 2010 18:29 Re: Kot

Za późno. Byłam bez kota. Wetka postawiła na jakąś nadwrażliwość, kleszcza, pchły, czyli raczej zewnętrzne. Dała mi krople i kastrację przesunęła... W poniedziałek mam zadzwonić i zobaczymy co dalej. Męczy mnie to :| Mam już dość na dzisiaj.

A to mógłby być syndrom falującej skóry?
Obrazek

Natalia.K.

 
Posty: 351
Od: Czw lip 05, 2007 13:56
Lokalizacja: Z-ce

Post » Sob kwi 17, 2010 8:40 Re: Kot

Hm... Dzisiaj jest tak jakby lepiej :D Gdzieś mu jeszcze czasem ten grzbiet faluje, czasem głową zatrzęsie, ale już się tak nie zachowuje :) Może faktycznie jakąś pchłę złapał, a na ugryzienie tak reagował - to pasuje do jego charakteru, tylko mu się cos nie spodoba, to szału dostaje ;p Dziękuję wam bardzo! :* Mam nadzieję, ze już się nie pogorszy. W poniedziałek umówię się na kastrację. A dzisiaj jeszcze go będę obserwować, bo nigdy nie wiadomo.
Obrazek

Natalia.K.

 
Posty: 351
Od: Czw lip 05, 2007 13:56
Lokalizacja: Z-ce

Post » Sob kwi 17, 2010 8:59 Re: Kot

Kot miał robione kontrolne badania krwi przed planowaną kastracją? Podstawowym badaniem przed każdym zabiegiem powinna byc morfologia i profil nerkowy (mocznik, kreatynina). Jeżeli kot, a szczególnie nerki nie są zdrowe,to zabieg im bardzo zaszkodzi.
Zaś obajwy, o których piszesz mogą też wskazywać na zaburzenia hormonu tarczycy (ft4) lub przytarczyc (PTH), te hormony sprawdza się w badaniach krwi, w powiązaniu z dokładnym jonogramem (wapń, sód, potas, chlorki, fosfor, magnez)
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Sob kwi 17, 2010 11:21 Re: Kot

Anja pisze:Kot miał robione kontrolne badania krwi przed planowaną kastracją? Podstawowym badaniem przed każdym zabiegiem powinna byc morfologia i profil nerkowy (mocznik, kreatynina). Jeżeli kot, a szczególnie nerki nie są zdrowe,to zabieg im bardzo zaszkodzi.
Zaś obajwy, o których piszesz mogą też wskazywać na zaburzenia hormonu tarczycy (ft4) lub przytarczyc (PTH), te hormony sprawdza się w badaniach krwi, w powiązaniu z dokładnym jonogramem (wapń, sód, potas, chlorki, fosfor, magnez)


Jeżeli chodzi o tarczycę i przytarczyce, to Ty Anju już fachowiec jesteś :lol: Cieszę się, że Brucek nie ma ataków :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 29 gości