Witam Wszystkich!
Jestem tu pierwszy raz i proszę doświadczonych kociarzy o poradę.
W sobotę mój ok 7 miesięczny kotek zostanie poddany kastracji. Trochę się już o tym naczytałam i rozmawiałam z kilkoma weterynarzami aczkolwiek niepokoi mnie różnorodność opinii na tematy z tym związane. Na wetservis dowiedziałam się, że najlepsza narkoza wziewna a nie infuzyjna(zastrzyk) i najlepiej gdyby był anastezjolog -tymczasem standard to zastrzyk i 1 weterynarz przeprowadzający zabieg. Co z kuwetą? czy trzeba wyłozyć ja ligniną aby żadne ziarenko nie dostało sie do ranki?Czy kot może się lizać czy grozi to komplikacjami? No i w końcu co z pokarmem? Czy przestawiliście swoje pociechy na specjalny dla kastratów czy też nie (jak to przestrzegają na vetserwis)?
Moje kocio w tej chwili chrupie RC Kitten 34, je wołowinke, cielecinkę, kurczaczka i rybkę.
Proszę opowiedzcie o konkretnych swoich przypadkach.
Trochę sie denerwuję jak to będzie. Czy nie za wcześnie?
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.